Tęskni ktoś? Tak bardzo chciałabym pisać, ale studia zaczęłam i codziennie mam coś do przeczytania. Do tego (prawie) codziennie mam takie migreny że nie wiem jakim cudem jeszcze nie padłam gdzieś na środku ulicy.. Boli głowa (wiadomo), niedobrze mi, świat się kręci, nie widzę na oczy.... więc generalnie wracam do domu (nie wiem jak, bo jak zaczyna mnie boleć głowa to urywa mi się film), łykam tablety, leże, leże, leże jak trochę przestanie to czytam to co mam zadane i ide spać... Nawet nie jem bo jak wspominałam wcześniej ciągle mi niedobrze. ;( Smuteczek.
Ale dzisiaj mnie jeszcze nie boli, wróciłam z wf, chodzić nie mogę (taki wycisk!!) no to jestem tu i piszę tę recenzję :D
Zdjęcia robiłam gdy kupiłam maskę :D
Zacznijmy od spraw technicznych. Produkt ten znajdziemy (wyłącznie) w Naturach, kosztuję 22 zł.
Maski jest dość dużo, ma fajne opakowanie i jeszcze fajniejszy skład.
Gdy maskę kupimy i otworzymy wieczko to ujrzymy zabezpieczenie co uważam za SUPEROWE, ponieważ wiemy że nikt nam tam łap nie wkładał (wkładają babska łapy w maski, widziałam).
Chyba nie muszę wspominać (alę wspomnę), że opcja otwieranego wieczka jest niesamowicie wygodna i dzięki Ci producencie że zrobiłeś takie opakowanie bo ja tak bardzo nie lubię odkręcanych słoików.
Konsystencja maski jest cudowna.. idealna, taka jaką lubię czyli... bardzo treściwa, zwarta, możemy szastać słoikiem(?) i nic się tak nie przemieszcza, a jednocześnie przyjemnie rozprowadza się na włosach i już niewielka ilość dale to uczucie "pełni maseczkowego szczęścia".
Dzięki konsystencji maska jest wydana co się chwali.
Zapach jest przyjemny, delikatny i nie zostaje na włosach. Nie wiem jak pachnie aloes ale... może któraś z Was przekroiła kiedyś kaktusa? Otóż ja jako dziecko robiłam na kaktusach operacje i ta maska pachnie własnie tak jak pachniała "krew" kaktusa. No wiecie o co chodzi :D (nie krzywdźcie kaktusów żeby sprawdzić )
Więcej zdjęć już nie mam czyli czas na działanie maski.
Dziewczyny MAGIA. Jestem nią zachwycona tak jak jestem zachwycona maską z Organic Shop.
Nawilża, nie obciąża (ale pamiętajcie że moich włosów nic nie obciąża) , włosy są miękkie, mięsiste i fajnie się układają.
No to polecam, biegnijcie do natur!
Pozdrawiam.
Ja.
MUDI.
A czy wiecie że mam i fejsbuka i insta jak wszyscy? Jak wiecie to dlaczego nie obserwujecie? Chcecie od cioci Mudi na dupska dostać? NONONONONO nieładnie.
instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/
Zachęcam szczególnie że blogger mnie nie lubi i nie wyświetla postów a myślę że chcielibyście wiedzieć że coś naskrobałam :D
Pierwszza pisze komentarz hehe nota głupia i nudna ale cuż xD
OdpowiedzUsuńDla Ciebie anonimie wszystkie moje wpisy są głupie więc nie wiem co tutaj robisz :D Rok szkolny jest, może się poucz? Widzę że się Tobie przyda :D
UsuńNa gUpote innych nie ma rady, tszeba jom zaakceptować :)
UsuńCuż... morze Anonim nie wie, rze w internetach można nie umieć ortografii a pisać poprawnie, morze Anonim nie wie, rze jak słowo zostaje podkreślone na czerwono, to znaczy, że zostało źle napisane... morze nie wie... cuż... niektuży nie umiom i rzyjom!
Uff! Ciężko się pisze z błędami :P
Tyle masek do spróbowania, tyle odżywek... A szuflada ciągle pełna... Skończę jedną i kupuję trzy :P A Ty znowu kusisz kolejną!
Pozdrowionka przesyła Romka ;)
Roomcia :D Masek nigdy za wiele :D
Usuńco studiujesz ?
OdpowiedzUsuńJuż x razy odpowiadałam na to pytanie.
UsuńPowiem Ci, że ostatnio zaczęły mnie bardzo śmieszyć Twoje notki, w bardzo pozytywnym tego słowa znaczeniu! :) A jeszcze śmieszniej jak przeczytałam powyższe komentarze :D Mam ogromną ochotę na tę maskę, ale ja się z kolei boję obciążenia, bo moje włoski bardzo łatwo jest obciążyć :) Jaką masz porowatość?
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMożesz ją nakładać przed umyciem włosów wtedy nie obciąży :D
Są raczej średnioporowate :D Ani nie wysoko, ani nie nisko :D
Narobiłaś mi ochoty na tę maskę... :D
OdpowiedzUsuńWybacz :D
UsuńAh tyle pieśni pochwalnych było na temat tej maski że się skusiłam i kupiłam. Teraz i ja śpiewam poematy na jej cześć!
OdpowiedzUsuńHehe, ja nawet nie planowałam jej zakupu, ale po wypłacie byłam i takie tam :D
UsuńZachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńniezbyt jestem zawsze przekonana do takich typowo drogeryjnych masek, ale widać, że niezawsze słusznie:))
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała sie wybrać chyba na małe zakupy ;)
Też się tak napaliłam na tę maskę i... włosy w dotyku były milusie, jednak wizualnie po wyschnięciu spuszone i jakby suche, choć w dotyku nadal gładkie. Moje włosy chyba nie lubią aloesu :(
OdpowiedzUsuńteż chcę też chcę, a nie mogę bo za dużo pieniędzy wydaję ostatnio :( a ty kusisz i kusisz
OdpowiedzUsuńWszystkie mnie kusicie tą maska ! Dlaczego ?? :D
OdpowiedzUsuńZawsze sobie obiecuję , że jak wykończe zapasy to kupię , ale zapasów ciągle ubywa więc jeszcze jej nie mam :D
kuuusisz :D
OdpowiedzUsuńznowu zachecasz do zakupu kolejnej maski :( najpierw ta a potem nowości z HEBE :( nieładnie! :D
OdpowiedzUsuńjest jeszcze u Ciebie otwarta natura?
A zamykaja natury? Ja bylam w takim malym miescie jeszcze w wakacje :D w hebe super jak bede miala przyplyw gotowki to poplyne tam :D
Usuńu mnie zamknęli :( czytałam też na innych blogach i na fb że też nie ma, mam nadzieje ze jeszcze je otworzą, chciałam tam zrobic takie włosowe zapasy :(
Usuńgooglowałam i chyba faktycznie likwidują ;(
Usuńkurczę :( a nie wiesz czy likwudują absolutnie wszystkie?
UsuńTyle o tej masce czytałam już, że chyba pora się skusić.. A zapas czeka..
OdpowiedzUsuńKiedyś jej spróbuję ale kiedy nie wiem bo zapasy mnie zalewają ;p
OdpowiedzUsuńZawsze jak chcę kupić tą maskę to jej nie ma w mojej naturze ;/
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w naturze w małej miejscowości, ale może poproś żeby odłożyli dla Ciebie albo coś :D
UsuńJa właśnie poprosiłam o odłożenie i już na mnie czeka w Naturze, jutro odbieram! :)
UsuńJuż od dawien dawna ostrzę na nią pazurki, ale w okolicy niestety nigdzie jej nie dostanę :(
OdpowiedzUsuńod dawna kusi mnie ten produkt, pewnie za jakiś czas kupię go i mam nadzieję że i u mnie się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńJa tęsknię! :D
OdpowiedzUsuńSuper, że napisałaś recenzję, bo akurat szukam jakiejś fajnej maski do włosów, to wypróbuję.
Życzę zdrówka ;** :D
mam wersję niebieską i tutaj o dziwo zapach się utrzymuje:)
OdpowiedzUsuńMiałam ją dawno, dawno temu :). Fajnie by było znów ją kupić :)
OdpowiedzUsuńMaseczka bardzo ciekawa, namówiłaś mnie ! ;)
OdpowiedzUsuńps. napisałam Ci coś na e-mail pomożesz?
Pozdrawiam Natalia.