sobota, 4 stycznia 2014

Serum do rzęs INVEO pierwsze wrażenie.

Witajcie!

Jakiś czas temu pisałam Wam, że testuje serum do rzęs i że jestem z tego powodu podjadana.

Produkty które mają  z naszymi rzęsami robić cuda zawsze mnie ciekawiły, odstraszała mnie jedynie cena. No bo kurczę, jako studentka wole wydać 200 zł na nowe buty niż na rzęsy.

Na szczęście z pomocną przyszedł mi portal  uroda i zdrowie. Dostałam od nich produkt do przetestowania, na ich stronie dowiedziałam się też, że odżywka ta kosztuje 150 zł. Co wiadomo jest sporą kasą, ale i tak w porównaniu z innymi produktami tego typu wypada całkiem nieźle.


Serum to używam już ponad 3 tygodnie, więc to idealna pora na pierwsze wrażenia.


Płynny produkt, który nakładamy raz dziennie przy nasadzie rzęs (najlepiej wieczorem), znajduje się w plastikowym opakowaniu podobnym do tego w którym są eyelinery. W sumie, dość typowo.



Pędzelek jest cienki i bardzo wygodny.

Mam bardzo wrażliwe oczy, o czym wiedzą stali czytelnicy mojego bloga.
Podrażniają mnie często tusze do rzęs, płyny do demakijażu doprowadzają mnie do płaczu...

Na szczęście przy tym serum nic mnie nie szczypie, nie piecze a tego bałam się najbardziej. Jest wyjątkowo delikatne, nie muszę katować moich oczu. 


I teraz najważniejsze, czyli czy po tych 3 tygodniach widzę jakieś efekty?

Szczerze mówiąc.. ciężko mi ocenić. Zauważyłam że rzęsy są sztywniejsze i wyglądają bardzo dobrze pomalowane (tyszem z lovely), ale na razie nie widzę spektakularnego przyrostu.
(Chociaz wydaje mi się że rzęsy na dole, są jakoś tak nienaturalnie długie :D)

Oceńcie same:




Myślę jednak, że jak na 3 tygodnie i tak jest dobrze.
Jestem mega ciekawa jak będą wyglądały moje rzęsy po 6 tygodniach...


W zestawie dodatkowo był tusz do rzęs, z ciekawą szczoteczką.




Lubie silikonowe szczoty, ale... tusz jest dla mnie zbyt delikatny.




Oddałam tusz mamie i ona go uwielbia, więc to kwesta upodobań nie produktu. 
Z tego co zauważyłam po jednym dniu noszenia go, nie osypuje się i utrzymuje się całkiem nieźle. Mama to potwierdza :)


Czekajcie więc na ostateczne efekty! Za 3 tygodnie ostatecznie zadecyduje czy serum do rzęs Inveo jest warte tych 150 zł czy nie.
A teraz uciekam. Mam bardzo ambitne blogowe i internetowe plany na 2014, czas zacząć to wszystko planować. Trzymajcie za mnie kciuki!




(To chyba jeden z bardziej chaotycznych postów w całym moim blogowym życiu. Nawet korekta nie pomaga, wybaczcie. Za dużo myśli na raz!)





http://mudidudi.blogspot.com/2014/01/grudzien-na-zdjeciach.html



instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/


16 komentarzy:

  1. Na efekty trzeba poczekać, ale chyba widać delikatny progres ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widac roznice:) nigdy o tym nie slyszalam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać że po tych 3 tygodniach coś ruszyło, więc później efekty na pewno będą jeszcze lepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już zauważyłam efekty .. Myślę, że zapowiada się dobrze .. Ja katuję swoje rzęsy olejkiem rycynowym, choć już nie tak regularnie jak kiedyś..muszę ponownie to robić, bo efekt był widoczny ;)

    Pozdrawiam
    Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. rzęsy są chyba nieco bardziej gęste ;) nie jestem pewna bo nigdy nie umiem ocenić takich rzeczy ale wyglądają lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainwestuj lepiej Mudka w olejek rycynowy..szkoda takiej kasy :P A olejek jest świetny,daje spektakularne efekty,u mnie są mega.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nic nie dawał olej rycynowy, a dodatkowo było z tym dużo babrania i jak wpadł mi raz do oka to myślałam że umre ;(

      Usuń
  7. Hmm, wydaje mi się, że Twoje rzęsy po używaniu serum są takie bardziej sztywne właśnie i jakby rozdzielone :D
    A kształt szczoteczki taki jak pokazałaś uwielbiam, ale potem tez kwestia samego tuszu, delikatnego też nie preferuję :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście wydają się trochę dłuższe :D Dla mnie i tak najlepszy na rzęsy jest olejek rycynowy - TANI, łatwo dostępny, uniwersalny, a efekty super. Chociaż naturalnie mam takie rzęsy, że nie potrzebuję żadnych specyfików, ale polecam rycynę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Już chciałam kupić, ale w tym roku oszczędzam, więc raczej postawię na zwykły olejek rycynowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. też je testuję ;)
    widzę, że podobnie jak u mnie lepiej się rzęski układają :)

    ciekawa jestem jak po kilku tyg. będzie ;) ale to ocenimy niedługo...

    OdpowiedzUsuń
  11. Imponujące są te efekty! :-)
    Też chce sobie sprawić jakąś odżywkę do rzęs.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest różnica. Jestem ciekawa efektu po 6 tyg :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Testuję te serum i ciekawi mnie jakie efekty będą u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...