środa, 3 grudnia 2014

Akneles żel na trądzik o naturalnym składzie.

Jak wiecie czasem poruszam na blogu problem trądziku, ponieważ poniekąd ciągle mnie on dotyczy, i wiem że są tutaj też dziewczyny tym paskudztwem dotknięte.

Dzisiaj mam dla Was test i krótką recenzje ciekawego żelu do twarzy. Dlaczego ciekawego? Bo w przeciwieństwie do wielu aptecznych produktów ma on naturalny skład i nie zawiera w inci Benzoylu peroxide i kwasu salicylowego. Z tego co wiem te dwa składniki mogą podrażniać, bardzo wysuszają i niektórzy są na nie uczuleni (przez co preparaty z nimi po prostu nie będą działały tak jak powinny).




 Akneles w swoim składzie zawiera ekstrakt z aloesu, azeloglicynę, kwas 10-hydroksydekanowy, witaminę PP, ekstrakt z rumianku pospolitego, ekstrakt z mangostanu, olej z liści drzewa herbacianego, ekstrakt z lukrecji.

Żeby nie było że oszukuję, oto dokłady skład z opakowania.



Jeżeli jesteście ciekawe jakie działanie mają poszczególne składniki, na stronie producenta jest wszystko dobrze opisane.

Skupiając się na samym produkcie, warto wspomnieć że zamknięty jest w tubce, która niestety średnio spełnia swoją rolę. Konsystencja jest właśnie taka żelowato-wodna, przez co nie da się go dobrze wydobyć z tego opakowania, zawsze wypływa go ciut za dużo.


Żel ma bardzo ładny, intensywny ziołowy zapach, szybko się wchłania i nie zostawia na skórze żadnego śladu (przez co nadaje się pod makijaż.) Nakłada się go punktowo na zmianę. 


Ponieważ moja skóra jest ostatnio całkiem ok a zmiany pojawiają się raczej rzadko, pomyślałam o moim bracie, który ma ciągle twarz zasypaną nieprzyjaciółmi.

Co młody zauważył? Jego zdaniem  niedoskonałość jest najpierw wyciągana na wierzch, a potem na powierzchni skóry "zabijana". Trwa to trochę dłużej niż przy innych, aptecznych specyfikach, ale "obcy" znikają.

Początkowo denerwował go wysyp i musiałam go prawie że zmuszać do dalszego smarowania. (Z własnego doświadczenia wiem, że aby coś zadziałało trzeba produkt męczyć miesiącami).

Fajne jest to że nie zostają blizny, no i akneles nie przesusza skóry (dobre dla osób które nakładają miakijaż!!!)

Mimo wszystko muszę stwierdzić że produkt chyba działa, bo efekty na skórze są widoczne.




Oczywiście po lewej stronie przed, prawej po.

Sama również nakładałam go na drobne krostki, które wyskakiwały mi raz na jakiś czas i całkowicie zgadzam się z opinią mojego brata.


Akneles nie jest złotym środkiem na trądzik (jakby taki istniał....), nie jest to kosmetyk idealny, ale jeżeli ktoś szuka kosmetyku o naturalniejszym składzie, lub wyżej wymienione składniki Was uczulają, Warto zainteresować się tym żelem. 


Można zamówić go na stronie producenta a cena za 10g wynosi 30 zł





POZDRAWIAMY
MUDI i brat.







3 komentarze:

  1. Faktycznie działa! Efekty widać gołym okiem :) Witaminę PP+fosfor+cynk piłam na trądzik. Dermatolog mi poleciła. Działało, możesz przekazać swojemu bratu:) Polecam również darsonval. To urządzenie wyleczyło moje problemy skórne, a najwięcej miałam krostek ropnych.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny post. Wszystkie informacje zawarte plus zdjecia. Efekty u brata sa zachwycajace. szczegolnie na zdjeciach na dole (pod tymi do gory:D), niedoskonalosci ladnie zmiecione. :)
    pozdrawiam, masz u mnie plusa;)
    tzn macie, bo w tworzeniu posta oboje braliscie udzial ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Ale po zdjęciach widze dość dużą różnice. Super :)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...