środa, 25 września 2013

Miesiąc intensywnego olejowania włosów - podsumowanie.

blogspot niszczy jakoś zdjęć, sprawia że są ostrzejsze i wyglądają jak kupa.
GRATULUJE POMYSŁU BLOGGERZE.
OKLASKI DLA WAS GOOGLE TEAM.


Jak dowiedziałyście się w poście ze spostrzeżeniami po paromiesięcznym nieolejowaniu włosów postanowiłam tym razem na odwrót- intensywnie je olejować :)

POST O NIEOLEJOWANIU KLIK:)

Jak postanowiłam tak zrobiłam. Przez cały miesiąc przed każdym myciem włosów na noc nakładałam olej lub krem.

Produkty które lądowały na mej głowie widzicie teraz na poniższym zdjęciu:


Nie kupowałam specjalnych olejków czy nie wiadomo czego, ponieważ chciałam wykończyć to co zalegało w mojej szafie.

Nie olejowałam skalpu, nie miałam na to ochoty.

Co zaobserwowałam?

Już po dwóch tygodniach włosy były wyraźnie nawilżone, wyglądały o niebo lepiej, przyjemniejsze w dotyku i lepiej układające się.

Różnica była ogromna. Końcówki wyglądały fenomenalnie, nie było mowy o bad hair day, a ja czułam jak moje włosy odżyły.

Muszę jednak przyznać że olejowanie przed każdym myciem było wkurzające dlatego nie będę kontynuowała tego eksperymentu, aczkolwiek nie mam zamiaru rezygnować z częstego namaszczania czupryny.


Na sam koniec mam dla Was parę zdjęć włosów z ostatniej imprezy, na których możecie zaobserwować ich niezłą kondycję, jak zachowują się w ruchu nie czesane od wielu godzin i potargane tańcem :) Lubicie takie foteczki? Myślę że są prawdziwsze niż niejedno ustawiane zdjęcie :)



I na sam koniec fotka z oczepin którą widziałyście już na fejsie, ale jest moim zdaniem fantastyczna!



Ktoś olejował razem ze mną? Jak tam wasze włoski?



Pozdrawiam. MUDI


instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/


PS. Nie wiem czy zauważyłyście że mocno wycieniowałam włosy z przodu :) Moją nową odmienioną fryzurę znajdziecie na facebooku! ;)

wtorek, 24 września 2013

FIRMOO

Firmoo już pewnie znacie, a ja wpijam się tutaj z 3 postem o tych okularach, ale co poradzę na to że tak mnie zachwycają?

POST 1.
no i
POST 2.


Firmoo to zagraniczna strona internetowa, na której możecie kupić dobre jakościowo no i tanie okulary.

Jak wiecie mam już dwie pary czarnych okularków, dlatego tym razem wybrałam trochę bardziej szalone- całe niebieskie.


Są dobrze wykonane z fajnego jakościowo materiału. Dobrze wyprofilowane, fajne "siedzą" na nosie.
Szkła są dobrej jakości, chodzę w tych okularach do okulisty i optyka i nigdy nie usłyszałam na temat moich okularów złego słowa.


W zestawie dostajemy także dwa pokrowce, ściereczkę i śrubokręcik do dokręcania śrubeczek :)



Ale po co ja Wam to piszę? A dlatego że również możecie mieć takie fajne okulary i to za niewielkie pieniądze! 

Wystarczy że zainteresujecie się całą akcją firmoo i możecie mieć okulary już za 60 zł, ponieważ płaci się za samą wysyłkę.

Sam proces zamawiania jest prosty, płatność odbywa się przez paypal, czyli bez większych filozofii.

Zainsteresowane osoby zapraszam do zapoznania się ze szczegółami na stronie firmoo.


Dodatkowo jeśli prowadzicie bloga możecie wysłać do nich formularz i zacząć z nimi współpracować! 




I na sam koniec już ja w moich nowych szalonych okularach!!






Pozdrawiam.
MUDI



+Okulary dostałam za darmo w ramach współpracy z firmą FIRMOO
Nie ma to wpływu na moją opinię jest ona całkowicie szczera!


instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/



sobota, 21 września 2013

Moje ulubione metody mycia włosów.



Jest wiele różnych sposobów mycia włosów o których czytałyście prawdopodobnie milion razy, aczkolwiek zostałam poproszona o taki post w mailu przez moją czytelniczkę Agatę (pozdrówki). Jak to mówią- mówisz masz. :D


W tym wpisie chciałabym skupić się na metodach które szczególnie przypadły mi do gustu w różnych etapach mojej pielęgnacji. Wspomnę tez krótko o tych które się totalnie nie sprawdziły, lub ogólnie ich nie polubiłam.


1. Mycie samej skóry głowy delikatnym szamponem.

Zawsze myję tylko i wyłącznie skórę głowy, rozcierając wcześniej szampon w dłoniach. Masuję skalp i jedynie spływająca po włosach pianę jakby wgniatam w długość :)
Myję głowę dwa razy, dla pewności i w sumie z przyzwyczajenia.
Używam delikatnych szamponów, dlatego że nie czuję potrzeby slsów w codziennej pielęgnacji.
Na koniec nakładam odżywkę lub maskę.

2. OMO (OMM) z olejem w pierwszym O. 

(ostatnio) Często nakładam olej na noc, po czym zmywam go postępując jak w punkcie 1. Olej dodatkowo zabezpiecza długość włosów i końcówki przed działaniem detergentów. Zawsze nakładam po myciu maskę lub odżywkę stąd mamy OMO olej-mycie-odżywka lub OMM olej-mycie-maska.


3. KMO (KMM). czyli mycie po kremowaniu.

Kremowanie też lubię, więc warto wspomnieć że również można je włączyć do rytuału mycia włosów i np. przed myciem nałożyć na trochę kremik i postępować tak jak w wyżej wymienionym punkcie. :) Kremik sprawdza się super na czas krótszy niż cała noc.
KMO krem-mycie-odżywka, KMM krem-mycie-maska.

4. OMO (OMM) z myciem długości odżywką.
Czyli sposób który najczęściej stosowałam gdy miałam bardzo zniszczone włosy i mało czasu. 
Jako pierwsze o nakładamy odżywkę, prostą, be silikonów (np. ISANĘ), niekoniecznie na długo. Na sklap nakładamy szampon. Skalp masujemy szamponem, długość odżywką. Tym sposobem chronimy włosy przed działaniem detergentów a jednocześnie są oczyszczone.
Po wszystkim nakładamy maskę/ odżywkę.
Ten sposób stosuję także gdy nie mam szamponu bez sls a chcę by mycie było delikatniejsze dla włosów.


No i na sam koniec metody które się u mnie totalnie nie sprawdziły czyli:

a) Mycie włosów odżywką, czyli zamiast szaponu używamy odżywkę (oczywiście taką która się do tego nadaje).
Niestety moje włosy były po tym obciążone i jakby ciągle brudne.

b) Sposób kubeczkowy, czyli rozrzedzanie szaponu wodą. Jak dla mnie za dużo babrania się, no i jakoś nie lubię tego przelewania i wylewania szamponu na głowe.


To już wszystko co mam do powiedzienia w tym temacie ;)

A jakie są wasze ulubione metody oczyszczania skóry głowy?


Pozdrawiam. MUDI

instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/
gdzie znajdziecie moje rysunki i inne takie ;)

gdzie wiadomo co się u mnie dzieje jak tutaj się nic nie dzieje i... są zdjęcia włosów. :D

wtorek, 10 września 2013

O płukance gencjanowej raz jeszcze.




O gencjanowej płukance pisałam w kwietniu 2012 a pod tamtym wpisem ciągle pojawiają się komentarze, dlatego postanowiłam rozwiać wasze wszelkie wątpliwości :)



Zacznijmy od tego że należy używać WODNEGO ROZTWORU 1%,  nie spirytusowego.

Płukanka z gencjaną ochładza odcień włosów, eliminuje ich żółtość, coś jak fioletowa płukanka którą używają babcie, tyle że fiolet jest łagodniejszy.


Wiadomo że może trochę włosy przesuszyć, ale bez paniki. Ja nie zauważyłam przesuszenia.

Myśle że można dodać do płukanki np trochę żelu lnianego, albo gencjanę wkroplić do maski.



Następnie zabarwiamy wodę tym oto fioletem, ja używałam 6 kropli/ 0,5l, ponieważ miałam wtedy dość ciemne włosy, blondynki powinny być bardzo ostrożne, stosując np kropelkę, dwie, tak by woda była lekko fioletowa.
Najlepiej próbować od jak najmniejszego roztworu, żeby nie było szoku i fioletowych włosów. :D


Fiolet oczywiście barwi wszystko dookoła dlatego należy zachować ostrożność :) 
Czasami zmieniał mi się kolor paznokci, warto więc nałożyć rękawiczki.
Brudzi wanne co jest logiczne, ale ja nigdy nie miałam problemów z domyciem jej. Gdy nie chciało mi się szorować zalewam ją detergentem, zostawiałam na chwile i samo schodziło :D



I teraz kwestia dla mnie logiczna, ale zauważyłam że warto ją rozwinąć.
Płukanie włosów to nic innego jak polewanie ich roztworem lub wkładanie do pojemnika w którym mamy naszą fioletową wodę.
Nie spłukujemy a jedynie odsączamy czuprynę z wody.

Ja nie odnotowałam większego barwienia ręcznika, może delikatnie czasem się zdążało, urania od suchych włosów na pewno nie robiły się fioletowe.
Gdy pada deszcz to tez nie robię testów stojąc z na środku ulicy i sprawdzając czy będzie ciekła fioletowa woda, więc nie wiem. :D Zwykle mam parasol lub zakładam kaptur :)


I już prawie ostatnia ale chyba najważniejsza kwestia o której muszę wspomnieć.
Fiolet nie jest farbą, nie utrzymuję się stale na włosach, zawsze się wymyje, w zależności od tego jakie macie włosy.
Płukanie trzeba powtarzać co np. 2-3 mycie, należy obserwować swoją czuprynę. Za częste używanie może również doprowadzić do fioletowej głowy, nie ma reguły :) 



 
Ja gencjany już od dawna nie używam, ponieważ nie czuję potrzeby. Większość żółto-pomarańczowych włosów już ścięłam, ale sprawdzała się super gdy połowa włosów była ruda :)


Mam nadzieje że rozwiałam wszystkie wątpliwości :D

Pozdrawiam.
MUDI

instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/


poniedziałek, 2 września 2013

SIERPIEŃ NA ZDJĘCIACH.

Sierpień był dla mnie pracowity, ale ponieważ w końcu mam dostęp do telefonu który robi zdjęcia to trochę ich jest.

Zapraszam!


1. Pakuję nad ranem prezenty imieninowe dla mojego B <3
2. Jeziorko w wolny dzień
3. Rysuję autoportret. :D Dokończony rysunek i inne moje prace znajdziecie na instagramie! @malamudi
4. Ozdobiłam sobie notatnik szaloną żyrafą.


1. Skaczę :D
2. Noc spadających gwiazd! Leżeliśmy sobie na ogrodzie pod kocem <3
3. Samojebka :D Boskie włoski po nowej masce.


1. Moje ukochane śliwki i nektarynki <3
2. Znalazłam moje ukochane ciasteczka z dzieciństwa! Pamiętam jak zawsze bawiliśmy się z bratem w potwory i odgryzaliśmy zwierzętom głowy. Ciągle są tak samo pyszne!
3. Chcę zjeść śliwke a tu robal. FUUU.
4. Myślałam że malin już nie ma a tu mama mi przyniosła kubełek malin z targu. Przepyszne.


1. Wrzucam hajsy do skarbonki. :D 
2. Dziwadła z tesco. Szukam czegoś tańszego owocowego, ale chyba nic nie przebije somersby.
3. Mam kochanego młodszego brata, kupił mi plakat z żyrafą! :D Możecie sobie wyobrazić mój szok jak powiedział że mi kupi?!
4. Czytam w pracy. Niedobra pracownica ze mnie :)



1. Słid fotka w lustrze!! Nie rozstaję się z plecaczkiem :D
2. Siedzę sobie w "skejtparku" i patrze jak mój B. gra w kosza :D (na insta jest fajne zdjęcie!!
3. Skończyłam pracę, nie mam zamiaru ruszać się z łóżka :D

I na sam koniec:


WIĘCEJ ZNAJDZIECIE NA:


instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/



Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...