piątek, 4 października 2013

"Tangle teezer" z ebay. Moje porównanie z oryginałem.

Dziewczyny jestem tak wściekła że to się w głowie nie mieści. Zapisywałam się do usosie do grup, udało mi się do tej do której chciałam, tylko po to by teraz wszystkich z mojej grupy przenieśli do popołudniowej bo niektórzy nie potrafili zapisać się na wszystkie zajęcia do tej samej, lub byli na tyle głupi że kliknięcie dla nich koszyczka było za trudne.
Możecie sobie wyobrazić? Jakbym mieszkała w poznaniu to jeszcze pół biedy, ale nie mieszkam i nie wyobrażam sobie jechać na rano na fakultet po to by czekać do wieczora na ćwiczenia, UGH. 


Ale przejdźmy teraz do tematu. powiedzmy że jak jestem wściekła to ludzie pisać o takich rzeczach.




Jakiś czas temu blogsfere obiegła informacja o podróbce TT. Nie ukrywajmy że to podróbka bo wygląda niemal że identycznie. 

Ponieważ moja mama juz od dawna mówiła że przydałaby się jej taka szczotka do rozprowadzania farby na włosach, zamówiłam ją. A że mam oryginalną już od hohohoh zapraszam Was na porównanie.

(Wybaczcie że dzisiaj zdjęcia nie są jakieś super ale jestem tak wściekła że nawet nie miałam ochoty się na tym skupiać)




Zacznijmy od tego że podróbka jest gorzej wykonana z całkiem innego plastiku. Jest cała jakaś taka sztywna? 

Widać na niej wiele niedociągnięć itd.




Przechodząc do części czeszącej. Igiełki są tej samej długości i w podobnym rozmieszczeniu. 
Warto jednak wspomnieć o tym że są dużo sztywniejsze niż w oryginalnej szczotce. Te z różowej są jakby bardziej gumowe, z czarnej typowo plastikowe. 

Są też także inaczej zakończone, jakby na płasko. 




Jak już wcześniej wspomniałam w podróbce igiełki są sztywniejsze, mniej elastycznie i opierają się naciskowi. 

Dodatkowo jeżeli zagniemy igiełki w oryginale wracają do swojej poprzedniej formy w mgnieniu oka a te ze szczotki z ebay trzeba poprawić bo leżą tak jak je zagięliśmy. 


Rozczesywałam farbę na włosach, stąd te końcówki w dziwnym kolorze.


I teraz pewnie to co was interesuje najbardziej.. właściwości czeszące szczotki.
Muszę przyznać że podróbka całkiem fajnie włosy rozczesuje,. Praktycznie tak samo jak oryginał. Wydaje trochę inny dzwięk podczas czesania ale tak, to muszę przyznać że jest podobnie.

Jedyne co mnie zastanawia to to czy te dziwnie ścięte końcówki nie będą miały wpływu na kondycję włosów.

Oryginał kosztuje ok 50 zł, a podróbka 5 zł. Czy warto? Myślę że osoby które nie miały tangle teezera nie zauważą różnicy. Więc warto.

Mimo to jestem ciekawa czy firma produkująca TT nie ma jakiegoś patentu na ten produkt i czy produkowanie identycznej szczotki jest zgodne z prawem?


Pozdrawiam,
MUDI



instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/



btw. OGŁOSZENIE
Nie chce może ktoś kupić repetytorium maturzysty wyd. GREG poziom rozszerzony i podstawowy lub/i Tetsty i arkusze maturalne z matematyki obowiązkowa matura + płyta (OPERON)????? 

37 komentarzy:

  1. zdecydowanie nie kupie tej podróbki dzięki za post bo się zastanawiałam nad takim samym poście na moim blogu teraz jestem już pewna ,że nie dotknę tym czymś za 5zł moich włosów a tym bardziej skóry głowy . Jeszcze raz wielkie dzięki mam 5zł w kieszeni :P Buzioleeee , Miłego weekendu :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję z tymi zajęciami.
    Co do szczotek nie miałam podróbki. Oryginalne TT mam i leży obecnie nieużywane w szafce od jakiegoś czasu(obecnie używam tylko drewnianego grzebienia). Kiedy używałam szczotki byłam z niej bardzo zadowolona z początku. Jednak strasznie długo rozczesywałam nią włosy, mam ich na głowie za dużo, aby sprawnie rozczesać je TT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic mi nie mów. Pojadę jutro do tego dziekanatu to jakoś wyjaśnić czy coś, żeby to rosądnie zrobili a nie wszystkie osoby przenieśli do 4 grupy a tych debili którzy nie potrafili się zapisać dali do 1. paranoja.


      Ja rozczesuję zawsze włosy warstwami :D

      Usuń
  3. chciałabym mieć tanglee :D

    wiolak-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. ha, też miałam problem z usosem, ale na szczęście cudem udało mi się zapisać na to co chciałam i w najodpowiedniejszym czasie :) ale podobnie jak Ty, wiele moich znajomych wylądowała nie na tym co chciała (jogging o 8 rano zima, zaspy, błoto brzmi raczej nieciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle ze ja nie miaalam problemow z usosem i bylam w tek grupie w ktorej chce ale dziekanat przeniósł cala moja pierwsza grupe do 4 a idiotow co nie potrafili na wszystkie zajecia zarejestrowac sie do jednej i tej samej grupy do 1....

      Usuń
  5. hm..a ja chętnie zakupie bo w moim przypadku to obojętne czym czeszę bo mogę tylko czesać na mokro;) inaczej zbyt wiele włosów sobie wyrywam:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj brałabym tę szczotę mimo, że to podróba. :D Kurcze dlaczego ja nie mogę zamawiać jeszcze przez e-baya? :C Jeszcze rok i bierę ją! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz 18 lat? Załóż konto na mame.

      Usuń
    2. W grudniu będę miała, poza tym moja mama nie jest przekonana co do zakupów w internecie, więc poczekam rok, aż założę konto bankowe np. ze względu na studia i wtedy zaszalejemy! :)

      Usuń
  7. Ja jednak zainwestuję w oryginał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio widziałam w jakimś sieciowym sklepie z biżuterią wywieszkę, że dostępne są szczotki TT. Mam już swoją, ale coś mnie podkusiło, żeby sprawdzić... a tu mi miła ekspedientka mówi, że oni mają szczotki prawie takie same jak Tangle Teezer i pokazuje mi właśnie taką podróbkę za 36 zł! Problem w tym, że używali znaku firmowego TT i pewnie dużo ludzi się nabrało;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzialam własnie że osoby które maja tą podróbkę chwalą sobie więc czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. usos <3 na pocieszenie powiem, że po 4 latach nawet zaczyna to śmieszyć :p przynajmniej mniej nerwów mnie to kosztuje z każdym rokiem ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle że ja nie miałam z usosem problemów to inni mieli i ja za nich cierpię :( Dobrze że mam znajomości w dziekanacie i już próbuje sobie załatwić przeniesienie ale co maja zrobić inni poszkodowani z mojej grupy?

      Usuń
    2. Tyle że ja nie miałam z usosem problemów to inni mieli i ja za nich cierpię :( Dobrze że mam znajomości w dziekanacie i już próbuje sobie załatwić przeniesienie ale co maja zrobić inni poszkodowani z mojej grupy?

      Usuń
    3. Tyle że ja nie miałam z usosem problemów to inni mieli i ja za nich cierpię :( Dobrze że mam znajomości w dziekanacie i już próbuje sobie załatwić przeniesienie ale co maja zrobić inni poszkodowani z mojej grupy?

      Usuń
  11. nie miałam jeszcze okazji wypróbowania TT, więc chyba pomyślęo zakupie najpierw tej wersji:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam TT i uwielbiam wykonywać nią masaż skóry głowy. lubię to uczucie, gdy idealnie sunie po włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakiś czas temu bardzo chciałam mieć TT, ale teraz się zastanawiam czy w ogóle się opłaca, skoro nie czeszę włosów, bo są kręcone :/ Ale skoro podróbka jest tak samo dobra to kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja mam TT wersję kompaktową i czesze moje włosy dużo lepiej niż ta podróbka... Podobnie jak detangler i te inne. Nie wiem, dlaczego czuję aż tak dużą różnicę, ale na prawdę mocno splątane włosy dobrze rozczesuje mi jedynie oryginalna TT. Być może to kwestia tych elastycznych ząbków. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie. Jest roznica w elastycznosci te z podrobki sa typowo plastikowe. No i te plasko zakonczone koncowki mnie martwia.

      Usuń
  15. czaję się na tą podróbkę bo chcę ją mieć do olei lub masek :D

    OdpowiedzUsuń
  16. może sie skuszę bo w sumie trochę żałuje 40 zł na szczotkę, wolę kupic sobie nową maskę :D
    ile płaicłaś za przesyłke? bo nigdzie nie mogę się tego doczytac :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooooo trzeba się zastanwoic poważnie nad podróbką :D potrzebuje jakiejś szczotki takiej do domu :D

      Usuń
  17. Mam oryginalną, ale chyba kiedyś kupię też podróbę, przyda się.

    OdpowiedzUsuń
  18. Za free przywożą do domu ?:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam podróbkę i stwierdzam, że jeśli TT jest taka sama, to chwała, że jej nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. mój odpowiednik jest nieco inny, igiełki jak w oryginal, miękkość tteż... są pewnie róże rodzaje podróbek ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mam problemów z rozczesywaniem włosów, odkąd o nie dbam prawie nie muszę ich czesać. Wystarczą dwa machnięcia grzebieniem, w porywach trzy :P Ale chyba się skuszę na podróbkę, tak z ciekawości :)
    Tak poza tym to... poniosła mnie wyobraźnia i ostatnia fotka TT przypomina mi hatifnaty z Muminków :D

    Roma :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na początku włosomaniactwa kusiła mnie ta szczotka, jednak gdzieś przeczytałam że wygładza włosy, zdaje egzamin na gęstych i grubych a na cienkich takich jak moje może powodować przyklap, dlatego póki co zadowolę się szczotką z włosiem dzika i grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hmmm a zastanawia mnie, czy nie puszy włosów, bo skoro materiał jest taki bardziej w plastik, to zazwyczaj uzyskuję na głowie miotłę? ;-) Pozdrawiam ;-*

    OdpowiedzUsuń
  24. Czesć, a ja mam jeszcze pytanie odnosnie okularów z firmoo. Wiadomo, że wybieramy na tej stronie http://www.firmoo.com/free-glasses.html, ale czy ta darmowa oferta dotyczy jedynie tych, które są "Currently unavailable for FREE" ? Bo w sumie mało jest tego do wyboru i kiedy bym nie popatrzyła to jest przy nich zaznaczone,że rozdanie na dzis zakonczone. Jak to działa? W jakich godzinach najlepiej sprawdzać? Z góry dziekuję :)
    Wik

    OdpowiedzUsuń
  25. O matko, matko .... UNavailable... dopiero teraz to dostrzegłam. Więc już nie mam pytań, dzięki za polecenie strony :)
    Wik :)

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...