Możecie sobie wyobrazić? Jakbym mieszkała w poznaniu to jeszcze pół biedy, ale nie mieszkam i nie wyobrażam sobie jechać na rano na fakultet po to by czekać do wieczora na ćwiczenia, UGH.
Ale przejdźmy teraz do tematu. powiedzmy że jak jestem wściekła to ludzie pisać o takich rzeczach.
Jakiś czas temu blogsfere obiegła informacja o podróbce TT. Nie ukrywajmy że to podróbka bo wygląda niemal że identycznie.
Ponieważ moja mama juz od dawna mówiła że przydałaby się jej taka szczotka do rozprowadzania farby na włosach, zamówiłam ją. A że mam oryginalną już od hohohoh zapraszam Was na porównanie.
(Wybaczcie że dzisiaj zdjęcia nie są jakieś super ale jestem tak wściekła że nawet nie miałam ochoty się na tym skupiać)
Zacznijmy od tego że podróbka jest gorzej wykonana z całkiem innego plastiku. Jest cała jakaś taka sztywna?
Widać na niej wiele niedociągnięć itd.
Przechodząc do części czeszącej. Igiełki są tej samej długości i w podobnym rozmieszczeniu.
Warto jednak wspomnieć o tym że są dużo sztywniejsze niż w oryginalnej szczotce. Te z różowej są jakby bardziej gumowe, z czarnej typowo plastikowe.
Są też także inaczej zakończone, jakby na płasko.
Jak już wcześniej wspomniałam w podróbce igiełki są sztywniejsze, mniej elastycznie i opierają się naciskowi.
Dodatkowo jeżeli zagniemy igiełki w oryginale wracają do swojej poprzedniej formy w mgnieniu oka a te ze szczotki z ebay trzeba poprawić bo leżą tak jak je zagięliśmy.
Rozczesywałam farbę na włosach, stąd te końcówki w dziwnym kolorze. |
I teraz pewnie to co was interesuje najbardziej.. właściwości czeszące szczotki.
Muszę przyznać że podróbka całkiem fajnie włosy rozczesuje,. Praktycznie tak samo jak oryginał. Wydaje trochę inny dzwięk podczas czesania ale tak, to muszę przyznać że jest podobnie.
Jedyne co mnie zastanawia to to czy te dziwnie ścięte końcówki nie będą miały wpływu na kondycję włosów.
Oryginał kosztuje ok 50 zł, a podróbka 5 zł. Czy warto? Myślę że osoby które nie miały tangle teezera nie zauważą różnicy. Więc warto.
Mimo to jestem ciekawa czy firma produkująca TT nie ma jakiegoś patentu na ten produkt i czy produkowanie identycznej szczotki jest zgodne z prawem?
Pozdrawiam,
MUDI
instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/
Nie chce może ktoś kupić repetytorium maturzysty wyd. GREG poziom rozszerzony i podstawowy lub/i Tetsty i arkusze maturalne z matematyki obowiązkowa matura + płyta (OPERON)?????
zdecydowanie nie kupie tej podróbki dzięki za post bo się zastanawiałam nad takim samym poście na moim blogu teraz jestem już pewna ,że nie dotknę tym czymś za 5zł moich włosów a tym bardziej skóry głowy . Jeszcze raz wielkie dzięki mam 5zł w kieszeni :P Buzioleeee , Miłego weekendu :)))
OdpowiedzUsuńWspółczuję z tymi zajęciami.
OdpowiedzUsuńCo do szczotek nie miałam podróbki. Oryginalne TT mam i leży obecnie nieużywane w szafce od jakiegoś czasu(obecnie używam tylko drewnianego grzebienia). Kiedy używałam szczotki byłam z niej bardzo zadowolona z początku. Jednak strasznie długo rozczesywałam nią włosy, mam ich na głowie za dużo, aby sprawnie rozczesać je TT.
Nic mi nie mów. Pojadę jutro do tego dziekanatu to jakoś wyjaśnić czy coś, żeby to rosądnie zrobili a nie wszystkie osoby przenieśli do 4 grupy a tych debili którzy nie potrafili się zapisać dali do 1. paranoja.
UsuńJa rozczesuję zawsze włosy warstwami :D
chciałabym mieć tanglee :D
OdpowiedzUsuńwiolak-blog.blogspot.com
ha, też miałam problem z usosem, ale na szczęście cudem udało mi się zapisać na to co chciałam i w najodpowiedniejszym czasie :) ale podobnie jak Ty, wiele moich znajomych wylądowała nie na tym co chciała (jogging o 8 rano zima, zaspy, błoto brzmi raczej nieciekawie :)
OdpowiedzUsuńTyle ze ja nie miaalam problemow z usosem i bylam w tek grupie w ktorej chce ale dziekanat przeniósł cala moja pierwsza grupe do 4 a idiotow co nie potrafili na wszystkie zajecia zarejestrowac sie do jednej i tej samej grupy do 1....
Usuńhm..a ja chętnie zakupie bo w moim przypadku to obojętne czym czeszę bo mogę tylko czesać na mokro;) inaczej zbyt wiele włosów sobie wyrywam:(
OdpowiedzUsuńOj brałabym tę szczotę mimo, że to podróba. :D Kurcze dlaczego ja nie mogę zamawiać jeszcze przez e-baya? :C Jeszcze rok i bierę ją! :D
OdpowiedzUsuńNie masz 18 lat? Załóż konto na mame.
UsuńW grudniu będę miała, poza tym moja mama nie jest przekonana co do zakupów w internecie, więc poczekam rok, aż założę konto bankowe np. ze względu na studia i wtedy zaszalejemy! :)
UsuńJa jednak zainwestuję w oryginał :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio widziałam w jakimś sieciowym sklepie z biżuterią wywieszkę, że dostępne są szczotki TT. Mam już swoją, ale coś mnie podkusiło, żeby sprawdzić... a tu mi miła ekspedientka mówi, że oni mają szczotki prawie takie same jak Tangle Teezer i pokazuje mi właśnie taką podróbkę za 36 zł! Problem w tym, że używali znaku firmowego TT i pewnie dużo ludzi się nabrało;/
OdpowiedzUsuńTak oszukiwac ludzi. :(
UsuńWidzialam własnie że osoby które maja tą podróbkę chwalą sobie więc czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńusos <3 na pocieszenie powiem, że po 4 latach nawet zaczyna to śmieszyć :p przynajmniej mniej nerwów mnie to kosztuje z każdym rokiem ;p
OdpowiedzUsuńTyle że ja nie miałam z usosem problemów to inni mieli i ja za nich cierpię :( Dobrze że mam znajomości w dziekanacie i już próbuje sobie załatwić przeniesienie ale co maja zrobić inni poszkodowani z mojej grupy?
UsuńTyle że ja nie miałam z usosem problemów to inni mieli i ja za nich cierpię :( Dobrze że mam znajomości w dziekanacie i już próbuje sobie załatwić przeniesienie ale co maja zrobić inni poszkodowani z mojej grupy?
UsuńTyle że ja nie miałam z usosem problemów to inni mieli i ja za nich cierpię :( Dobrze że mam znajomości w dziekanacie i już próbuje sobie załatwić przeniesienie ale co maja zrobić inni poszkodowani z mojej grupy?
Usuńnie miałam jeszcze okazji wypróbowania TT, więc chyba pomyślęo zakupie najpierw tej wersji:)
OdpowiedzUsuńmam TT i uwielbiam wykonywać nią masaż skóry głowy. lubię to uczucie, gdy idealnie sunie po włosach :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu bardzo chciałam mieć TT, ale teraz się zastanawiam czy w ogóle się opłaca, skoro nie czeszę włosów, bo są kręcone :/ Ale skoro podróbka jest tak samo dobra to kusi :D
OdpowiedzUsuńa ja mam TT wersję kompaktową i czesze moje włosy dużo lepiej niż ta podróbka... Podobnie jak detangler i te inne. Nie wiem, dlaczego czuję aż tak dużą różnicę, ale na prawdę mocno splątane włosy dobrze rozczesuje mi jedynie oryginalna TT. Być może to kwestia tych elastycznych ząbków. :)
OdpowiedzUsuńDokladnie. Jest roznica w elastycznosci te z podrobki sa typowo plastikowe. No i te plasko zakonczone koncowki mnie martwia.
Usuńczaję się na tą podróbkę bo chcę ją mieć do olei lub masek :D
OdpowiedzUsuńmoże sie skuszę bo w sumie trochę żałuje 40 zł na szczotkę, wolę kupic sobie nową maskę :D
OdpowiedzUsuńile płaicłaś za przesyłke? bo nigdzie nie mogę się tego doczytac :(
free :D
Usuńooooo trzeba się zastanwoic poważnie nad podróbką :D potrzebuje jakiejś szczotki takiej do domu :D
UsuńMam oryginalną, ale chyba kiedyś kupię też podróbę, przyda się.
OdpowiedzUsuńZa free przywożą do domu ?:D
OdpowiedzUsuńNo tak. Na ebay to normalne.
UsuńMam podróbkę i stwierdzam, że jeśli TT jest taka sama, to chwała, że jej nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńmój odpowiednik jest nieco inny, igiełki jak w oryginal, miękkość tteż... są pewnie róże rodzaje podróbek ;)
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z rozczesywaniem włosów, odkąd o nie dbam prawie nie muszę ich czesać. Wystarczą dwa machnięcia grzebieniem, w porywach trzy :P Ale chyba się skuszę na podróbkę, tak z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńTak poza tym to... poniosła mnie wyobraźnia i ostatnia fotka TT przypomina mi hatifnaty z Muminków :D
Roma :)
Na początku włosomaniactwa kusiła mnie ta szczotka, jednak gdzieś przeczytałam że wygładza włosy, zdaje egzamin na gęstych i grubych a na cienkich takich jak moje może powodować przyklap, dlatego póki co zadowolę się szczotką z włosiem dzika i grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.
OdpowiedzUsuńHmmm a zastanawia mnie, czy nie puszy włosów, bo skoro materiał jest taki bardziej w plastik, to zazwyczaj uzyskuję na głowie miotłę? ;-) Pozdrawiam ;-*
OdpowiedzUsuńCzesć, a ja mam jeszcze pytanie odnosnie okularów z firmoo. Wiadomo, że wybieramy na tej stronie http://www.firmoo.com/free-glasses.html, ale czy ta darmowa oferta dotyczy jedynie tych, które są "Currently unavailable for FREE" ? Bo w sumie mało jest tego do wyboru i kiedy bym nie popatrzyła to jest przy nich zaznaczone,że rozdanie na dzis zakonczone. Jak to działa? W jakich godzinach najlepiej sprawdzać? Z góry dziekuję :)
OdpowiedzUsuńWik
O matko, matko .... UNavailable... dopiero teraz to dostrzegłam. Więc już nie mam pytań, dzięki za polecenie strony :)
OdpowiedzUsuńWik :)