wtorek, 12 sierpnia 2014

ULUBIONE RZECZY: Maj, Czerwiec, Lipiec

Witam Witam!

Jestem taka zmęczona!!!! Nie mogę spać jak jest pełnia ;((

Mam dla Was mega zbiorczych ulubieńców. :)
Bez zbędnego gadania. Zaczynajmy.




lakier

Piękna pogoda, wakacje a ja najczęściej na paznokciach nosiłam.. czerń! Nie wiem w sumie dlaczego. Zużyłam prawie całe opakowanie! 
Jak na moje paznokcie to nawet długo się utrzymywał. 
No wystarczą dwie warstwy by czerń była serio czarna. 




pielegnacja

Mam aż dwóch pielęgnacyjnych ulubieńców. Oby dwa są wspaniałe i nie umiem bez nich żyć.


Zacznijmy od nawilżania, czyli od lotionu do ciała Eucerin. Kupiłam go że tak powiem "z dupy". Robiłam duże zakupy w SuperPharm i zaproponowano mi ten balsam w niższej cenie (13zł), a że mnie długo nie trzeba namawiać.... w sumie to go nie potrzebowałam. Ale wzięłam.

Trochę leżał w kartonie z kosmetykami, bo smarowałam się olejkiem kokosowym.
Aż w końcu zaczęły się te upały i przypomniało mi się że mam lekki balsam.

Jestem w nim totalnie zakochana. To będzie chyba mój życiowy ulubieniec. Mam już końcówkę ale na 100% kupię go ponownie.

Lotion jest bardzo lekki, szybko się wchłania i... niesamowicie nawilża skórę!! I to nie tak że po 24 godzinach mam znowu zamiar się cała wybalsamować. 

No co to dużo gadać. Jest po prostu świetny.

W składzie ma parafinę, ale tak jak normalnie parafinowe specyfiki sprawiają że dostaje wysypki, tak przy Eucerinie nic mi się nie dzieje. 

POLECAM.


Drugim ulubieńcem jest woda termalna URIAGE. Wiele osób ją poleca.. I ja także się skusiłam. 

Zawsze sobie myślałam. pffff zwykła woda. Latem kupowałam sobie psikacz z beauty formulas i mi wystarczał do ochładzania się. Jednak ta mgiełka kosztuję 10 zł a woda termalna w promocji 13. 

Kupiłam od razu dwa opakowania, co by mi na dłużej starczyło. I także przepadłam.

Bardzo fajnie łagodzi skórę. Jedno opakowanie trzymam w łazience i używam jako toniku. Bardzo odpowiada mi jego forma (psikpsik i po sprawie). Spisuję się fantastycznie bo skóra nie jest w ogóle ściągnięta, odpręża się. Jeżeli mam zaczerwienioną skórę po maseczce to tak jakby likwiduję te czerwień.

Drugą butelkę mam przy biurku. Używam do schładzania siebie i łączenia warstw makijażu. :)


Warto też wspomnieć o tym, że wody nie trzeba osuszać a psikacz tworzy idealną mgiełkę bez wielkich kropel <3


* jeżeli komuś robi wielkie krople, to prawdopodobnie dlatego że trzymacie produkt na leżąco. Musi stać ;).

kolorówka

W lipcu się nie malowałam, ale w czerwcu za to znalazłam sympatyczny podkład.
Nie będę się o nim rozpisywała, bo stworzyłam już cały post.
W każdym razie polecam, szczególnie dla dziewczyn z bardzo jasną cera.


włosy




Klamra/ Spinka z pepco. Dwie kosztują jakieś gorsze (5zł?). W każdym razie bardzo je lubię. 
W upały muszę  nosić włosy spięte na czubku głowy bo inaczej się gotuje. Włosów trochę mam. Wsuwki mi się wysuwają no i jakkolwiek bym je upięła: wbijają mi się w głowę i ciągle drażnią. 

Z tą klamrą potrzebuję tylko jedną wsuwkę która jeszcze przeżyje. Koczka podpinam tą spinką z tyłu a w przód wpinam wyżej wspomniana wsuwką. I jest super :) 

Trochę ją widać, ale przez to że jest brązowa nieźle zlewa się z włosami. No i trzeba przyznać że jest dość wytrzymała. Jak na razie odleciał mi tylko jeden "ząbek"


ksiazka/film/serial


W tym miesiącu mam ulubiony film i ulubiony serial.

Zacznijmy od filmu który wywarł na mnie największe wrażenie.
Film jest dość stary (1995), ale obejrzałam go dopiero niedawno. I jestem podjarana na samą myśl o nim.

Mowa tutaj o La Heine.


Film opowiada o trzech kumplach a akcja dzieje się w Paryżu.
Ogląda się go z wstrzymanym oddechem. Każda sekunda jest niesamowita.
Zacznijmy od tego że jest tak obłędnie nakręcony... że aż brak mi słów. Czarno biały. Mega klimatyczny. Każda scena jest dopracowana, dopieszczona. 
Świetna gra aktorska, wszystko jest takie prawdziwe, naturalne...  Oglądając go czasem się śmiałam, czasem denerwowałam...

Dobra już przestaje się podniecać, bo mogłabym tak godzinami. 
Jeżeli ktoś lubi specyficzne kino (francuskie swoja droga). Polecam.

(generalnie mam zamiar obejrzeć ten film jeszcze raz, ale mi smutno że go już widziałam)


No i teraz serial. Mniej sztywny.


Zakochałam się w..  Desperate Housewives!
Pamiętam jak moja mama oglądała go gdy była jeszcze (przyznajmy) dzieciakiem. Wtedy mi się nie podobał i go nie rozumiałam.

Teraz gdy już jestem starą dupą, bardzo go polubiłam. Nie jest tak fantastyczny jak Seks w wielkim mieście, ale muszę przyznać że mi się nie nudziło podczas oglądania go.

Co dziwne.. nie potrafię wskazać mojej ulubionej bohaterki.. a w każdym serialu kogoś lubię mniej a kogoś bardziej.
Tutaj w każdą lubię tak samo. :) 

(jeżeli ktoś się zastanawia dlaczego podaje prawie zawsze tytuły po angielsku, to dlatego że nienawidzę polskich. Są zwykle beznadziejne.  Przy wymyślaniu ich pracują idioci. Wiadomo że nie zawsze można przetłumaczyć coś dosłownie, ale już lepiej jakby zostawili oryginalny tytuł niż wymyślać coś s tyłka. Przykład? Dirty Dancing - Wirujący seks. Generalnie nienawidzę też polskiego lektora (psuje klimat) a dubbingu to już w ogóle. Nawet w bajkach)


gadzet/aplikacja/gra

to nie moje ręce. i twarz. ale mój telefon.

Przez te trzy miesiące miałam tyle ulubionych gier na androida, że stworzę osobnego posta. :) Nie wiem czy kogoś to interesuje, ale ja KOCHAM gry i gdyby mój telefon nie był już taki styrany to bym ciągle pykała. :D
Będzie parę super gierek, które nie są w sklepowym TOP, są mało znane a wciągają.



Ubranie
zdjęcie jest niezbyt ostre bo pilot mnie nie lubi, a ja miałam źle ustawiony aparat :D

Crop Top z h&m. Kupiłam bo cena wynosiła... 10 zł. :D Okazało się że nosiłam tę koszulkę tak często jak tylko się dało. Jest idealna na upały bo nie trzeba pod nią stanika (piersi wyglądają ok, a nie wyobrażam sobie na sobie (:D) grubego stanika w temperatury ok 35 stopni). Nosiłam ją najczęściej ze spódnicami z gumka w pasie, przykładowe stylówki możecie zobaczyć w moich miesiącach na zdjęciach.
MAJ (nosiłam ją po prześwitujący top)
CZERWIEC


ok, i to już wszystko na dzisiaj. 


@malamudi


Pozdrawiam
MUDI






17 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie posty :) Mam pytanie, gdzie kupię ten podkład z Manhattan? I jaki Ty miałaś odcień? Też mam bardzo jaśniutką cerę wiec niemal wszystkie podkłady są dla mnie za ciemne... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam w Rossmannie. W podlinkowanym poście jest napisany odcień.

      Usuń
    2. bardzo dziękuję za odpowiedź :)

      Usuń
  2. Ha ha tez mam problem z zasnieciem w pełnie:D

    OdpowiedzUsuń
  3. "jeżeli ktoś się zastanawia dlaczego podaje prawie zawsze tytuły po angielsku, to dlatego że nienawidzę polskich. Są zwykle beznadziejne. Przy wymyślaniu ich pracują idioci. Wiadomo że nie zawsze można przetłumaczyć coś dosłownie, ale już lepiej jakby zostawili oryginalny tytuł niż wymyślać coś s tyłka. Przykład? Dirty Dancing - Wirujący seks. Generalnie nienawidzę też polskiego lektora (psuje klimat) a dubbingu to już w ogóle. Nawet w bajkach)" 100 % racji ; ) Madzior

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm, ta bluzeczka ma wszyte, usztywniacze w miejscu piersi? Bo napisałaś, że do niej stanika nie trzeba :) na zdjęciu też masz tylko bluzeczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niee wtedy to by była dopiero niewygodna. Zwykły kawałek materiału, ale nie jest zbyt obcisła ani zbyt luźna.
      Na zdjęciu mam sama koszulkę.

      Usuń
  5. Tak z ciekawości, czytałaś może 50 twarzy Greya?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie i nie mam zamiaru

      Usuń
    2. Wg mnie spoko książka

      Usuń
    3. Przecież to książka dla niespełnionych znudzonych życiem kobiet. :)

      Usuń
    4. Ja tam tak tego nie odbieram

      Usuń
    5. Dla mnie to zwykła erotyczna książka i tyle nic więcej

      Usuń
    6. Grey to taki zmierzch dla dorosłych - w sumie lekko się czyta i chwilami wciąga (2 i trzecia część, pierwsza to w całości porno bez fabuły), ale nie jest to zdecydowanie nic z ambitnej literatury. Styl pisania jest denerwujący, przeczytałam z czystej ciekawości i w sumie nie żałuję ani jakoś się nie cieszę z tego powodu - ot tak przeczytać i zapomnieć.
      Poza tematem - masz cudną talie *.*

      Usuń
  6. uwielbiam ostatnio czern na paznokciach ;)

    Wiolka-blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  7. tak! też kiedyś nie podobały mi się desperatki a teraz je pochłaniam :D
    n.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetni ulubieńcy!! Podzielam Twoje zdanie na temat wody termalnej Uriage i baardzo chętnie wypróbuję polecany przez Ciebie lotion Eucerin. :)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...