niedziela, 23 czerwca 2013

Bobble bottle po kilku miesiącach użytkowania.

We wrześniu zeszłego roku na imieniny dostałam popularną ostatnio butelkę bobble bottle. Używałam jej dość intensywnie przez pewnien czas. Lusterko Em zaproponowała żebym zrobiła małą aktualizacje. W sumie mam parę słów do powiedzenia na temat tego gadżetu więc czemu nie?


Post o butelce znajdziecie pod tym linkiem: http://mudidudi.blogspot.com/2012/09/fajny-gadzet-bobble-bottle.html

Tam możecie też poczytać o butelce. Dzisiaj napiszę co o niej myślę po tych paru miesiącach użytkowania. 

Butelka przyciąga uwagę. Za każdym razem gdy ja wyciągałam ktoś pytał się zaciekawiony "aa coo to jest?" Nawet obcy ludzie! :D

Sprawdzała się świetnie, nie musiałam wydawać pieniędzy na wodę, gdy mi jej zabrakło mogłam napełnić butlę z najbliższego kranu. 

Niestety, bobble bottle szybko zaczęła wyglądać nieatrakcyjnie. 

Wewnętrzne ścianki pokryły się nalotem którego w żaden sposób nie za się pozbyć, a zewnętrzne niesamowicie się porysowały, przez co butelka nie wygląda już tak ładnie. Nie pozbawia to jej użyteczności, jednak dziwnie czułam się wyciągając z torebki taki podniszczony bidonik. 

No i na sam  koniec parę fotek:






Mam mieszane uczucia. Służyła mi przez pewien czas świetnie, jednak nie mam zamiaru kupować kolejnej. 

Pozdrawiam.


49 komentarzy:

  1. Pierwsze widzę, ale pomysł jest dobry. Szkoda tylko, że tak się niszczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. coraz bardziej dojrzewam do kupna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy gwint tego filtra pasuje na zwykłe butelki?:) Szkoda, że nie można kupić samej butelki (znacznie taniej) tak jak można kupić sam filtr, wtedy mogłabyś ją wymienić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam ją kupić, ale nie pomyślałam, ze faktycznie może się niszczyć. Nie wiem czy produkują także jakieś nieprześwitujące w kolorze, może to byłoby dobre wyjście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, to byłoby lepsze rozwiązanie :)

      Usuń
    2. Powiem szczęke, widzę taka butelkę 2. Raz w życiu. Pierwsza, jaką widziałam, była w srebrnym kolorze, a nie przezroczysta... Czyli jednak!!! :)

      Usuń
    3. są bobble sport - one są chyba wykonane z bardziej wytrzymałego materiału :)

      Usuń
  5. A i jeszcze mam pytanko:) Jaką pojemność ma twoja butelka, bo chyba ceny trochę spadły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja ma pół litra, ale są mniejsze i większe pojemności.

      Usuń
  6. A może warto by butelkę czymś okleić? Jakieś fikuśne naklejki, coś namalować, cokolwiek, żeby wyglądała jeszcze ładniej i zakrywała, to co ma zakrywać :)

    Romcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba do nic nie da i będzie dziwnie wyglądało :(

      Usuń
  7. Nigdy o niej nie słyszałam :D
    Prawda , szkoda że się tak niszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny gadżet. Wcześniej nawet nie wiedziała, że coś takiego istnieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm sama nie wiem. Chyba jednak bym się nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja sobie zamówiłam dzbanek do filtrowania (nie flirtowania, jak to napisałam mojej koleżance :D) wody i myślę, że kupię jakiś zwykły bidon na wodę i będę w domu go uzupełniać ;) zobaczymy jak to wyjdzie w praniu ;)
    a o tej butelce też myslalam, ze strasznie się zmęczyła, więc na razie poczekam na mój dzbanek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam przegotowaną wodę zawsze, ale czasem bywało że nie zdążyłam albo zapomniałam i dlatego skusiłam się na tę butelkę :)

      Usuń
  11. Myślę, że jeżeli mimo uszczerbku na wyglądzie dalej spełnia swoją rolę to i tak warto. w końcu nie ma wyglądać a służyć.
    Dla mnie to póki co i tak zbędny wydatek, chociaż się swego czasu zastanawiałam nad zakupem..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby służy ale ja mam estetycznego świra i czuje się jakbym piła coś z brudnej butelki :| Jeżeli piję się codziennie wodę to się opłaca :)

      Usuń
  12. taka woda jest niezdrowa. ten filtr powoduje wypłukiwanie z niej winerałów i cennych substancji, wyjaławia ją. to nie jest to samo, co picie wody mineralnej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz podesłac jakiś wiarygodny link do tych informacji?

      Usuń
    2. Wszystkie artykuły, jakie znalazłam na temat filtrów węglowych, mówią coś wręcz odwrotnego ;)

      Usuń
    3. Mi się wydaje że filtrowanie wody działa jak jej przegotowanie. Zresztą i tak większość wód kupnych w sklepach to wody źródlane (a przyjemniej te najtańsze) które są tym bardziej pozbawione minerałów.

      Usuń
    4. to co napisała Klaudia to bzdura. Rury sprawiają, że cudowna woda wzbogaca się o ołów, więc lepiej wodę filtrować. Woda z filtra węglowego, czyli po osmozie odwróconej może i jest pozbawiona części cennych substancji, ale jednocześnie wolna od szkodliwych susbtancji. Na razie mam dzbanek z filtrem, planuję kupić jakąś butelkę ;)

      Usuń
    5. Błąd. Filtr węglowy to nie to samo co filtr odwróconej osmozy.

      Usuń
  13. W sumie fajna sprawa taka butelka :D Gorzej jeśli ktoś nienawidzi smaku wody :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak byłam młodsza nie przepadałam za wodą, a teraz lubię ją pić :D

      Usuń
    2. Ja lubię tylko smakową :c

      Usuń
  14. szkoda ze sie szybko zniszczyla:/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej Mudi! proszę ogarnij sprawę: zaczęłam używać kremu isana z granatem do kremowania włosów (po inspiracji Twoją notką), bo mi to wielkie pudło zalega na półce, a na ciało średnio się u mnie sprawdza. No i tu pytanie - ile Ty tego nakładasz tak orientacyjnie mniej więcej? ciężko mi wyczuć, moje włosy wchłoną wszystko, więc sporo tego daję, przy olejowaniu czuję kiedy wystarczy a tu... generalnie to krem, więc problemu z domyciem włosów nie ma, ale może ktoś bardziej kompetentny powie jaką 'dawkę' zastosować :P
    pozdrawiam, Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja daje tak całkowicie na oko. Żeby nie spływało, nie dało się "Wycisnąć" z włosów. :) Kombinuj z czasem sama znajdziesz odpowiednią dawkę :)

      Usuń
    2. no ja właśnie nie wiem, bo wydaje mi się, że sporo tego daję, a moje włosy wchłaniają wszystko, nawet niespecjalnie ten krem widać na włosach (nie to, co przy oleju). ale ok, dzięki, spróbuję jeszcze z jakimś innym kremem :D

      Usuń
  16. Ja używam tej butelki też od września zeszłego roku i nie zauważyłam aż takich zniszczeń. Najszybciej rysują się osłonki na filtr, ale te i tak wymieniamy przecież z każdym filtrem. Ja najbardziej żałuję, że butelki nie pasują do koszyczków na bidon rowerowy, są ciut za szerokie i podczas wkładania bardzo się rysują, ale podczas normalnego użytkowania, noszenia w torebce nie zauważyłam żadnych zarysować.

    Na osad może pomoże kwasek?

    Nieprzeźroczyste butelki są dostępne na razie tylko w USA. Do Polski mają trafić przed końcem tego roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze muszę spróbować z tym kwaskiem.

      Moja torebka to jest cos w stylu worka bez dna :D

      No właśnie widziałam że jest jakaś sport, ale 750 ml to trochę dużo (nie chciało by mi się w torebce nosić). Może się zdecyduję jak wejdą :D

      Usuń
  17. chyba za bardzo ją eksploatowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mudi bardzo proszę o radę.Mam nisko porowate, nie zniszczone włosy. Pielęgnuje je dlatego aby zachować ich witalnośc. no i tu jest problem. Po olejowaniu olejkiem kokosowym jak i po różnych odżywkach np.garnier, alterra, kallos moje włosy są spuszone. Niby nawilżone a jednak spuszone...nie wiem czemu tak się dzieje. Mogłabyś mi coś poradzić? z góry dziękuję za odpowiedż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak długo używasz kokosowego? Ja z tym olejem mam tak że po pewnym czasie moje włosy się nim "przejadają" i puszą się, może warto mienić olej?
      Zabezpieczasz czymś włosy? Może spróbuj odżywek bs one ograniczają puszenie (ostatnio pisalam o odżywce bs joanny ona świetnie ujarzmia włosy bez obciążania.)

      Usuń
  19. http://allegro.pl/show_item.php?item=3305272563&utm_source=okazje-allegro&utm_label=section1664&utm_offer_id=78999
    Tutaj jest tansza ta butelka ; )

    OdpowiedzUsuń
  20. co to jest do czego sluzy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://mudidudi.blogspot.com/2012/09/fajny-gadzet-bobble-bottle.html

      Usuń
  21. Co sądzisz o tym składzie maski
    Skład: Aqua (Water), Cetearyl Alcohol*, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Behetrimonium Chloride, Isopropyl Myristate*, Polyquaternium-10, Panthenol, Ceramide 3, Ceramide 6 II, Ceramide 1, Phytosphingosine, Cholesterol, Sodium Lauroyl Lactylate, Carbomer, Xanthan Gum, Sodium Benzoate*, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Coumarin, Citric Acid*

    OdpowiedzUsuń
  22. a możesz napisać, gdzie Twoja mama ją kupiła? Szukam w Internecie i nie mogę znaleźć. Na stronie kosztują sporo mniej, szkoda, że nie wysyłają do Pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Po pierwsze to do tej butelki wlewasz wode kranową która jest twarda niedziwię się dlaczego tak wygląda ale jak byś o nią dbała to by wyglądała inaczej :) po drugie to filtr ci filtruje wode a nie butelka dla mnie to normalne że jest taka a nie inna jak byś zrobiła roztwór 1/2 wody i 1/2 octu oraz łyżeczka sody oczyszczonej i kwasku cytrynowego to po stosowaniu tego raz na dwa tygodnie twoja butelka wyglądałaby inaczej pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producent nie pisze nic o tym że trzeba ją jakoś specjalnie traktować. Mam wlewac wodę z kranu i pić powinni zadbać sami o to, żeby tworzywo z którego jest wykonana wyglądało po pewnym czasie ładnie.

      Usuń
  24. butelka jest na ok 150l jak podaje producent. nie jest wieczna :) korzystając z niej i tak jest się do przodu, a jak piszesz - na początku sprawdzała się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To filtr jest na 150l. Idea jest taka że kupujesz jedna butelkę i co 150 litrów wymienisz filtr żeby znowu nie kupować całej. Niestety to tak nie działa bo jak widać po pewnym czasie bidonik wygląda okropnie.

      Usuń
  25. Witam.
    Używam butelki od kilku miesięcy wymieniając filtry. Blokuje się zatyczka i nakrętka pęka na gwincie w każdym egzemplarzu. Bubel technologiczny i tyle. Jeżeli ktoś się jeszcze nie zdecydował to odradzam w 100%.

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...