wtorek, 8 stycznia 2013

Dlaczego tak psioczę na SLS i SLES?

Cześć dziewczyny!

Wielokrotnie pisałam na moim blogu że nie używam praktycznie W OGÓLE produktów do mycia ciała i włosów z detergentami SLS i SLES.

Dlaczego jest to dla mnie takie ważne?

Zanim odpowiem na to pytanie, chcę wspomnieć iż WSZYSTKO JEST SPRAWĄ BARDZO INDYWIDUALNĄ SPRAWĄ. 

Generalnie nigdy nie chciałam pisać takich postów, ale ilość maili od początkujących włosomaniaczek, świadczy o tym iż  czytają mnie dziewczyny które czasami nie wiedzą zbyt wiele na ten temat, więc wtrącę swoje 3 groszaki.

Każdy człowiek ma inną skórę, i jedne skórze SLS czy SLES nie przeszkadza a inna reaguję tak jak moja...


Czym w ogóle jest ten SLS i SLES?Są to skróty od nazw składników Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate, które to znowu są silnymi detergentami myjącymi i pianotwórczymi dodawanymi do prawie wszystkich kosmetyków myjących (ale także do płynów do mycia podłóg, okien, płynie do mycia naczyń, samochodów....)

Generalnie SLS i SLES to nie są groźne składniki, mają stosunkowo krótki kontakt ze skórą, dlatego u normalnych osób nie będą wywoływały podrażnienia czy większego przesuszenia, ALE jeśli Twoja skóra jest wrażliwa to podrażnienie jest bardzo możlwe.

Mnie np. przeraża to że powyższe składniki są dodawane także do produktów dla niemowlaków!! Oczywiście są potem w składzie substancje które łagodzą działanie detergentu, ale no kurde. Bobasy mają tak delikatna skórę, że powinno ją się i delikatnie traktować prawda? 

Firmy stosują ten środek myjący dlatego że jest bardzo tani i to im się po prostu opłaca..
Większość pieniędzy które płacimy za te "sławne" produkty idzie na marketing, opakowanie, "specjalistów" a na składy zostaje...


Moja skóra na SLS i SLES w składzie reaguję: przesuszeniem, swędzeniem, przy dłuższym używaniu nawet krostki na ciele. Skóra głowy szybciej się przetłuszcza, a dodatkowo moje Łojotokowe zapalenie skóry się zaognia.

Nawet pasty do zębów zawierają SLS... Mnie takie pasty szczypią i pieką w dziąsła i w usta.. ;( Nie wiem czy to SLS czy fluor czy co ale past też unikam

Co do mycia twarzy... U mnie detergenty o których jest post powoduja przesuszenie skóry, w wyniku czego, twarz zaczyna się mocno przetłuszczać i produkować mase zaskórników i pryszczy. Walczę z trądzikiem od 12 roku życia, a po odstawieniu drażniących żeli do mycia twarzy stan mojej cery poprawił, się. 

Co do włosów na długości, chyba nie muszę mówić, że szampony z którymś z tych składników na dłuższą metę po prostu przesuszają czyli wspomagają łamliwość włosów i rozdajanie się końcówek.

Dlatego moja pielęgnacja ogranicza się do produktów bez tych składników. Raz na jakiś czas oczyszczam oczywiście włosy mocniejszym szamponem, i oczywiście zdarza mi się czasem wykąpać w pachnącej pianie z jakiegoś płynu do kąpieli, ale generalnie unikam SLS i SLES jak tylko się da.


Czym więc myję moje ciało, włosy i twarz?


TWARZ:
Stosuję mydło ALEP które bardzo sobię chwalę i chwalić będę. Jest po prostu najlepsze, oczyszcza fantastycznie bez podrażnień.
Oczyszczałam kiedyś buzie Physiogelem i efekt także mnie zadowalał.
Są zwolennicy mycia szarym mydłem-jak dla mnie słabo oczyszczało.

WŁOSY:
Cała seria szamponów z Alterry.
Produkty do mycia bobasów babydream z Rossmanna.
Produkty dla mam babydream fur mama z Rossmanna.
HIPP szampon dla dzieci.

CIAŁO:
Uniwersalny żel babydream z Rossmanna
Facelle płyn do higieny z Rossmanna (myje nim całe ciało)
Babydream fur mama (mój ulubieniec, ponieważ ładnie pachnie i skóra jest po nim mięciutka, niestety po pewnym czasie mnie męczy, i musze robic przerwy)
Olejek do mycia ISANA z Rossmanna (niestety bardzo śmierdzi)
Nivea Kremowy olejek pod prysznic (bardzo lubie bo ładnie pachną)

ZĘBY:
Parodontax, ale nie daje uczucia świeżości i na początku jest słona.
Szukam czegoś innego, w normalnej cenie.




A jak u was z SLSami i SLESami? Szkodzą wam jak mi czy możecie używać?

Pozdrawiam
MUDI.



Żeby ten post nie był aż tak negatywny, pokaże wam ile moje włosy urosły od czerwca :)

Chcecie? ;)


Włosy z połowy grudnia                                  Włosy z czerwca.


Nałożyłam na siebie te dwa obrazy i.....


Zaznaczyłam na fioletowo żeby było lepiej widać ;)

Całkiem nieźle co?






35 komentarzy:

  1. Mnie SLS/SLES nie jest straszny, mimo wszystko staram się go ograniczać do mycia co piąte mycie (myję włosy co 3/4 dni)

    Co do Twojego przyrostu to jest na prawdę imponujący tym bardziej że to tylko pół roku :)) Zawsze zastanawiałam się jak nakładasz te zdjęcia na siebie? Jakiś program?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W photoshopie ;)
      Za tydzień ide je ciachnąć troche ;(

      Usuń
  2. ja także staram się unikać slEsu w kosmetykach do pielęgnacji włosów i twarzy, jednak ze stosowania ich do ciała nie zrezygnowałam, nie miałam takiej potrzeby:) a włosy urosły całkiem sporo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fluor nie powoduje podrażnień, to właśnie laurylany. Z past bez laurylanów polecam elmex. Popatrz też na inne pasty z aminofluorkiem zamiast fluorku sodu, one nie muszą się tak pienic jak te z fluorkiem sodu, wiec nie dodaje się SLS (fluorek sodu potrzebuje piany dla lepszej dystrybucji w jamie ustnej)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za informacje :) Jak byłam mała myłam zęby elexem całkiem o nim zapomniałam! :D

      Usuń
  4. moje włosy lubią sls, ale obecnie udalo mi sie w koncu znaleźć delikatny szampon :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie gdzie kupujesz ten szampon z Alterry. Bo u mnei nie ma Rossmana i nwm gdzie go moge kupioć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam pytanie gdzie kupujesz ten szampon z alterry? Bo u mnie nie ma Rossmana i nwm gdzie go kupić. I w jakiej jest on cenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosztuje 10 zł, ale one niestety są dostępne tylko w Rossmannie :(

      Usuń
  7. MUDI POLECAM CI SWIETNĄ PASTĄ DO ZĘBÓW FIRMY L,ANGELICA Z BAZYLIĄ TYMIANKIEM I MIĘTĄ.
    MA SWĘTNY NATURALNY SKŁAD LUB DRUGĄ PASTĘ NATURALNĄ Z FIRMY DABUR (TAK TO TA OD OLEJÓW DABUR-VATIKA) Z WYCIĄGIEM Z GOŹDZIKA JEST ŚWIETNA :)

    OdpowiedzUsuń
  8. CO DO SLS...
    MAM ATOPOWE ZAPALENIE SKÓRY I TE SKŁĄDNIKI PO PROSTU PALĄ MÓJ SKALP...
    CAŁĄ APTEKE JUŻ PRZETESTOWAŁAM OD TYCH NAJTAŃSZYCH SZAMPONÓW PO TE NAJDROŻSZE.
    NIC NIE DZIAŁA I BIORĘ SIĘ ZA ROBIENIE WŁASNYCH DOMOWYCH, ZIOŁOWYCH SZAMPONÓW :)
    POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj szamponów natura siberica, to jedyne z łagodnych jakie do tej pory mi pasują.

      Usuń
  9. a mnie SLS i SLES nie podrażnia jeśli chodzi o skórę głowy. Za to żeli do mycia ciała staram się unikać odkąd pamiętam, po każdym jakiego bym nie użyła zawsze swędzi mnie skóra i się drapię, a później mam czerwone plamy :( ostatnio zaczęłam właśnie podejrzewać, że to te SLSy i SLES-y w nich zawarte :( niedługo idę do dermatologa, może dowiem się czegoś ciekawego.. czasem mam wrażenie, że na całym ciele mam skórę wrażliwą, tylko na głowie i twarzy nie. czy to w ogóle możliwe?? a może to zupełnie inny składnik mnie podrażnia.. sama już nie wiem.

    a tak w ogóle to masz super włosy, a przyrost ogromny! :)))) mam nadzieję, że też takie kiedyś wyhoduję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne pasty do zębów ma Prokudent :) Bez SLES, ma super skład i odpowiednią zawartość fluoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde normalnie listę sobie zrobię ;)

      Usuń
    2. Pasty dostępne w Rossie za naprawdę niewielkie pieniądze. Analizowałam skład i wg mnie jest świetny jak na tak tanią pastę :)

      Usuń
  11. Och, chciałabym żeby mi tak włosy rosły :(

    OdpowiedzUsuń
  12. I fajnie, że o tym napisałaś będę pamiętać i przy nastepnej wizycie w rossmanie zaopatrzę się w jakiś taki szamponik :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm kurcze po przeczytaniu Twojego post chyba zrobię eksperyment i odstawię, albo chociaż ograniczę używanie produktów z SLS/SLES. Wydaje mi się, że nie podrażniają mnie one, ale może po prostu tego nie zauważam? Taki test na pewno nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ;) Ja właśnie w ramach testu odstawiłam pewnego dnia i byłam w mega szoku, jak czerwone plamki na ciele przestały się pojawiać. A już w ogóle jak zmieniłam paste do zębów i przestało mnie szczypać podczas mycia ich. (Ale SLS w paście jest dość daleko, jednakże mnie w jakiś sposób zwykłe pasty drażnią)

      Usuń
  14. Mam ogółem wrażliwą skórę, ale SLS czy SLES nie wpływają na nią negatywnie. Jednak trochę mnie uświadomiłaś i też będę się starać ich unikać :D A tak PS. na zdjęciach masz idealnie ułożone, proste włosy. Naturalnie Ci się tak układają czy masz na to jakiś sposób? Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś się delikatnie falowały, ale teraz tak się układają ;)
      Jeśli nie działają negatywnie to nie ma co panikować :D

      Usuń
  15. Trochę mnie to dziwi, ale w sumie mogę po prostu być niedoinformowana... szampony z Alterry zawierają Sodium Coco Sulfate. SLS jest oczyszczoną wersją SCS, obydwa detergenty uzyskiwane są z oleju z kokosa. Różnica między nimi jest taka, jak między wodą destylowaną, a tą z kranu (w tym wypadku wodą z kranu jest SCS...). Jeżeli jesteś uczulona na SLS, to na SCS też musisz być. SCS gorzej się pieni i z tego powodu jest tańsze. Może jednak SLS nie są dla Ciebie takie złe?
    Swoje informacje opieram na m.in. tej stronie: http://kolejnyblogowlosach.blogspot.com/2012/06/kilka-sow-o-sodium-coco-sulfate.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak te dwa składniki są pozyskiwane inaczej, i SCS jest w jakimś stopniu łagodniejsze (ponadto co źródło to inna opinia, wiele źródeł mówi o tym że SLS jest pozyskiwane syntetycznie, więc najważniejsze są odczucia konsumenta) U mnie alterra nie powoduje zaognienia łojotokowego zapalenia skóry a inne szampony zawierające SLS czy SLES powodują podrażnienie skóry głowy. Może na dłuższą metę Alterra też jakoś by ją podrażniła, jednak nie zdarza mi się stosować jednego szamponu cały czas.
      SLS nie służy mi na całym ciele, nie mogę go uzywać ponieważ wysusza mi skórę, tak że się łuszczy, czasem wychodzi mi coś w stylu uczulenia, przesusza twarz, jak stosuję SLS na buzie mam większy trądzik (rozmawiałam na ten temat z moją panią dermatolog i zgodziła się z moimi podejrzeniami) Odkąd odrzuciłam ten detergent ze swojej pielęgnacji skóra na całym ciele ma się dużo lepiej, a twarz wygląda na tyle dobrze że nie muszę się malować.
      Dlatego jednak sądzę że albo jestem uczulona na SLS, albo mam bardzo wrażliwą skórę.

      Usuń
  16. widać sporą różnicę w długości :)
    ja sie nie znam na tych SLSach i innych :< ale do tej pory nie mialam poważnych problemów więc chyba mnie akurat nie uczula:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne włosy ;) Tez unikam SLS w szamponie i mydle. Sls tylko raz na miesiąc by oczyścić włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. a ja SLS się nie boję i dla moich włosów nie szkodzi :))

    OdpowiedzUsuń
  19. pędzą jak szalone te Twe kłaki:D niczym pędy bambusa rosną:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Detergent w szamponach Alterry ma takie samo działanie jak SLES, niczym się od siebie nie różnią. Z całą pewnością nie jest to delikatny szampon.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam troszkę dłuższe włosy i strasznie zapuściłam się z ich pielęgnacją. Farbuję je na blond, plus są kręcone i niestety śpię z mokrymi, ponieważ nie mam zbyt duzo czasu. Zaczęłam je olejować, ale końcówki nadal się rozdwajają i łamią. Też nie przepadam za SLSami ale moje włosy chyba lubią niezdrowe rzeczy, cóż poradzić . Bardzo przydatny post :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jejku niezła różnica....piękne masz włosy

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga =)
    Zapuszczam właśnie włosy po tym, jak fryzjerka spaliła mi je tak (bóg jeden raczy wiedzieć, czemu wbrew wszelkiej swojej wiedzy dałam się namówić na dekoloryzację), że zaczęły kruszyć się 10 cm od skóry. Wszystkie "odrostowe" porady, które dotąd słyszałam opierały się na drogich kosmetykach, a u Ciebie nie dość, że do rzeczy to jeszcze metody sprawdzone. O paru już wiedziałam ale po zobaczeniu efektów jakoś bardziej mam chęć zacząć je wprowadzać w życie =)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...