Na noc włosy olejowałam, zmyłam balsamem babydream fur mama ( teraz widzę że niedokładnie buuuuu) Zrobiłam miksturę:
- w 2 łyżkach gorącej wody
- rozpuściłam 1 łyżkę żelatyny
- ostudziłam
- dodałam niecałą łyżkę maski Alterra z granatem
- podgrzałam w mikrofali
Potem oczywiście nałożyłam na włosy i odczekałam te 45 minut z folią i ręcznikiem na głowie.
Efekty?
Na +
Laminowałyście już swoje włosy? Jakie były efekty u was?
Pozdrawiam
MUDI.
PS: Prawie nie widać kolorowych końcówek! Haha. Mój aparat totalnie tego nie chwyta, a zresztą zmyły się już w dużym stopniu.
Efekty?
Na +
- Włosy niesamowicie błyszczały
- Miały ładny zapach (Byłam na obiedzie u babci i nawet mój dziadek przyznał że moje włosy bardzo ładnie pachną!)
- Włosy były ładnie odbite od skóry, co dawało całkiem fajną objętość.
Na -
- Były sztywne
- Zbierały się w kolonie
- Końcówki dziwnie wywineły się (co widać na zdjęciu)
- Wydawało się ich jakby mniej.
Genralnie zachwycona nie jestem. Było ok, ale uważam że mogłoby być lepiej. Może to wina tego że niezbyt dokładnie zmyłam olejek?
Następnym razem nie będę olejowała włosów przed, dodam dwie łyżki żelatyny na trzy łyżki wody i łyżeczkę maski. Może parę kropel olejku?
Laminowałyście już swoje włosy? Jakie były efekty u was?
Pozdrawiam
MUDI.
PS: Prawie nie widać kolorowych końcówek! Haha. Mój aparat totalnie tego nie chwyta, a zresztą zmyły się już w dużym stopniu.
chyba muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńI mam pytanie: olej na włosy zawsze nakładasz na noc :)?
nie, tylko jak mi się chce :) Ale staram się chociaż raz w tygodniu.
Usuńnie paminowałam i chyba sie nie skusze :)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować :)
UsuńJa dzisiaj robię 2 podejście do laminowania :) U mnie efekt był trochę podobny jak u Ciebie niby ok, ale szału nie było. Co do końcówek to ja tam je widzę :D Miejscami wyglądają nawet na fioletowe :D W przyszłym tygodniu wypróbuje ta piankę z Venity i dam Ci znać jakie efekty :]
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nie ciągnie do laminowania
OdpowiedzUsuńwłosy masz jeszcze lekko zabarwione chyba tą pianką ;)
dzisiaj też dodałam post o laminowaniu :)
OdpowiedzUsuńmusiałam spróbować, efekty tak pół na pół, zobaczę następnym razem :)
może będzie lepiej..
a ty masz piękne włosy :)
uwielbiam Twoje włosy!
OdpowiedzUsuń;*
UsuńMoim zdaniem efekt jest świetny, na zdjęciu nie widać minusów.
OdpowiedzUsuńWidać przynajmniej jak się błyszczały :)
UsuńJa laminowałam i nie jestem zadowolonaza bardzo.. Następnym razem lyzka maski ? hm im więcej maski tym fekt slabszy :(
OdpowiedzUsuńAle tym razem dałam za dużo maski.
Usuńmasz śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziś zrobiłam drugie podejście i ogólnie jestem na TAAK :D
OdpowiedzUsuńA twoje włoski są dla mnie wielką inspiracją ;)
Bardzo mi miło :)
UsuńCieszę się że laminowanie służy :)
Pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńja poki co mieszam co rusz inne proporcje i szukam odpowiednich stosunków. Jak dojdę co moim włosom najlepiej służę opiszę na blogu, ale poki co jestem bardzo zadowolona =)
OdpowiedzUsuń"Wydawało się ich jakby mniej." - chciałabym mieć tak "mało" włosów :D
OdpowiedzUsuńidealne są :)
Też chcę w końcu wypróbować laminowanie ;) Mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńwciąż za mną chodzi to laminowanie... aż się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńciekawe jak wyjdzie na włosach blond :)
Efekt na zdjęciu wgląda świetnie.
OdpowiedzUsuńSama nie próbowałam.
chyba będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu się za to zabrać i zobaczyć jakie efekty będą u mnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie efekt był nieciekawy ;/ sztywne, posklejane, cięzkie do rozczesania... i ta galaretka, która zastygła i ciężko było zmyć brrr
OdpowiedzUsuńDziwne, u mnie nie zastygła, a zmywała się mega fajnie i szybko.
UsuńTrzymałaś pod pod folią i ręcznikiem?
tak wjeżdżając na całkowicie inny temat...masz może gg?
OdpowiedzUsuńMam, ale raczej nie korzystam :)
UsuńŻeby się ze mną skontaktować można pisać do mnie na maila mudi.dudi.blog@gmail.com zawsze odpisuję ;)
Lubię Twojego bloga bo masz takiego samego świra na punkcie włosów jak ja :) bo tak ogólnie to nie mam tak z kim o włosach pogadać bo nikt tak się tym nie interesuję jak ja a ja o włosach mogę nawijać godzinami ;) kupiłam sobie tą maseczkę co ty o zapachu gumy balonowej właśnie dzisiaj nałożyłam ją drugi raz tak ładnie pachnie ^^
OdpowiedzUsuńJa tez nie mam z kim o tym pogadać dlatego pisze bloga :)
UsuńUwielbiam jej zapach, jest niesamowity i bardzo długo utrzymuje sie na włosach :)
przejrzałam całego Twojego bloga, przeczytałam od deski do deski wszystko, co napisałaś o włosach, o Twojej historii i ich pielęgnacji... i WOW, pokłony dla Ciebie. ogólnie nie mam zbyt silnej woli i wymiękam przy byle postanowieniach, szczególnie jak sobie pomyślę o ludziach, takich jak Ty na przykład, którzy wytrwali w czymś i mogą być dzisiaj z tego dumni :) ale pielęgnacja włosów nie wymaga zbytnich poświęceń, jak przy dajmy na to odchudzaniu, więc może to coś akurat dla mnie :P teraz patrząc na zdjęcia Twoich pięknych włosów, po raz pierwszy nie chce mi się płakać, że takich nie posiadam, tylko czuję się dobrze zmotywowana, żeby i stan moich się polepszył :D
OdpowiedzUsuńmam jedno pytanie: jakich składników w produktach do pielęgnacji włosów starasz się unikać?
U mnie też ciężko z postanowieniami, ale włosy i ich ładny wygląd są dla mnie bardzo ważne, więc dałam radę. Chociaż jeszcze dłuuga droga przede mną.
UsuńUnikam ciężkich silikonów, których nie da się zmyć bez użycia szamponu z SLS, SLSów i SLESów w szamponach, oleju mineralnego (parafiny),Alkohol, Alcohol Denat, oraz Isopropyl Alcohol. Konserwantów z końcówką -paraben,
Diazolidinyl Urea i Imidazolidinyl Urea, oraz DMDM Hydantoin.
Noszę w portfelu ściąge z nazwami, żeby nie kupować kosmetyków z tymi składnikami, chociaż czasem coś się zdarzy.
Wiem jak ja sobie pierwszy raz nakładałam tą maseczkę to już kiedy następny raz myłam włosy to nadal czułam gumę balonową na włosach ;)...w czerwcu kupiłam sobie olejek kokosowy z vatika i jestem strasznie zadowolona z tego olejku ;) wolałam nie używać olejku rycynowego bo jestem blondynką a nie chcę ich sobie ściemnić:)
OdpowiedzUsuńU mnie olejek rycynowy nawet dość mocno przyciemnił włosy więc dobrze że uważasz! :)
Usuńja wczoraj przeczytałam u ciebie na blogu o laminowaniu i od razu spróbowałam... :) i się strasznie cieszę.! mam piękne mięciutkie wlosy i nie mam porozdwajanych końcówek. będę to robić częściej :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńtylko nie częściej niż raz na tydzień!
UsuńLaminuje włosy już dłuższy czas i mogę ci powiedzieć, że też miałam od tego zabiegu sztywne włosy, bo dawałam za dużo żelatyny. Spróbuj 1 łyżkę żelatyny na 3 łyżki wody [albo nawet więcej, żeby się rozpuściło] i pełną łyżkę odżywki/maski do włosów ;) Bez żadnych olejków itd. i przed nałożeniem tego mokre włosy :)))
OdpowiedzUsuńmogłabyś dokładnie napisać na czym polega Twoja codzienna pielęgnacja włosów?(jaki szampon, odżywka ile razy w tyg.uzywanie olejku rycynowego itd)? BĘDĘ BARDZO WDZIECZNA! :D pozdrawiam serdeczznie JAGGODZIA :*
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji laminować włosów, ale chyba będę musiała spróbować. :D w Twoim wypadku włosy wyglądają bardzo dobrze. :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSpróbowałam i nie jestem jakoś bardzo zadowolona...poza tym ta żelatyna okropnie śmierdzi,tego ''zapachu'' nie można znieść :(
OdpowiedzUsuńDziś właśnie mój pierwszy raz, jeżeli chodzi o żelatynę! Zobaczymy, co to będzie..:) Musisz mieć tak mięciutkie włosy.. Marzenie ich dotknąć..;p
OdpowiedzUsuńlaminowałam dwa razy i dwa razy z fatalnym skutkiem :/ włosy mam mocno zniszczone (prostowanie, farbowanie, suszenie, mocne koki itp), więc jak dowiedziałam się, że po laminowaniu włosy wydają się bardziej błyszczące od razu się za to zabrałam. Jednak moje włosy tego absolutnie nie polubiły. Puszyły się tak samo, śmierdziały żelatyną, były jeszcze bardziej suche. Po paru miesiącach znalazłam inny sposób laminowania, więc pomyślałam, że już nic moim włosom nie zaszkodzi i wypróbowałam po raz drugi. Myliłam się. Końcówki wyglądały, jakbym je tapirowała, całe włosy były niesamowicie szorstkie i brzydkie. Osobiście zawiodłam się bardzo, ale może to wina tego, że moje włosy są absolutnie pozbawione życia :c
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, ale jestem weganka wiec nie moge z tego skorzystać, moze znasz inna metodę z użyciem innego składnika niz żelatyna, a o podobnym działaniu? :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://www.apple-of-your-eye.blogspot.com
można użyć Agaru ;)
Usuń