wtorek, 23 kwietnia 2013

Studniówkowa ja, spóźniona aktualizacja ;)



Parę postów temu zadałam wam pytanie, czy chciałybyście zobaczyć inne zdjęcia ze studniówki, ponieważ dostałam zdjęcia od fotografa.

Byłyście na TAK, no to i jestem.







Oczywiście musiałam wycinać swoją twarz i zamazywać innych (szczególnie osoby które mnie nie znają i takie tam) żebym potem nie miała problemów. Wiecie jak to jest :)



Tańczę "poloneza".
Każdy inną nogą (ja nie pomyliłam! Byłam piąta, nie miałam jak pomylić)
Dokładnie widać moją sukienkę! :)


Like a movie star :D 

Moja twarz :) 



Wolałam pozować razem z chłopakami haha <3 Typical Adrianna.


Wiadomo że nie jestem normalna :)


Tańczę z moim B <3


I TYM OPTYMISTYCZNYM AKCENTEM ZAKOŃCZYMY SEANS :D
Madzie już znacie ;) <3 

Zawsze jak pokazuje moją studniówkową sukienkę pojawia się pytanie o to, "co na to szkoła", oraz że "nie wypada tak iść ubranym na impreze szkolną"

Kilka słów : 

W życiu o to chodzi by robić coś co nam się podoba. Jeśli będziemy patrzeć na co "co pomyślą inni", albo "czy mi wypada", zatracimy siebie. Ja czułam się dobrze w mojej sukience, pasowała ona do mnie i do mojego charakteru. Nikt nie odebrał jej źle, moja babcia powiedziała że moja sukienka jest bardzo " ze smakiem". 

Grunt to być sobą i dobrze się bawić :) 



PS. Po studniówce byłam na jeszcze jednej imprezie i uwaga.. wracałam do domu w sukience + skarpetkach w kropki do połowy łydki + koralowych air maxach <3 Dobrze że mieszkam w małym miasteczku :D

76 komentarzy:

  1. Wyglądałaś pięknie a podsumowanie na koniec o tym, żeby być sobą jest najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie :D Powinniśmy robić to co nam się podoba a nie to co inni uważają za właściwe. :P

      Usuń
  2. No i masz rację, najważniejsze jest to, żeby być sobą i czuć się z tym dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wyglądałaś! Nie widzę tutaj niczego co mogłoby wywołać negatywne opinie, a sukienka przepiękna! Zazdroszczę sylwetki - szczuplutka i nogi do nieba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie do nieba :D Ja mam 163 wzrostu :D
      No niektóre dziewczyny z klasy były oburzone (takie doszły mnie słuchy).

      Usuń
    2. W życiu bym nie powiedziała, że jesteśmy tego samego wzrostu oO xD
      Ludzie gadają zawsze z zazdrości! Ciesz się, jesteś popularna ;D

      Usuń
    3. Haha popularną też bym sie nie nazwała. Zawsze robie sobie mase wrogów bo nie lubie udawać że jest ok jak nie jest i mówie jak coś mnie wkurza, nie potrafię się zamknąć.
      Jestem specjalistką od udawania że nie jestem niska <3 haha.

      Usuń
  4. super wyglądałaś! szczególnie podobają mi się buty, cudowne:D

    OdpowiedzUsuń
  5. odważna sukienka :)
    buty mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynajmniej nie spadała mi z piersi jak niektórym (autentycznie na filmie jest moment jak dziewczynie sukienka uciekła). Buty dostałam od mamy 2 lata temu na urodziny chyba, bardzo mi się marzyły, ale strasznie niewygodne są :( Chyba źle wyprofilowane, stopy w nich umierają. Mam buty tej samej wysokości, z mniejszą platformą nawet i o niebo wygodniejsze.

      Usuń
  6. A mi się sukienka bardzo podoba, wyglądasz ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham twoją sukienkę miłością bezgraniczną, a ciebie podziwiam za odwagę, cudnie wyglądałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja taka nieśmiała cipka w kontaktach międzyludzkich jestem :D Ale jeśli chodzi o ubiór to inna sprawa haha. :)

      Usuń
  8. piękna sukienka! masz tak idealną figurę, że całość wyglądała genialnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam idealnej figury! :) Potrafię zakryć to czego nie lubię i pokazać to co mam ładne :)

      Usuń
  9. po raz kolejny widac że jesteś taka wesoła osobą :D no a co do noszenia tego co chcemy to całkowicie się zgadzam :D nad morzem kilka razy zdarzyło mi sie wracac w samym stroju, zakolankach i trampkach za kostkę xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak mnie nic nie zdenerwuje i nie jestem zestresowana to niezły śmieszek ze mnie:D
      Haha, takiego połączenia jeszcze nie próbowałam :D

      Usuń
    2. nam się zachciało nocnej kąpieli w morzu hahha :D polecam! super uczucie :)

      Usuń
    3. Ja się nie kąpie zwykle bo zimna woda :( przynajmniej w polskim D:

      Usuń
    4. ja bywam tylko nad polskim póki co xd czasem wejdę ale nie żeby jakoś spektakularnie się kąpac :) ale jak juz jestem to mam sie nie kąpac! hhha xd

      Usuń
  10. bardzo odważnie i się opłacało - ślicznie wyglądałaś! I te włosy *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przez te włosy to bym się prawie spóźniła! :D

      Usuń
  11. Pięknie wyglądałaś, nie mogę się nazachwycać nad tą sukienką :)
    Studniówka to w przypadku niektórych jedyny "bal" w życiu i bardzo dobrze, że ubrałaś się tak, jak chciałaś. Wg mnie to też jest strój ze smakiem, o wiele bardziej niesmaczą mnie zbyt krótkie miniówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była masa za krótkich sukienek, podwiązek na kolanie, majtek i pośladków na wierzchu (dobrze że chociaż miały majtki), wylatujących z dekoltów cycków i takie tam.

      Usuń
  12. Masz fajną figurę jesteś szczuplutka, ale nie wyglądasz jak patyk :D Poza tym masz cudowną urodę! I wyglądasz przeeesympatycznie! Aż chciałoby się Ciebie poznać w realu :) Co do sukienki to masz racje z tym co mówisz :) Wiadomo przesadzać też nie można, ale Twoja sukienka była daleka od przesady :) Poza tym to bym chciała nauczyć się śmigać w takich szpilkach, bo nie umiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha,zawsze mi miło jak ktoś mówi że wyglądam sympatycznie bo często słyszę że nie robię dobrego wrażenia :D
      Może kiedyś się poznamy ;)
      Ja jak byłam mała to chodziłam w butach babci i mówiłam że będę nosiła "buty na kijach". Zaczynałam w gimbie od obcasa 5-6 cm (do dzisiaj mam te buty) i tak doszłam do 12 :D

      Usuń
    2. Może kiedyś zawitam w okolice Poznania kto wie :D Mam niby 1 pare na obcasie takim małym i chyba muszę znów zacząć w nich chodzić :D I kiedyś też może dobije 12-tki :D

      Usuń
    3. Jak będziesz to krzycz :D Mam zawsze miesięczny do Pozka, 40 minut i jestem :D Albo ja kiedyś zawitam do Krakowa :D

      No chociaż po domu :D Ja bym częściej chodziła na obcasach, gdybym nie miała tak daleko na dworzec :D A tak to mi się odechciewa w połowie drogi :)

      Usuń
    4. uuuu 12 jest dla mnie zabójcza :(
      a co do spotkania w "życiu realnym" to u mnie w szkole jest jedna dziewczyna (też maturzystka) która kojarzy mi sie z Mudi! nie są one ani grama do siebie podobne ale zawsze jak ja widzę to mam Ciebie na myśli ^^ to chyba przez charakter! no i ona też ma piękne włosy :)

      Usuń
    5. Haha skąd jesteś Urocza? Ja jestem tym typem co często chodzi po szkole, zawsze gada i wymachuje łapami. :D I wpycha się w kolejkę w łazience przed młodsze koleżanki (one i tak chodzą tam palić papierosy, mnie chce się siku :D) Wstyd pokazać się ze mną. haha

      Usuń
    6. Jak coś będę krzyczeć :D Na pewno byłoby to ciekawe spotkanie, bo ja taka bardziej spokojna, nieśmiała :D Może byś mnie troche 'rozruszała' i byłabym bardziej hmm żywiołowa i pewniejsza siebie haha :D

      Usuń
    7. Ale ja generalnie też jestem nieśmiała w takich kontaktach z nowymi ludźmi (ja jak mam gdzieś zadzwonić nawet, to taki stres, mój chłopak zawsze ryczy ze śmiechu, nawet stresuje się jak na maile odpisuje). Ale pewnie jakbyśmy porozmawiały z 10 minut to zaczęłabym wymachiwać łapami i zrobiłoby się luźniej :D (świeże powietrze by było od tego wymachiwania.)

      Usuń
    8. ooo ze mna jest tak samo :) ja jestem z Tczewa (pomorskie) ale uczę się w gdańsku i niestety zdarza mi się tam pomieszkiwac :( niestety na pewno nigdy się nie spotkałyśmy ale zawsze jak widzę tą dziewczynę to mam na myśli MUDI! a nawet imię jest inne xd

      Usuń
    9. Ej Urocza nie ma rzeczy niemożliwych :D Byłam w Gdańsku w zeszłym roku w wakacje na "Gdańsk dźwiga muzę" na koncercie Dilated Peoples i spędziłam nawet noc na cudownym Gdańskim dworcu, ale nie wspominam tej nocy dobrze :D (Koncertu nawet nie pamiętam, żeby było zabawnie).

      Usuń
    10. oj to mnie na tym nie było :( ale przejeżdżałaś na pewno przez Tczew <3 a który to był dworzec? hahahah a szkoda że koncertu nie pamiętasz! może się kiedyś zobaczymy bo to mogłoby byc niezłe przeżycie xd

      Usuń
    11. to wspaniały nocleg :D obok jest mc! i chyba jest nawet w nocy czynny.... chociaż nie wiem bo rzadko zachodzę w nocy :D

      Usuń
    12. Haha ja mam tak samo z dzwonieniem :D Na szczęście chociaż pisanie mi dobrze idzie :D No świeże powietrze jest niezbędne więc machajmy nawet teraz haha :D

      Usuń
  13. Do takiej cudowne sukienki trzeba niestety świetną (twoją) figurę <3
    pozazdrościć :D mam motywacje żeby popracować nad swoim brzuchem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Widac, ze sie dobrze bawilas :). Wlosy wygladaly cudownie :). Sukienka jak wiesz dla mnie nie na ta okazje(co innego jakby nie bylo przeswitujacego) ale ja stara jestem :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Eve nie jesteś stara :D Każda z nas ma swoje poczucie stylu :)

      Usuń
  15. Wyglądałaś świetnie, wg mnie nie wypada jedynie iść (gdziekolwiek) w mini ledwie osłaniającej tyłek i ogromnym dekolcie, bo trochę puszczalsko, ale Twoja kreacja była w bardzo dobtym stylu <3 No i te buty *.*
    Wspominałaś w jakimś poście o tym, jak zrobiłaś te loki? Strrasznie mi się podobają, a niedługo czeka mnie większa impreza i się nad lokami zastanawiam (z natury moje włosy są proste). Lokówka? Wałki, papiloty? Zdradź swój sekret :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że sie podoba :)

      Robiłam je prostownicą :D

      Usuń
  16. Jak już mówiłam wcześniej, sukienkę miałaś genialną :) Ale przy takiej fryzurze to nie trudne :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chciałam żeby na mojej studniówce (także tegorocznej) moje włosy były tak zakręcone jak Twoje, jednak dwie lewe ręce i nerwy że nie zdążę no i średnio to wyglądało :D co do Twojej sukienki, byłaby nieodpowiednia gdyby ten stanik nie był taki kryjący (tzn w całości zasłaniający piersi) jeśli wiesz o co mi chodzi :D eeech zazwyczaj oburzają się takie "cnotki" w miniówkach i dekoltach do pasa, no bo przecież przezroczyste to nie wypada :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stanika szukałam dłużej niż sukienki haha :D

      Usuń
  18. niestety mi się wydaje, że Twoja sukienka była akurat średnio w smak, ale mogłaś założyć co chciałaś. poza tym Twoje włosy wyglądały pięknie, ładnie Ci w lokach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Klaudią. Poza tym, jeśli chodzi o stwierdzenie, że "Jeśli będziemy patrzeć na co "co pomyślą inni", albo "czy mi wypada", zatracimy siebie" no to jasne, mogę się po części z tym stwierdzeniem zgodzić, ale czy zastosowałabyś tą zasadę np ubierając się na czyjś pogrzeb? Poszłabyś ubrana np w miniówkę, bo się w niej super czujesz, i miałabyś gdzieś zdanie innych? Albo na rozmowę o pracę? Bo wg mnie są jednak pewne granice, są miejsca, gdzie jednak obowiązuje dress code(który wcale nie musi być wbrew pozorom nudny, jeśli dobrze "operujemy" modą i trendami)takie jak np kościół, tudzież jakieś uroczystości np szkolne czy na uczelni.. Co innego street fashion, gdzie naprawdę możesz wyrazić siebie, a co innego jakieś imprezy okolicznościowe, gdzie coś takiego może być uznane za gorszące i wulgarne. Wg mnie w takich miejscach "wyróżnianie się" jest trochę na siłę i nie świadczy o dobrym guście.. O sukience nie będę się wypowiadała, bo nie mój gust, i buty wg mnie też są zbyt toporne jak na tak szczupłe nogi. A jeszcze jak są niewygodne, to wg mnie kwalifikują się tylko do kosza - szkoda zdrowia. :) Ale prawda, urody, włosów czy sylwetki nie można Ci odmówić. :)

      pozdrawiam. :)

      Usuń
    2. Chyba nie zrozumiałaś o co mi chodzi. Co innego szkolna potańcówka, a co innego pogrzeb czy praca. Przez pewnien czas miałam praktyki w hotelu i nie miałam problemu żeby się dostosować :)
      Ja lubię się wyróżniać i strasznie źle czułabym się wyglądając tak jak cała reszta. To jedna z niewielu okazji by pokazać siebie. W klasycznej czarnej sukience byłam w zeszłym roku i czułam się szarą myszką, która nie jestem. Myśle że bardziej wyzywająco wyglądały dziewczyny z cyckami i dupa na wierzchu. A było ich sporo.
      Nie wywala się prezentów, a buty były prezentem od mojej mamy. Mi się bardzo podobają. Moim zdaniem nieatrakcyjne jest zakładanie balerin (czarnych w dodatku) do balowej sukienki + białych nóg.
      Dziękuję za pochwalenie mojej sylwetki i włosów, bo bardzo dbam o to by moje ciało było szczupłe a włosy zdrowe :)

      Usuń
  19. wow sukienka doskonała do twojej figury, nie każdemu by pasowała, ale Ty wyglądałaś w niej idealnie! no i włosy, boskie! pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne buty, sukienka i nogi ... W ogóle cała Ty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo mi się podoba Twoja sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ale cudownie wyglądałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szczuplutka, ładniutka kobitka z ciebie to i mogłaś pozwolić sobie na sukienkę, która odkrywa więcej niż tylko nogi. Świetnie w niej wyglądasz. Nie wypadałoby natomiast gdybyś np. z nadwagą brzuch pokazywała jak to niektóre dziewczyny potrafią.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyglądałaś ślicznie, ja na mojej studniówce miałam sukienkę bez ramiączek i było mi bardzo niewygodnie tańczyć i teraz nie mam jej gdzie założyć, twoja może nie jest bardzo uniwersalna, ale wygląda cudownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam parę takich sukienek w swojej szafie i to pilnowanie czy nie zlatuje jest strasznie męczące. Calą impreze podciąganie cyców :)
      Moja była strasznie tania więc kit z tym że "na raz" :)

      Usuń
  25. Sukienka, włosy, BUTY *___* Świetne <3
    Masz całkowitą rację, ważne żeby zawsze być sobą i nie przejmować się innymi :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Wkurza mnie taka hipokryzja, normalna jest sukienka z mega dekoltem albo gorsetową górą, która więcej pokazuje niż zasłania, a bulwersująca jest sukienka owszem prześwitująca, ale pod spodem zabudowany stanik? Ludzie ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to już jest. Podobno nie wypada pokazywać stanika :)

      Usuń
  27. Świetnie wyglądałaś :) Piękne włoski mmm *.* :) Co do ostatniego akapitu - zgadzam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;* Przez włosy prawie bym się spóźniła. Tyle czasu je kręciłam, że jak ojciec wparował mi do pokoju że musimy jechać to ja miałam dopiero jedno oko pomalowane! :)

      Usuń
  28. A podwiązkę wypada pokazywać? eee tam. wyglądałaś super :) w 2005 w mojej szkole dziewczyny przyszły na studniówkę w krótkich jeansowych spódniczkach i bluzkach na ramiączkach + kabaretki i stringi - to była przesada. kolejnym rocznikom wytłumaczono, na czym polega strój wieczorowy i elegancja, a elegancja to piękno, wdzięk i harmonia i tak właśnie wyglądałaś :)
    pozdrawiam, romcia-kromcia :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Romcia:
    Haha, kabaretki <3
    Ja na zdjęciach ( z mojej studniówki) widziałam dziewczynę co miała cały biust w gorsecie w takich ćwiekach w kształcie ostrosłupów :D http://stylio.pl/moja-szafa/kolcecwieki-gorsettop-metalicbloger-811177l.jpg coś takiego, i do tego taka mega mini :D Moja mama nie chciała mi wierzyć dopóki nie zobaczyła :) Agresywnie, strach się przytulać :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękna sukienka i buty :) i wgl Ty :)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...