Ok, Odżywka ta mi się kończy a pierwszy raz w życiu ją widziałam więc stwierdziłam że napomknę o niej parę słów. A co mi tam.
I tak, ma opakowanie typowe dla Ultra Doux, czyli jak dla mnie wyjątkowo niewygodne. Ciężko wydobywa się z niego produkt i czuje że go tam jeszcze mam ale wycisnąć już nie mogę :(. A nie lubię przecinać opakowań...
Co do działania nie spodziewałam się szałów. Szczególnie że modne Awokado i Karite z tej samej serii nie robi u mnie kompletnie NIC, A Siła 5 roślin okazała się największym odżywkowym bublem mojego życia. Mimo to Garnier z cudownymi olejkami jest całkiem.. fajny. Wiecie, nie jest to WOW, czy coś, to po prostu bardzo przyzwoita odżywka do włosów.
Sprawia że włosy są mięciutkie (ostatnio na co dzień są dość sztywne a po niej są dużo bardziej miękkie), sypkie i błyszczące. Nie dociąża ich jednak tak jakbym chciała. Używam ją zawsze wmasowując we włosy metodą Henrietty.
Dla ciekawych wrzucam jej skład. Jak widać te cudowne olejki są tak mniej więcej w jego połowie.
Na sam koniec chcę jeszcze wspomnieć o czymś dość ważnym dla mnie czyli o konsystencji i zapachu.
Konsystencja jest taka bardzo po środku to znaczy, nie jest ani za rzadka ani za gęsta. Jednakże jest zbyt gęsta by wychodzić miło i przyjemnie z opakowania i zbyt rzadka by była wydajna. A jest właśnie cholernie niewydajna! Ja nie mam długich włosów, a mimo to starczyła mi tylko na parę użyć...
Ah no i Zapach. Nie odpowiada mi on. Jest dość ciekawy, taki trochę orientalny? Ja ogólnie nie przepadam za takimi nutami zapachowymi i chyba dlatego mnie do końca on nie przekonuje. Na szczęście mojemu partnerowi się podoba ;)
Dość długo utrzymuje się na włosach...
Cena to jakieś 8-9 zł.
PODSUMOWUJĄC to całkiem fajna odżywka do włosów którą zdecydowanie WARTO PRZETESTOWAĆ. Aczkolwiek, wydaje mi się że posiadaczki włosów zniszczonych mogą nie być z niej zadowolone w takim stopniu jak ja.
Czy kupię ją ponownie? Nie wiem. Lubie testować nowe odżywki, ale gdybym miała dublować i kupić ponownie jakąś odżywkę Garniera kupiłabym TĄ z tego wpisu!
A tak BTW, chcecie aktualizacje włosów?! Ja jestem w szoku jak one szybko rosną :)
Mudi.
I tak, ma opakowanie typowe dla Ultra Doux, czyli jak dla mnie wyjątkowo niewygodne. Ciężko wydobywa się z niego produkt i czuje że go tam jeszcze mam ale wycisnąć już nie mogę :(. A nie lubię przecinać opakowań...
Co do działania nie spodziewałam się szałów. Szczególnie że modne Awokado i Karite z tej samej serii nie robi u mnie kompletnie NIC, A Siła 5 roślin okazała się największym odżywkowym bublem mojego życia. Mimo to Garnier z cudownymi olejkami jest całkiem.. fajny. Wiecie, nie jest to WOW, czy coś, to po prostu bardzo przyzwoita odżywka do włosów.
Sprawia że włosy są mięciutkie (ostatnio na co dzień są dość sztywne a po niej są dużo bardziej miękkie), sypkie i błyszczące. Nie dociąża ich jednak tak jakbym chciała. Używam ją zawsze wmasowując we włosy metodą Henrietty.
Dla ciekawych wrzucam jej skład. Jak widać te cudowne olejki są tak mniej więcej w jego połowie.
Na sam koniec chcę jeszcze wspomnieć o czymś dość ważnym dla mnie czyli o konsystencji i zapachu.
Konsystencja jest taka bardzo po środku to znaczy, nie jest ani za rzadka ani za gęsta. Jednakże jest zbyt gęsta by wychodzić miło i przyjemnie z opakowania i zbyt rzadka by była wydajna. A jest właśnie cholernie niewydajna! Ja nie mam długich włosów, a mimo to starczyła mi tylko na parę użyć...
Ah no i Zapach. Nie odpowiada mi on. Jest dość ciekawy, taki trochę orientalny? Ja ogólnie nie przepadam za takimi nutami zapachowymi i chyba dlatego mnie do końca on nie przekonuje. Na szczęście mojemu partnerowi się podoba ;)
Dość długo utrzymuje się na włosach...
Cena to jakieś 8-9 zł.
PODSUMOWUJĄC to całkiem fajna odżywka do włosów którą zdecydowanie WARTO PRZETESTOWAĆ. Aczkolwiek, wydaje mi się że posiadaczki włosów zniszczonych mogą nie być z niej zadowolone w takim stopniu jak ja.
Czy kupię ją ponownie? Nie wiem. Lubie testować nowe odżywki, ale gdybym miała dublować i kupić ponownie jakąś odżywkę Garniera kupiłabym TĄ z tego wpisu!
A tak BTW, chcecie aktualizacje włosów?! Ja jestem w szoku jak one szybko rosną :)
Mudi.
Pamiętajcie żeby być na bieżąco i obserwować mnie na
@malamudi
oraz dodać mnie na snapku
takamalamudi
Aczkolwiek nie dodaje każdego, tylko osoby które napiszą mi tam, albo tutaj że są czytelniczkami! :) Jeżeli kogoś nie przyjęłam to niech się upomina!
nigdy za Garnierem jakoś szczególnie nie przepadałam i raczej nie sięgam po ich odżywki ani szampony
OdpowiedzUsuńJa kupuję bo czesto w bierze sa, moge wrzucic do koszyka przy cotygodniowych zakupach i potem sama do domu nie dzwigam:)
UsuńU mnie ta odżywka działa rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze!
Usuńja tez ja mam i jestem nawet zadowolona, ale najbardziej podobala mi sie zolta, ktora u Ciebie sie nie sprawdzila :)/K
OdpowiedzUsuńja co jakiś czas wracam do niej z nadzieją że może jednak ostatnio się myliłam ale nie, nie robi na moich włosach nic ;(
UsuńLubię AiK, ale do tej mnie jakoś nie ciągnie:/
OdpowiedzUsuńTa jak dla mnie daje zdecydowanie fajniejszy efekt!
UsuńPewnie, że chcemy aktualizację Twoich pięknych włosów!! :)
OdpowiedzUsuńTo muszę się zabrać za focie :D
UsuńJak tylko skończy mi się moja odżywka to ją wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńCzaj na jakies promocje ;)
Usuńdostałam stypendium rektora !!!!!!!!!!! :) :):)
OdpowiedzUsuńGratuluje!:)
UsuńRób aktualizację! Możesz pokazać jak robisz fale przy twarzy po ostatnim cięciu? Są śliczne. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPo prostu wywijam je prostownicą! :) Trzyma ją pionowo przy twarzy, skręcam i wywijam.
UsuńTeż się nie zachwycam wersją z karite, a ta z olejkami działała u mnie dość podobnie. Czyli przyzwoicie, bez szału.
OdpowiedzUsuńJak mi odrosną całkiem włoski to będę wszystkiego próbować co tutaj pokazujesz na blogu :D Buziaki :*
OdpowiedzUsuńMiałam i dla mnie to typowy przeciętniak. Nie robiła z włosami nic szczególnego.
OdpowiedzUsuń