A po co zabezpieczac?
To oczywiste, przez zniszczeniami i żeby się nie rozwajały. :)
O zabezpieczaniu włosów (czyli również końcówek) w czasie nocy post był już na początku istnieja mojego bloga, dlatego zapraszam Was do tego posta, oraz do wpisu o niszczeniu włosów.
Ochranianie naszych końcówek jest bardzo ważne. Czasem zdarza mi się nie użyć odżywki, ale zawsze wtedy zabezpiecze końce.
Produkty którymi możemy zabezpieczać włosy podzieliłabym na dwie kategorie.
Takie które mają silikony i takie które ich nie mają (moje zdanie o silikonach wygłoszę w jednym z następnych postów).
W moim wpisie poruszę kwestię produktów które używałam sama i które chciałabym spróbować. Podejrzewam że jest tego i wiele więcej :)
Na sam początek...
Czego unikac?
Są takie sera (jedwabie) silikonowe, które powinno się wywalić w cholore a nie na półkach w sklepie stawiać.
Unikajmy produktów które mają w swoim składzie alkohol (oczywiście chodzi mi o taki wysuszający alkohol, jeśli ktoś nie wie ocb z tymi alkoholami polecam przeczytanie TEGO postu u Siempre).
Oczywiście alko. zawiarają bardzo polularne produkty takie jak serum z Avonu oraz Biosilk.
Jeśli macie takie cuda w swoich kosmetyczkach wywalcie je do kosza.
One dają złudne wrażenie wygładzenia włosa, a tak naprawdę przesuszają go. Bardzo przesuszają.
Polecam…
Na sklepowych półkach i w internecie znajdziecie wiele innych substancji które świetnie ochronią nasze końcówki przed przesuszaniem i znisczeniem.
Oleje.
1. Olej Arganowy.
Drogi ale skuteczny. Ładne zabezpiecza bez większego obciążenia.
Polecam sprawdzenie w internecie na stronach typu zróbsobiekrem, mazidła itd.
2. Olejeki Alterra.(ew. Alverde)
Wszystkie są spoko. Ładnie zabezpieczają, trochę obciążają, trzeba uważać. Mają fany zapach.
Cena to ok 20 zł, do zdobycia w Rosmannach, drogeriach DM(Alverde)
3. Olej kokosowy.
Mój ulubieniec. Świetnie zabezpiecza i nawilża. Oczywiście trzeba uważać żeby nie przesadzić. ;)
Szukajcie na allegro i w sklepach zielarskich/ ze zdrowym jedzeniem.
Ceny różne ale można kupić już za ok 20 zł.
4. Olej Lniany.
Ja nie lubię ale dziewczyny polecają.
Można kupić w sklapach ze zdrowym jedzeniem. (Chociaż nie zdziwiłabym sie jakby stał gdzieś na półce w supermarkecie)
Cena poniżej 10 zł.
5. Olej z pestek śliwek.
Ja nie używałam ale wiele gdziewczyn chwali. Bardzo chciałabym wypróbować.
Szukajcie na stronach interentowych typu zróbsobiekrem, mazidła itd.
Jedwabie/sera.. produkty z silikonem.
1. Jedwab Green Pharmacy.
Jedyny prezentowany w tym poście jedwab którego nie używałam.
Ma niedużą cene (ok. 5-7 zł) i jest polecany przez wiele osób.
2. L'biotica Jedwab w płynie.
Cena ok 12 zł. Ma ładny zapach, nie obciąża, fajnie nabłyszcza.
Do kupienia w aptekach.
Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Ethyl Ester of Hydrolized Silk, Ethoxydiglycol, Parfum, Panthenol, Limonene, Benzyl Salicylate, Citronellol, Buthylphenyl Methylpropional.
3. L'biotica serum A+E
Produkt podobny do jedwabiu tej firmy, chociaż bardziej lubię właśnie serum. Ładny zapach.
Skład: Cyclomethicone, Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Amodimethicone, Phenyl Trimethicone, Isohexadecane (and)Polyisobutane, Parfum, Isopropyl Myristate, Glicyne Soja (Soybean) Oil, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil, Linoleic Acid, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Geraniol.
4. CHI jedwab
W cenie ok 5 zł, do kupienia w interecie.
Na blogu znajdziecie jego recenzje.
5. Marion jedwab
Cena to około 5 zł, fajny ale nie zostanie moim ulubieńcem, wiele osób jednak go chwali więc myśle że warto napisać o nim w tym zestawieniu.
Skład: Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Ethyl Ester of Hydrolyzed Silk, Ethoxydiglycol, Parfum, Panthenol
To już wszystkie produkty o których ciałam Wam napisać.
Wiem że na rynku wiest wiele innyc produktó np. z atomizerem, ja jednak takich nie lubię, bo obciązają włosy.
Pamiętajcie żeby dawać tylko ktopelkę, rozmarowywać w dłoniach i dopiero nakładać na końce.
No i nie zapominajcie o zmywaniu silikonów z włosów szamponem z SLES!!
A WY CZEGO UŻYWACIE? ;)
Pozdraiam serdecznie i lece bo mój B. już się bardzo niecierpliwi.
Mudi
Używam Marion z olejkiem arganowym, NaturaSilk i serum Syoss na zmianę, co kilka dni daję włosom odpocząć od silikonów i nakładam na końce olej z wiesiołka, sezamowy lub lniany. Eh,gdybym tylko wiedziała jak dbać o końce zaczynając włosomaniactwo:)
OdpowiedzUsuńU mnie jest to najczęściej silikonowe serum. Bardzo lubię jedwab GP i CHI, moje ulubione :) Nie próbowałam jeszcze zabezpieczania olejem, ale poluję na olej kokosowy, więc gdy już go zdobędę to na pewno wypróbuję na końcówki :)
OdpowiedzUsuńJa osatnio to w sumie najczęściej kokosowy używam tak mi podpasował ;)
UsuńKoniecznie muszę go kupić :)
UsuńSerum z L'biotici uwielbiam, pięknie pachnie. Jedwab z Biosilka strasznie mi włosy przesuszyl, CHI jest super, bardzo chwalę. Czasem olejuję końcówki, bo moje włosy są przetłuszczające, więc nie chcę ich obciążać.
OdpowiedzUsuńJa staram się olejować włosy jak tylko mam czas ;)
UsuńMUDI mam dobrą wiadomość (o ile oczywiście jeszcze nie wiesz, bądź nie widziała) ale Rossmann wprowadził do siebie jedwab z GP :D Za ok. 9 zł pewnie sięgnę po niego jak skończę CHI ;)
OdpowiedzUsuńJa końce zabezpieczam kroplą olejku kokosowego i silikonowego serum teraz np. chi ;)
Ja mam produkty GP pod nosem w małej drogerii, ale innym dziewczynom przyda się ta informacja, dzięki! ;)
Usuńdodałabym jeszcze ostrzeżenie przed "serum scalającym końcówki" firmy Pantene. Też zawiera alkohl, jest w cholere drogi i robi wrażenie tego z górnej półki - sama się nabrałam. Osobiście teraz używam chi i jest dosyć dobry :)
OdpowiedzUsuńKedi
Okej, dopiszę do posta, dzięki za informacje! ;)
UsuńPotwierdzam! też dałam się nabrać, kupiłam to serum kiedy jeszcze nie intersowałam się składami kosmetyków. A co powiecie o jedwabiu z Joanny? ;)
UsuńJa używam właśnie tego jedwabiu z Green Pharmacy :) Miałam kiedyś też ten z z firmy Marion, ale szału nie robił i nie podobał mi się jego zapach. Moim głównym problemem jest to, że nie umiem zrobić żadnej sensownej fryzury na noc. Koczki rozwalają się i po ich rozpleceniu mam szope na głowie i włosy są powyginane w różnych kierunkach i nic się z nimi nie da zrobić, warkocze też się nie sprawdzają, bo mam cieniowane włosy i wierzchnia część zawsze w nocy z nich wylezie, a końce nad ranem są potargane jakbym w nocy walczyła z jakimś potworem :D Kombinuję cały czas jaką by tu fryzure zrobić i na razie nic nie wymyśliłam. Może jak moje włosy będą bardziej odżywione to nie będą się tak cholernie odgniatać i wrócę do koczka :)
OdpowiedzUsuńA próbowalaś może je skręcać w ruloniki i te ruloniki podpinać spinkami-żabkami? ;)
UsuńA no chyba nie próbowałam :D Tylko nie mam kurcze takich spinek :( Jak myślisz wsuwkami dałoby radę? :D
UsuńMoże się poodgniatać. Ew. dużą klamrą zepnij :D
Usuńsuper post :) próbowałaś kiedyś laminowania? bo w internecie jest dużo sposobów których nie do końca ogarniam ;(
OdpowiedzUsuńSą posty z laminowaniem u mnie, poszukaj w spisie treści ;)
Usuńślepa jestem hahahha ale dziękuje bardzo ;)
UsuńPrzez jakiś czas używałam serum z avonu jednak teraz przerzuciłam się na olejki ;)
OdpowiedzUsuńserum z Avonu to paskuda! Ja zostawiłam sobie pomke tylko ahha :D
Usuńprzecież ze zdjęciem CHI wszystko jest ok...
OdpowiedzUsuńa do zabezpieczania końcówek używam niestety serum Loreal, które ma w składzie alkohol, ale zastanawiam się, czy nie zamienić go na coś innego. używam go już ponad rok, a do końca jeszcze daleko...
Teraz jest ok :D Ale boje sie usunąć informacje, że nie jest ok bo jeszcze sie znowu przemieści.
UsuńLepiej kupić coś co nie będzie szkodziło.
Używam tego serum z witaminą A i E i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa myśle że jeszcze kiedyś do niego wrócę bo było symatyczne i podobał mi się jego zapach.
Usuńale się pofrustrowałaś :D też tak mam, nawet gdy chcę wyśrodkować, to leci mi na lewo, albo całkiem do góry :D wtedy zostawiam jak jest :p planuję wypróbować kokosowy, bo wszyscy polecają! :)
OdpowiedzUsuńNo, ja tego nigdy nie ogarniam, normalnie siedziałam i wyzywałam na głos haha :D Cały dom wiedział że mi sie zdjęcie przesuwa! :D
UsuńŚwietny post :D Ja używałam tego z greenP. oraz Mariona jednak wolę Gp :)
OdpowiedzUsuńChyba kuoię sobie to GP :) Mam jeszcze Mariona ale tak mnie kusi.
UsuńUśmiechnęłam się przy opisie jedwabiu CHI i przekreślonym tekście :D u mnie wszystko jest ok.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne zestawienie :)
Sie poprawiło jakoś, ale myślałam że tutaj wykituje. W edytorze spoko a wchodze na bloga i dupa, po prawej. :| Dopiero jak napisałam że mnie to wkurza to sie dobrze zmieniło, ale boje się tego usunąć haha.
Usuńja zabezpieczam właśnie końcówki kroplą olejku arganowego z jedwabiem z MArion, łacze to na dłoni i dopiero przenosze na koncówki, a to co zostaje to przejeżdzam po całych włosach :))
OdpowiedzUsuńja mam ten z CHI i jest super, ale spróbuję też tego z Green Pharmacy, bo za tę samą cenę jest go dwa razy więcej :D
OdpowiedzUsuńmiałam już kilka różnych, ale najbardziej lubię Stapiz Sleek Silk ;) ewentualnie kropla oleju lnianego ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam małej próbki jedwabiu z Biosilku, ale teraz stoi na półce i używam tylko serum Biovaxu z wit. A i E. ;D Uwielbiam olej kokosowy, mniej więcej raz w tygodniu gości u mnie na włosach, jednak tak na dzień na same końcówki jeszcze nie próbowałam, ale chyba pokuszę się i o ten sposób, jak skończy mi się serum ( wyhaczyłam je jako gratis do jeszcze "genialniejszej" maski Biovaxu :D)
OdpowiedzUsuńJa używam, jak się okazuje niestety i serum z Avonu i Biosilku... Pora zamienić to na Olejek Arganowy lub kokosowy.
OdpowiedzUsuńMega post, więcej takich!
Szczególnie o produktach do włosów bez SLS itd. bo wciąż szukam takowych!! :)
Co do serum z Avonu, używałam go od ponad roku, jak wiadomo, początkowo gdy żyłam jeszcze w błogiej włosowej nieświadomości, uważałam ten kosmetyk za cud! Włosy pięknie po nim błyszczały, a efekt rozdwojonych końcówek kompletnie zanikał. Dopiero gdy bardziej wgłębiłam się w wątek na wizażu zrozumiałam, że przez cały ten czas kaleczyłam swoje włosy maskując je jednorazowo tym specyfikiem. Teraz mam tego efekty, po odstawieniu tego kosmetyku moje biedne końcówki są w o wiele bardziej gorszym stanie, niż były przed "jakże błędną kuracją".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę nadal pięknych, zadbanych włosów! :)
Ja używam jedwabiu z Joanny i serum z L'biotici A+E :) To ostatnie jest moim wielkim odkryciem, bo włosy świetnie mi się po nim układają.
OdpowiedzUsuńJa używam jedwabiu CHI ale już kończę i niedługo kupię coś innego:)Myślę nad Jedwabiem Green Pharmacy i L'biotica serum A+E
OdpowiedzUsuńwspaniały post! pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJa używam olejku arganowego, ale tylko do olejowania. Czy żeby zabezpieczyć końcówki muszę aplikować go również na suche włosy?
OdpowiedzUsuń+zapraszam do mnie
http://soczekmalinowy.blogspot.com/
tak, na tym polega zabezpieczanie końcówek.
UsuńJa używam jakiegoś z Joanny i chyba jest dobry xD A tych olejków z Alterry za cholerę nie umiem nigdy znaleźć w Rossmanie :<
OdpowiedzUsuńSą tam gdzie balsamy do ciała ;)
UsuńJedwab L'biotici kupiłam za 4,5 (promocja w SP) lubię go, ale czasem udaje mi się z nim przesadzić i obciążyć włosy :(
OdpowiedzUsuńTrochę nie na temat polecę, ale fajnie by było zobaczyć u Ciebie post zbiorowy o fajnych odżywkach bez silikonów do stosowania na co dzien :)
OdpowiedzUsuńHejo!
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie ;) Co myslisz o ombre na wlosach? Podoba Ci sie taka stylizacja?
Wiesz moze jak naturalnie rozjasnic wlosy procz naparu z rumianku ?;p
Za dużo tego na ulicy, w dodatku za dużo źle wykonanego.
UsuńNie da sie rozjaśnić włosów jak rozjaśniaczem naturalnie, chociaż podobno Korzeń rzewienia nadaje jaśniejszego odcienia.
"Dlatego doszłam do wniosku, że taki post bardzo się przyda początkującym dziewczynom, których jest tutaj chyba spora ilość." Ludzie są policzalni, dlatego też powinno być "spora liczba", nie "spora ilość". Bardzo przepraszam, ale jestem uczulona, co nie znaczy, że próbuję wytknąć błędy:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog, masz piękne włosy i bardzo bardzo Ci ich zazdroszczę. Widać jak lśnią:) Co do zabezpieczania, to muszę przyznać, że naprawdę dzięki jedwabiom moje włosy już 4 miesiąc nie były podcinane i mają się BARDZO dobrze. Wiem, że może nie jest to zdrowe ale musiałam ściąć ponad 30cm, więc obecnie walczę o dawną długość:)
Obszerny post, używałam oleju kokosowego i na końcówkach sprawdził się rewelacyjnie. Ponadto olejuję włosy tę alterrą, którą opisałaś w poście i niestety ale tak, jak na początku lubiłam ten zapach, tak teraz mnie od niego mdli. I na noc zabezpieczam Serum Green Pharmacy, to naprawdę działa! :)
Dziekuje że mnie poprawiłaś ;) Postaram się pamiętać!
UsuńMnie też mdli od zapachu Alterry po pewnym czasie ;) Muszę kupić to serum GP.
Moja droga, zanim napiszesz coś o konkretnym produkcie proponuję sprawdzić jego skład :)
OdpowiedzUsuń"Jedwab" z GP jest jedwabiem tylko i wyłącznie z nazwy, jego skład to głównie kompozycja olejków. Nie zawiera czystego jedwabiu ani jego pochodnych :)
Ale ja zdaje sobie z tego sprawę, znam jego skład. Jednak przyjęło się, że nazywa się tak produkty tego typu i nie widzę gafy z mojej strony. Tym bardziej że sam producent nadał mu taką nazwę. :)
UsuńChcialam zapytac czy olej kokosowy ma być rafinowany czy też nie?
OdpowiedzUsuńNierafinowany jest lepszy. I ma zapach kokosa.
Usuń