Jak widać moja skóra jest już w bardzo dobrym stanie. Zawdzięczam to oczywiście mojej pielęgnacyjnej rutynie która możecie znależć w tym wpicie KLIK.
Trzeba przyznać że bez makijażu nie wyglądam już tak źle jak kiedyś, chociaż w tak zwanej tapecie czuje się po prostu lepiej, dlatego każdego dnia poświęcam 10 minut na pomalowanie się. Moim zdaniem nie jest to dużo a daje wiele pewności siebie.
Jak ktoś mi mówi że nie ma czasu rano na makijaż to ja w to po prostu nie wierzę i uważam taka osobę za lenia wszechświata. Ja codziennie dojeżdżam na uczelnie i zaczynając zajęcia o 9.45 muszę wstać o 7.00, więc sory, ale jak ja mam czas to każdy inny człek na świecie też musi go mieć. (Gdy wstaję o 5.00 to też bez problemu daje rade się pomalować)
Zaczynam oczywiście od podkładu, i ostatnio znowu daję szanse mineralnemu podkładowi z Anabelle Minerals.
Jeszcze niedawno pisałam komuś że ten podkład niedobrze działa na moją skórę, postanowiłam dać mu jednak jeszcze jedną szanse, ponieważ wygląda na skórze bardzo ładnie praktycznie przez cały dzień, ma niezłe krycie i generalnie - fajny produkt.
Mam odzień Natural Fairest, jednak myślę że gdybym miała wybierać raz jeszcze zdecydowałabym się na odcień Golden Fairest.
Nakładam go pędzlem z Hakuro, jest to H50s.
Ten sam podkład nakładam też w kąciki oczu, gdzie mam brzydkie niebieskie cienie, których nie da się niestety niczym zakryć, ale przynajmniej mogę je delikatnie zneutralizować.
Nadszedł czas na brwi, używam do ich wypełnienia cienia z Color Tattoo w odcieniu 40 - Permament Taupe.
Robię to raczej delikatnie, ponieważ nie chcę mieć narysowanych brwi, nie czułabym się wtedy dobrze, wolę mieć takie rozwiane i szalone, ale jednak podkreślone.
Pędzel którego używam jest z H&M i muszę przyznać że mam go już ze 2-3 lata i jest fantastyczny.
Policzki podkreślam delikatnie różobronzerem z Bell. On ma drobinki, dlatego niezbyt dobrze nadaje się jako bronzer, ale fantastycznie wygląda w miejscu różu, jednocześnie delikatnie modeluje buźkę.
Nakładam go pędzelkiem z ebay, podróbką słynnego Real Techniques, zapłaciłam za niego z 4 zł (licytowałam) i jest całkiem fajny.
Czas na oczy!
W tym momencie do akcji wkracza nasz bohater, czyli cień 35 - On and on Bronze.
Nabieram troszeczkę na paluszek (można uzyć pędzla do korektora, ale paluchem jest szybciej i wygodniej)
Nakładam go na górną i na dolną powiekę.
I na tym właściwie nasz makijaż mógł by się skończyć. Wystarczyłoby dodać tusz i można lecieć w świat. Często tak robię gdy mi się bardzo spieszy, oczy są podkreślone i wyglądają bardzo ładnie.
Pokaże Wam jednak poszerzoną wersję mojego makijażu, którą wykonuje jednak zdecydowanie częściej.
Wyciągam moją ulubioną dwójkę cieni z KOBO, 102 ALMOND i 117 CAFFE LATTE.
Cieniem Caffe Latte, rozcieram granice wcześniej nałożonego cienia a Almond rozświetlam wewnętrzne kąciki.
Używam pędzelka z Essence, który nie jest jakiś superowy, ale innego nie mam # bieda.
Na tym etapie wygląda to mniej więcej tak.
Na sam koniec rysuję coś w rodzaju kreski brązowym cienie z paletki Au Naturel Sleeka,
teraz tyllko rzęsy, które maluję moim ulubionym tuszem z Lovely,
który swoją drogą jest już strasznie suchy i powinnam go już wyrzucić, ale jeszcze chwilę się z nim pomęczę.
I to już wszystko. Ten makijaż zajmuje mi zwykle ok 10 minut. A (moim zdaniem) we właściwy sposób podkreśla moją urodę.
Czas uciekać na obiad! Planuje dzisiaj też rowerek bo w końcu jest piękna pogoda. (Wczoraj było tak zimno że nie wystawiłam nosa z domu :D)
Pozdrawiam Was i na pożegnanie...
przesyłam Wam buziaczki!
Pozdrawiam
MUDI
Ładny makijaż, pasuje Ci taki delikatny. Ja stawiam na czarną kreskę każdego dnia, bez niej czuję się nijako ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię czasem kreskę, ale rano nie potrafię się aż tak skupić żeby ją narysować :D
UsuńNie spodziewałam się, że ten tusz daje TAKI efekt :D Czy to tylko złudzenie? :))
OdpowiedzUsuńOn daje taki efekt, jest fantastyczny! :)
Usuńsliczny makijaz :)
OdpowiedzUsuńCudowny mejkap, tak i mój! Kurczę. Chyba trzeba zaoszczędzić i kupić w końcu jakiekolwiek kosmetyki kolorowe -.-
OdpowiedzUsuńMudi ale masz rzęsiska! <3 A swoją drogą mam pytanie co do tego tuszu. Twój też się tak ciężko zmywa, nie rusza go woda, I zamiast normalnie się schodzić, czy nawet rozmazywać zbija się w takie jakby kuleczki z tuszu? Bo nie wiem, czy to mój egzemplarz jest wadliwy, czy taka jego natura. Dodam, że było tak od samego początku. Może był otwierany w sklepie?
OdpowiedzUsuńrównież mam ten tusz i muszę powiedzieć że bardzo dobrze się go zmywa :) nieco rozmazuje się na buzi ale to nie jest dla mnie problem, a no i zmywam go micelem z kolastyny (ten różowy)
UsuńJa tez zmywam bez problemu micelem z mixy.
UsuńPiękna jesteś ! <3
OdpowiedzUsuńJa w najbliższym czasie mam zamiar kupić sobie podkład z Anabelle Minerals :)
Ja chyba skuszę się na wersję matującą :)
Usuńpiękny! wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPróbuj! Ten cień w kremie jest fantastyczny! :)
Usuńja bez kreski rzadko wychodze z domu :o ale bardzo fajny makijaz, taki delikatny :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie makijaże, naturalne piękno podkreślone :)
OdpowiedzUsuńDobrze ci w takim makijażu :) I śliczne masz włosy !!! Wgl dawno tu o nich nie pisałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;) Wierna Czytelniczka
Obiecuję poprawę! Ostatnio o nie po prostu nie dbam, dlatego o nich nie piszę :)
UsuńŚliczna jesteś! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPięknie, tak klasycznie:) Ja na co dzień maluję się podobnie, też gustuję w brązach.
OdpowiedzUsuńBrązy dają bardzo naturalny efekt i wydaje mi się że najlepiej współgrają z moją urodą :)
UsuńTwoja cera wspaniale wygląda!
OdpowiedzUsuńCiągle walczę! Czasem widać na niej jeszcze dziury po niedoskonałościach ;)
UsuńPięknie *.* Pasuje Ci :) Podoba mi się taki mało widoczny, ale efektowny makijaż :) U mnie to tylko kohl i korektor pod oczka :D
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńJa nie lubię siebie z czernią na oczach. :)
Wow! Masz śliczną cere! Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jest idealna i w zależności od światła widać niedoskonałości bardziej lub mniej, ale jest całkiem ok :)
UsuńWypróbuj maseczkę z syngeren przeciw wągrom. Ja zawsze miałam z nich zgrubienie koło nosa a po tej maseczce zniknęło! Niczym się go nie dało ruszyć a po niej w końcu zeszło :) planuję jeszcze spróbować tej termicznej, ale nie chce mi się iść do rossmana :/
UsuńPozdrawiam
Ładnie Ci w tym makijażu i pasuje Ci ;)
OdpowiedzUsuńTakie makijaże to ja rozumiem! Ładnie, delikatnie i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
jejku no przepiękna jesteś:(
OdpowiedzUsuń+masz może kiedyś (w bliższej lub bardziej odległej przyszłości) w planach wpis o podkładach mineralnych? bo się zastanawiam poważnie nad kupnem, ale Annabellki kosztują 30 zł a jak na moje zasoby to dużo jak na podkład, który nie do końca wiem, jak się sprawdzi. no i do tego jeszcze pędzel, a nie wiem kto wymyśla ceny niektórych pędzli, toż to może się człowiek spłukać na codziennym tapetowaniu no! hahahah
i powtórzę po raz milionowy - uwielbiam cię! ♥
_______________
kixsa.blogspot.com
O minerałach mam raczej bardzo małą wiedzę, więc raczej nie, ale na wizażu jest fantastyczny wątek o podkładach mineralnych.
UsuńCo do pędzli to polecam ten z Hakuro, jest bardzo fajny :)
jaką masz śliczną buzię :) bardzo ładnie wygląda, szczególnie porównując do starszych postów, gdzie miałaś problemy z cerą. Ja też zawsze rano się maluję, inaczej źle się czuję. I powiedziałabym tylko że jedynym ryzykiem malowania się o 5:30 jest to, że czasem w sztucznym świetle półprzytomna myślę że wyglądam dobrze, a potem okazuje się, że jakoś krzywo mi wyszło albo czegoś nie roztarłam ; )
OdpowiedzUsuńZmieniasz strony przedziałka żeby uzyskać objętość, czy akurat przypadkiem Ci się tak same z siebie włosy ułożyły
OdpowiedzUsuńJa wiecznie zmieniam strony, w ogóle ten ruch przerzucania włosów to taki troche mój tik, ciągle to robię :D
UsuńJak napisałaś jakieś parę postów temu o tym cieniu z Maybelline, to aż musiałam go wyciągnąć i się nim pomalować. I powiem Ci, że fenomenalnie się sprawdza po szóstej rano, jak nie chcę robić sobie jakiegoś wymyślnego makijażu oka. No i zazdroszczę Ci strasznie koloru włosów (w tajemnicy powiem Ci, że ostatnie farbowanie robiłam na kolor zbliżony do Twojego- pokazałam fryzjerce jakieś Twoje zdjęcie, no ale mnie już się wyprało wszystko i teraz hoduję dalej :D). W ogóle, przecudownie Ci w takim delikatnym makijażu ;)
OdpowiedzUsuńOjej, a ja ostatnio tak bardzo nie lubię koloru moich włosów! Nawet śniło mi się że je przefarbowałam. :)
OdpowiedzUsuńTaki delikatny makijaż, a potrafi zdziałać cuda :) Strasznie masz teraz ładną cerę :) I pięknie wygląda po nałożeniu podkładu z Annabelle. Ja mam właśnie próbkę golden fairest i mimo tego, że kolor jest całkiem dobrze dobrany to niestety jest minimalnie za ciemny, bo odznacza się lekko od czyi (poza tym niestety w moim przypadku w ciągu dnia ciemnieje..) A Twoje rzęsiska to bym Ci ukradła tak samo jak włosy! Chyba przestanę tu zaglądać, bo mnie zazdrość zeżre haha :D
OdpowiedzUsuńAni mi się waż! Byłoby mi strasznie smutno bez twoich komentarzy!!
UsuńKurcze to pewnie golden fairest tez by był dla mnie za ciemny :( A ten natural czasem mnie trochę swinkuje ;(
Ja mam w ogóle ten problem, że buźkę mam ciemniejszą (plus moje zaczerwienienia potęgują ten efekt) niż szyję i ciężko dobrać mi podkład. Teraz zawsze nakładam próbki na szyję i jak widzę, że zaraz po nałożeniu kolor jest nawet odrobinę za ciemny to od razu z niego rezygnuję. Muszę wypróbować podkład Loreal True Match, bo parę osób mi go poradziło, a zwykle szafę Loreala omijam w drogeriach sama nie wiem czemu :D
UsuńJa chce wypróbować ten podkład z pierre rene. Podobno jest bardzo jasny i dobrze kryje ;)
UsuńChodzi Ci o Skin Balance? Mam najjaśniejszy odcień, ale jest dla mnie o wiele za różowy (na necie wyglądał na piękny jasny odcień z żółtymi tonami) i choćbym nie wiem czym go nakładała to robi smugi :( Użyłam go tylko 2 razy i teraz leży w szufladzie, bo żal mi go wyrzucić :D
UsuńJak za różowy to nie dla mnie ; ( Dobrze ze napisałaś bo chcialam zamawiać, zdjecia wygladaly tam zachecajaco!
UsuńJa byłam mega rozczarowana, ale tak to jest jak człek kieruje się tylko zdjęciami z neta.. Dziś szukałam w drogeriach testerów tego True Match ale nie było nigdzie odcienia w1 (niby takiego co to ma być jasny ze złotymi/żółtymi tonami) i już całkiem się załamuje jeśli chodzi o podkłady.. A za niedługo wybieram się na wesele i chciałabym jako tako jak człek wyglądać a nie z czerwonym nosem i policzkami :/
UsuńMoże zaryzykuj i kup przez internet? Pójdę jutro do Rossmanna zobaczyć ten podkład, może będzie to dam znać tutaj czy odcień spoko :) Też się w sumie ostatnio na niego czaiłam, bo miałam kupon do SP, ale mam ostatnio finansowego doła.
UsuńTeraz używam jeszcze z rimmela match perfection odcień 010, i jest bardzo jasny, raczej neutralny ale niestety z nutką różu która mi przeszkadza :( Krycie też ma raczej średnie, na co dzień się nadaje.
Tak chyba zrobię i kupię w ciemno :D Ale to dopiero w maju, bo może wcześniej jednak uda mi się dorwać gdzieś tester. Miałam ten podkład z Rimmela i również kolor mi nie odpowiadał :( Daj znać koniecznie czy znalazłaś ten testerek z Loreala ;)
UsuńNie ruszłam się dzisiaj z domu, ale jutro planuje urodzinowy szoping, to obczaję :D Jak odcień będzie ładny to sama się skuszę! :D
UsuńRemedy bylam dzisiaj w SP obczaic ten podkad W1 jeat faktycznie jasny z nutka zolci. Wyglada bardzo ladnie. Od jutra ma byc podobno w promocji w SP wlasnie. Chyba sie skuszę.
UsuńTo jakbyś go kupiła to daj znać jak pierwsze wrażenia :) Poza tym wszystkiego najlepszego Mudziaku :*
UsuńDam znać! (Napisz do mnie na blogowym fejsie, to podam ci mojego prywatnego, zebym nie musiała gdzieś po internetach pisać!) No i dziękuję!!
UsuńTwoja cera wygląda już nieskazitelnie, gratulacje ;))
OdpowiedzUsuńNie jest jeszcze idealna ale wyglada coraz lepiej.
UsuńA wlasnie dzisiaj szukalam informacji i zdjec tego cienia, poniewaz coraz czesciej mysle nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńpiękna jesteś :) za Twoją "namową" kupiłam ten cień i chyba też poświęcę mu posta :) fajny jest :)
OdpowiedzUsuńTaki makijaż faktyczniebardzo Ci pasuje, ja tez raczej stawiam na lagodniejszy makijaz, przewaznie to kreska ;P Cien oieknie sie mieni, lubie brązy ;) atusz z lovely to mój ulubieniec! Dziwnie się przyznać, ale czytuję Cię jakiś czas już i to chyba mój pierwszy komentarz:D
OdpowiedzUsuńświetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i delikatny makijaż. Podoba mi się :) Sama wypróbuję. Teraz kiedy mam podstawy teoretyczne po kursie u pani Aleksandry Góreckiej dam radę ;) Dużo dają takie szkolenia kosmetyczne - szczególnie takiemu laikowi jak ja :D
OdpowiedzUsuń