sobota, 14 czerwca 2014

Lovely curling Pump Up vs Miss Sporty Studio LASH 3D COLUMYTHIC

Sesjo umrzyj.







Witaj Was wszystkich bardzo serdecznie!!!!


Jakiś czas temu poszłam do Rossmanna z zamiarem kupna kolejnej, 5 już maskary z Lovely. Niestety były wymiecione z półek i miła pani nie znalazła niczego także w szufladzie (swoja droga niezły syf w tych szufladach maja),

Byłam wtedy w niezłym kryzysie (w którym w sumie ciągle jestem), więc musiałam kupić coś taniego.

I nagle patrze do kasy idzie dziewczyna z żółtą maskarą. Myślę sobie "no co za paskuda gdzie ją znalazła!!!" I wtedy zauważyłam w szafie Miss Sporty bliźniaczo wyglądający do Lovely tusz.

Stwierdziłam że szczoteczkę ma taką samą, wygląda niemal że identycznie (przypadek) no ty wypróbuje.

Tydzień później latałam po poznaniu szukając Lovely, ale o tym za chwile :)


Na samym początku pokaże Wam umyte szczoteczki, które są niesamowicie podobne, w sumie to wygadają jakby zeszły z tej samej taśmy..




Czarna szczotka jest od Lovely a niebieska od Miss Sporty.

Wydaje mi się że niebieska ma trochę grubsze te "igiełki, ale może po prostu czarny wyszczupla ;)

Na szczoteczkę miss sporty nabiera się trochę więcej tuszu.


Jednak, nie wiem jak to się dzieje ale dają na oczach inny efekt. Niby szczoteczka taka sama itd, ale może różnią się formułą...?


Ma nadzieje że widać to na zdjęciach, że rzęsy pomalowane tuszem z Miss sporty są jakby bardziej sklejone, mniej podkręcone, panuje na tym oku bałagan (nie modę znaleźć odpowiedniego słowa).

Tusz z miss sporty szybciej mi się kruszy, ale może po prostu ktoś przy nim majstrował. (Umżycie jeśli otwieracie tusze w drogeriach, to mega słabe zachowanie.)


Na zdjęciach mam lekką kreskę jasnym cieniem, nałożyłam tyle samo warstw (2) i stosowałam taka sama technikę.

Oko z serduszkiem (na zdjęciach po lewej) to tusz Lovely, po prawej Miss Sporty.













Podsumowując, mimo że tusze wyglądają identycznie i mają takie same szczoteczki zachowują się na moich oczach odmiennie. Dlatego też zdecydowanie wolę tusz z Lovely. W dodatku jest tańszy!!



Może któraś z Was testowała ten tusz z Miss Sporty? 


Pozdrawiam
MUDI




A teraz już wracam do nauki, bo mam istne tradżedi. Mój mózg już nie wyrabia i nie daje sobie rady z przystosowaniem tylu dziwactw na raaz. 


Ale tak ogolnie to strasznie mi przykro że nie daje sobie rady z pisaniem tutaj. Ten post powstawał... 4 dni! Wysiadam i czekam na wakacje.

We wtorek mam przed ost. egzamin i potem nastepny dopiero pod koniec miesiąca, więc już planuje posty, na pewno pojawi się jeden o tym jak czują się moje włosy po wielu miesiącach bez włosomaniactwa!  Zdjęcia już mam wystarczy to wszystko ubrać w słowa, tylko wiecie jak to jest. Marks mnie wzywa!


@malamudi

38 komentarzy:

  1. nie testowałam żadnego z nich ,chociaż ten z lovely czeka aż go otworzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tusz jest fantastyczny. Jestem w sumie tuszomaniaczką i testuje wiele (w szafce mam jeszcze 2 tusze do testów). Ale lepszego nie miałam ;)

      Usuń
  2. Lovely miałam dwa opakowania, jest całkiem niezły, wolę jednak zielonego Wibo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam go ale szybko się osypywał i odbijał na dolej powiece :(

      Usuń
  3. czekam z niecierpliwoscia na post o wlosach!!!:)
    powodzenia na egzaminach!

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten z miss sporty i mam taką samą opinię o nim jak Ty. Niech żyje lovely! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tusz z lovely i ostatnio bardzo, bardzo się polubiliśmy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozumiem ból sesyjny :( A co do tuszu, używałam żółtego Lovely, teraz przerzuciłam się na pomarańczowy Miss Sporty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kupiłam kiedyś z ciekawości ten Lovely i nie sprawdził się na moich kapryśnych rzęsach :( Może mu dam niedługo drugą szansę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Włosy ,włosy tak, tak:D tak dawno ich tu nie bylo, tez sie nie moge doczakac;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam te dwa tusze :) Pump Up jednak wymiata :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak trochę nie na temat, ale jaka maskę do włosów być najbardziej poleciła ? Która twoim zdaniem daje największe efekty ? Chcialabym się ograniczyć do jednego produktu, aby sprawdzić czy rzeczywiście przynosi efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. każde włosy są inne, to co pasuje mi może nie pasować Tobie, więc w sumie nie mogę nic poradzić ;)
      Ja bardzo lubiłam maskę aloesowa która można kupić w naturze.

      Usuń
  11. Kupiłam niedawno ten tusz z Lovely. Póki co nie jestem zadowolona, ale testuję dalej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to nie wolno otwierać tuszu w sklepie? A jak inaczej zobaczę jaką ma szczoteczkę? :D Zawsze otwieram :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo osób chwali te z Lovely ;) Bez obrazy... ale zdecydowanie lepiej prezentują się Twoje rzęsy bez tuszu.

    OdpowiedzUsuń
  14. zacznijmy od tego że kiepsko idzie ci tuszowanie oczu
    i to nie miał być "hejt", po prostu mówię to co zauważyłam :)
    a ty jak kupujesz tusz bierzesz w ciemno nie sprawdzając jaką ma szczoteczkę? 😮

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdzam w internecie. Otwierając tusz skracasz jego okres przydatności. Nie wiadomo kiedy go ktoś kupi a czas leci. Kupując tusz mam nadzieje że jest świeży a nie że ktoś sobie go wcześniej wymacał.

      Usuń
  15. No, ja muszę nawet przyznać, że tusz z Lovely jest wg. mnie fajniejszy niż Hypnose z Lancome, który dostałam ostatnio w prezencie :D Tzn. wydaje mi się ,że przy tym pierwszym trzeba mniej się namachać dla uzyskania dobrego efektu, a z Hypnose muszę nieco pokombinować... nie wiem, mam go od niedawna może jest jeszcze za świeży? Inna sprawa, że jednak to 2 tusze, które obiecują zupełnie inne efekty - Lovely - wydłużenie, a Hypnose - pogrubienie. Może inna kwestia, że wobec tuszu, który jest tak drogi mam większe oczekiwania (pranie, gotowanie, sprzątanie... :D). No, ale chyba mam prawo skoro tusz za 10 zł jest dla mnie wystarczająco zadowalający :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To dlatego niezależnie ci kupuję w drogeriach, czy to krem, odżywka, cy coś z kolorówki, zawsze biorę 2 lub 3 sztukę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak robię! Ostatnio wyciągnęłam tusz z końca i tak był źle zakręcony ;(

      Usuń
  17. A ja kocham tusz z miss sporty just clear mascara!!! Świety jest jak na bezbarwny tusz pielęgnujący :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mudi prosze pomóż:(
    Mam 16 lat i swoja przygode z wlosomaniactwem zaczelam jakos 2mies temu. Niestety moi rodzice tego nie rozumieja i caly czas na mnie naskakuja ze nie uzywam preparatow ktore mi kupili (pelne okropnej chemii) ze mam sie ograniczyc tylko do szamponu i czytam glupie blogi jakis wariatek. A ja tymczasem chce miec tylko zdrowe piekne wlosy:( pomoz mi znalezc jakies argumenty zeby mnie choc troche zrozumieli prosze:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dogadanie sie z rodzicami to kwestia czasu. Grunt to postawić na swoim. ;) Zresztą jeżeli kupujesz produkty np. z kieszonkowego to wydajesz swoje pieniądze co im do tego ;)

      Usuń
    2. Dokladnie z kieszonkowego ale i tak sie czepiają
      Dzieki za szybka odpowiedz, mam nadzieje ze to faktycznie kwestia czasu:)

      Usuń
  19. inna opcja- daj im ''liste'' tych kosmetykow, ktore moga Ci kupic ( pisze to, bo przeczytalam '' nie uzywam preparatow ktore mi kupili '')
    Dove, Garnier czy Nivea maja ciekawa oferte i wiele wlosomaniaczek sobie te produkty chwali ;)
    xewkak

    OdpowiedzUsuń
  20. dziewczyny do włosów polecam GLICERYNĘ!! w każdej aptece kosztuje 2 zł a działa super na nawilżenie włosów-zatrzymuje w niech wodę. można dodawać do masek,odzywek szamponów albo solo :) Super tania opcja na lato kiedy trzeb chronić włoski przed przesuszeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gliceryna jest spoko, ale trzeba uważać bo gdy powietrze jest suche (tj mało wilgotne) to gliceryna oddaje wilgoć z włosów na zewnątrz ;)

      Usuń
  21. Czekam na włosy! :) Ja moje też ostatnio troszkę zaniedbałam... Sesja wszystkim daje się we znaki. Ale już niedługo koooooniec :)

    Romka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczerze, na pierwszy rzut oka myślałam że to dwa te same tusze dopóki nie zobaczyłam szczoteczek ;) Są bardzo podobne. Kurcze, uwielbiam te silikonowe szczoteczki i wkrótce musze się rozejrzeć za nowym tuszem bo mój już kuleje ;) Wezmę Lovely pod uwagę przy wyborze, dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. powiedz mi kochana czego jeszcze uzylas oproz tuszu ?

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę wypróbować ten tusz z Lovely.. Ostatnio PRAWIE go kupiłam, ale niestety wzięłam inny :D

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...