Szczerze mówiąc byłam już okropnie zmęczona długimi włosami. Irytowały mnie w każdej chwili mojego życia.
Zakładając kurtkę wchodziły mi w rękawy.
Zaplątywały się w plecak i torebkę.
Zaplątywały się w szalik i w kurtkę też.
Gdy wiał wiatr momentami musiałam się zatrzymywać żeby się odplątać.
Gdy leżałam w łóżku ciągle się o nie opierałam ja, albo mój chłopak, nie wspominając już o tym że wiecznie byłam w nie zaplątana.
Suszenie trwa godzinami, mycie jest uciążliwe i mogłabym narzekać jeszcze przez 30 minut.
Zaczęłam je nienawidzić. A chyba nie o to chodzi żeby nie lubić samego siebie co nie?
Dlatego zmęczona noszeniem bardzo długich włosów podcięłam je na średnio długie :)
Moim zdaniem wyglądają teraz pięknie, Zyskały objętości i lekkości i wyglądają na grube oraz mocne.
Będę mogła wrócić do kręcenia ich, bo niestety przy poprzedniej długości było to praktycznie niemożliwe, szczególnie gdy chciałam użyć naturalnych metod.
W ogóle myśle że teraz będę chętniej o nie dbała, bo po prostu będzie mi łatwiej.
Prawdopodobnie teraz nie będę ich przez jakiś czas ścinała, żeby zaobserwować w jakim tempie rosną. Plan jest taki : co miesiąc fotka w koszulce w paski. :)
Tak wyglądają teraz:
![]() |
z lampą |
![]() |
bez lampy |

Wiem że dla niektórych w sumie ciągle mam długie włosy, ale wystarczy wystarczy wejść w galerie na górze bloga żeby zobaczyć jak dużo ścięłam. Fryzjerka nie mogła tego przeżyć :P
Mam nadzieje że zaakceptujecie moją małą zmianę i że nie zobaczę nagle -100 followersów tylko dlatego że podcięłam włosy :D
Życie jest za krótkie żeby cały czas wyglądać tak samo. Miałam już włosy blond, rude i bardzo ciemno brązowe (tru story, mogę na fejsie pokazać zdjęcia!) dlatego teraz czas na włosy do zapięcia od stanika :D
***
I na koniec chciałam Wam opowiedzieć jeszcze o jednej sprawie.
Gdy stwierdziłam już że podcinam włosy, bardzo długo i intensywnie zastanawiałam się nad tym czy nie obciąć ich na bardzo krótko i nie wysłać ich do fundacji Rak'n'Roll, która zbiera włosy na peruki dla osób walczących z rakiem. (tutaj więcej informacji na ten temat) Trzeba jednak ściąć minimum 25 cm, czyli myślę że musiałabym pozbyć się ok 35-40 cm moich włosów. Czyli zostałabym z długością mniej więcej do brody/do ramion.
Tak bardzo męczyła mnie ta decyzja, że nie mogłam spać!
Niestety, ale jestem tchórzem, no i po prostu miałam kiedyś włosy bardzo krótkie w których wyglądałam bardzo źle. Dlatego z ciężkim sercem piszę o tym, że mimo wszystko nie dałam rady ściąć większej ilości niż do zapięcia od stanika.
Pewnie nie powinnam się przyznawać do tego że początkowo o tym myślałam, ale stchórzyłam... stwierdziłam jednak, że może jakaś dziewczyna która planuje ścięcie włosów nie wie że takie akcje są organizowane i można pomóc drugiej osobie nie wywalając włosów do kosza na śmieci...
Dodatkowo jest teraz sezon komunijny, i dziewczynki decydują się na radykalne zmiany długości, (przynajmniej tak było w moich czasach), przekażcie tę informacje dalej! :)
To już wszystko na dzisiaj, bardzo dziękuję wszystkim tym którzy jednak ze mną zostaną!
Pozdrawiam!!!
MUDI
prywatnyINSTAGRAM @malamudi
PS. Poszłam do fryzjera mojego chłopaka i zapłaciłam 20 zł :D
W takiej długości Ci bardzo ładnie, a włosy są piękne i zdrowe <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! ❤
UsuńMam obecnie ciut krótsze od Twoich a doprowadzają mnie do szewskiej pasji, zatem podziwiam za poprzednią dlugośc :D Niestety ja muszę jeszcze wytrzymać z nimi przez rok (wielki dzień nadchodzi) ale po na pewno je więcej zetne, we wrześniu miałam takie lekko za ramiona i świetnie się w nich czułam, łatwiej się o nie dbało i same z siebie potrafiły ładnie się układać :)
OdpowiedzUsuńZ krótszymi włosami jest dużo lżej :)
UsuńNadal są bardzo długie, już myślałam, że skróciłaś bardzo drastycznie ;) Ładnie!
OdpowiedzUsuńByły takie plany :)
UsuńWg mnie zmiana na plus. Poza tym, że zmiany są potrzebne, to na pewno czujesz się teraz lżej :) i tak masz długie włosy,w sumie to moja wymarzona długość. Ale chyba już nigdy nie będę takich miała, bo mam kruche, łamliwe, cienkie i nie wyglądają tak pięknie jak u Ciebie.brawo :)
OdpowiedzUsuńDuzo olejowania! :)
UsuńRozumiem Twoją decyzję ;) ja obecnie intensywnie zapuszzam, są teraz prawie do pasa, miałam juz słabsze chwile, ale na razie je uwielbiam i niech sobie rosną. Wiem jednak, że znając mnie na pewno za jakiś nieokreślony czas je zetnę do ramion, bo to druga fryzura, w której siebie lubię :) i właśnie słyszałam już o tej akcji rak'n'roll i na pewno je im prześlę :)
OdpowiedzUsuńSuper gest! <3 mi jest smutno ze nie dałam rady.
Usuńjak zaczęły Ci przeszkadzać to masz rację, bez sensu było męczenie się z nimi :) teraz wyglądają pięknie, bo dbasz o nie i doprowadziłaś je do świetnego stanu :D jeśli teraz Ci lepiej to dobrze zrobiłaś, że ścięłaś :) bo przecież włosy powinny być dla nas, a nie my dla włosów :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńBodajze wczoraj na innym blogu czytalam dokladnie odwrotna relacje na temat takich dlugich wlosow, to bardzo ciekawe moc przeczytac tak rozne opinie i spojrzenia na sprawe :) fajnie ze scielas, ze nie trzymalas sie kurczowo jakis tam trendow czy cos, tylko zrobilas to, na co masz ochote. Dodatkowo co do decyzji zwiazanej z fundacja - dobrze robisz, ze piszesz o swoich obawach. Jestesmy tylko ludzmi, mamy rozne swoje obawy. Przekazanie tych wlosow powinno wiazac sie z wlasnym szczesciem, coz po takim gescie, jezeli w jego wyniku mialabys sie czuc bardzo zle sama ze soba? Ja uwazam, ze juz pokazalas serce, ze w ogole o tym myslalas i ze powaznie sie nad tym zastanawialas a teraz informujesz o akcji u siebie na blogu :)
OdpowiedzUsuńTrochę się bałam że zostanę skrytykowana za to że nad tym myslałam, ale się nie zdecydowałam dlatego że wybrałam swój wygląd... ciesze się więc że mnie tak doskonale rozumiecie. :)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńJa mam od dłuższego czasu takie jak Ty po obcięciu, bo w takiej długości najbardziej się sobie podobam. Zwyczajnie rozpuszczone wyglądają ładnie, a i efektowne fryzurki da się wyczarować z takiej długości. Ale muszę przyznać że i tak podpisałabym się pod tym obrazkami:P Czasem marzę o obcięciu ich na krótko, tak bardzo mnie denerwują. Niestety przy moich rysach twarzy wyglądałabym po prostu źle.
Ja też wyglądam mega źle w bardzo krótkich włosach ;)
UsuńTeraz wyglądają super, uwielbiam takie ostre, świeżo obcięte końcówki :D No i zgadzam się, za długie włosy czasem potrafią uprzykrzyć życie :|
OdpowiedzUsuńOstre końcówki <3 Moje w dotyku są jak pędzel do malowania twarzy :D Nie mogę przestać ich dotykać :)
UsuńNo i bardzo dobrze, najwezniejsze jest dobre samopoczucie;)
OdpowiedzUsuńpewnie! :)
Usuńsuper wyglądasz w tej długości :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! Część dziewczyn ze studiów mnie wyzywały że ścięłam, ale tak to słyszę właśnie że mi pasuje taka długość.
UsuńJak dla mnie jest super i wyglądasz pięknie, bo ładnemu we wszystkim ładnie :) A krótsze włosy na lato też mają swoje plusy:)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńJejku w zeszłym roku całe lato chodziłam w koczku bo nawet kucyk mnie niesamowicie męczył. Teraz moje włosy są niskooporowate a i tak widzę różnice w czasie ich schnięcia :) Nawet zamiast prostować po prostu zwilżam je wodą, bo wiem że zanim wyjdę z domu po prostu się rozprostują.
śliczne włosy. Zmiana bardzo pozytywna ;)
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz w tymi włosami! Wyglądają jak jedwab :) A zmiany są potrzebne. Ja zawsze miałam krótsze włosy. I zapuszczam akurat do twojej długości :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Powodzenia w zapuszczaniu ;)
Usuńuważam, że taka zmiana dodaje ci zdecydowanie dużo uroku. wyglądasz ślicznie. :) nie mogę się doczekać jak zobaczę twoje "nowe" włosy w odsłonie z falami. :) buziaki
OdpowiedzUsuńMuszę je w końcu pofalować. Tylko ciągle nie mam czasu :D
UsuńA mi trochę szkoda, że ścięłaś :( Bo były piękne...
OdpowiedzUsuńAle teraz też są piękne :)
Pozdrawiam!
Ja nie żałuje ani jednego cm :D
UsuńSzkoda trochę, ale dalej są śliczne! :D Jestem zdania, ze nie każdy musi mieć długie włosy, bo bez sensu zapuszczać jak ktoś się źle czuje i sama cały czas coś zmieniam to cieniuję, to potem równam bo przestają mi się podobać :P niedługo idę je zrównać po raz 3 xd
OdpowiedzUsuńJa lubie długie włosy i ogólnie zawsze czułam się w nich świetnie, ale potrzebowałam małej zmiany :) Sama kiedyś cieniowałam, ale wiem że to nie służy moim włosom. Szybciej się wtedy niszczyły :)
UsuńTeż zauważyłam, że szybciej mi się niszczą, ale nie mam pojęcia czemu to tak działa :P
UsuńWydaje mi się że to bardziej kwestia tego, że cieniowane włosy ciężej podciąć i potem nawet gdy wracamy od fryzjera mogą być ciągle rozdwojone.
UsuńTo kwestia tego, pod jakim kątem obcięta jest końcówka :) Sama jakiś czas temu zdecydowałam się na większe cięcie i cieniowanie i jestem BARDZO zadowolona. Widzę już, że włosy będą dosyć szybko wymagały kolejnego podcięcia, ale decydując się na cieniowanie miałam już w planach wakacyjną wizytę u fryzjera ;) Mudi, pięknie wyglądałaś z długaśnymi włosami, pięknie wyglądasz teraz. Zmiany są czasami potrzebne. Gdyby mi było ładnie w krótszych włosach to w ogóle zdecydowałabym się na dłuższego boba, ale za dużo by było przy tym u mnie zachodu z modelowaniem włosów, przez większość czasu wyglądałabym jak Chopin ;)
Usuńpiękne!
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńSporo ścięłaś, ale zmiany są dobre. Zawsze! Włosy masz przecudowne. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńTak, cieszę się że w końcu coś zmieniałam :)
UsuńMoże będziesz teraz więcej pisać o ich pielęgnacji ^^
OdpowiedzUsuńMam teraz kilka masek w szafce czekających na recenzje! :)
UsuńSuper! :) zawsze uwielbiałam Twoje wpisy o włosach. To właśnie Twój blog ponad 3 lata temu zmotywował mnie do lepszej pielęgnacji włosów ;* zawsze spotykam się z tym, że dziewczyny trafiają na bloga anwen i dzięki niej zaczęły dbać. Bardzo lubię anwen, ale w moim przypadku, to właśnie Ty mi pomogłaś ;*
Usuńjeeej, ale mi milo <3
UsuńPewnie wyjdę na dupoliza, ale to mi jest miło, że trafiłam na Twojego bloga ;*
UsuńPowiem Ci, że zmiana jak najbardziej na plus :) Krótsze włosy dodały Ci takiej hmm lekkości :) Tamta długość tez była cudna (<3), ale zmiany raz na jakiś czas są potrzebne :) Co do Twojego małego wyznania to wcale Ci się nie dziwię sama miałabym pewnie opory mimo iż cel bardzo szczytny. Ważne, że napisałaś o tym, bo dzięki Tobie może chociaż jedna z nas zdecyduje się na taką formę pomocy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego to napisałam :) Niewiele osób wie że można tak zrobić, a fajnie że można w tak prosty sposób komuś pomóc :)
UsuńChciała bym mieć chociaż taką długość jak ty teraz :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem sto razy lepiej teraz wyglądasz
OdpowiedzUsuńno bez przesady :D
UsuńJa mam teraz taką długość ;)
OdpowiedzUsuńHm.. a nie mogłaś po prostu związać włosów? ;)
OdpowiedzUsuńhmmm... a może lubię nosić rozpuszczone? A może wiązanie takich długich włosów nie jest wcale takie łatwe?
UsuńTeraz bardzo fajnie wyglądasz i włosy nabrały gęstości :)
OdpowiedzUsuńMi się własnie bardzo podoba obecna długość, wyglądasz w niej pięknie!
OdpowiedzUsuńWyglądasz o wiele lepiej w takiej długości. W tamtych byłaś przytłoczona, teraz włosy są uniesione i wyglądają o niebo lepiej ;)
OdpowiedzUsuńKochana nominowałam Cię do zabawy - zerknij na mój blog i odpowiedz na pytania ,będzie mi bardzo miło :*
OdpowiedzUsuńŚwietna decyzja :). Bardzo ładnie wyglądasz w krótszych włosach. Lepiej ściąć niż się męczyć na siłę z długimi. Gratuluję
OdpowiedzUsuń