sobota, 8 czerwca 2013

ISANA body creme kakao & shea + Kremowanie włosów.


Isana krem do ciała
Szczerze mówiąc nie lubie milionowy razy powtarzać o tym o czym już bylo prawie milion razy pisane na innych blogach. W końcu po to jest wujek google żeby szukać informacji prawda? (Chociaż niektóre osoby tego nie wiedzą coraz częściej się przekonuje o tym ;])

Ale o tym smarowadle po prostu muszę napisać. Jak dla mnie to hit!

Mam juz drugie opakowanie tego kremu i nie wyobrażam sobie bez niego życia.


O produkcie

Zacznijmy od opakowania. 
Jest wygodne, zabiera 500 ml produktu, odkręca się łatwo, zakręca się równie bananie,

O szacie graficzniej się nie będę wypowiadała ponieważ ISANA z zasady nie posiada ładnych opakowań. :)
Jednak nie o to tu chodzi prawda?

myślę że mam krzywą balustradę na balkonie...
Jeżeli chodzi o skład. SUPER. Nie ma parafiny ani silikonów. Moja skóra NIENAWIDZI parafiny. Na stopy czy dłonie ostatecznie łydki jeszcze ok, ale gdybym wysmarowala brzuch/dekold (strach wspominać o pośladkach czy udach) miałabym gwarantowane krostki. Nie ogarniam (ostatnio ciągle nie ogarniam) dlaczego ale tak mam.

Konsystencja dość lekka, typowo kremowa. Dzięki temu kremik fajnie się rozprowadza i wchłania.



W dodatku kremik wygląda dość smakowicie oraz.. smakowicie pachnie! Coś w stylu budyniu czekoladowego/ lodów waniliowo-czekoladowych. 
Zapach jest przyjemny, ładny i nienachalny. Zostaje na skórze ale nie denerwuje, nie zmienia się także podczas dnia. (Mam złe wspomnienia z masłem pistacjowo-czekoladowym farmony które na skórze zmieniało zapach i po chwili zaczynało tak śmierdzieć ze ani ja, ani mój chłopak nie mogliśmy tego wytrzymać).



Ciało
Jeżeli chodzi o nawilżanie.. super! Skóra jest miękka i jędrna. Zauważyłam że nawilżenie utrzymuję się nawet jeśli się umyjemy, co jest dla mnie ważne bo nie mam zamiaru smarować się np rano po prysznicu a chciałabym żeby moja skóra była ciągle mięciutka.

Niesamowita jest także cena tego produktu. Bez promocji kosztuje ok 10 zł, a w czasie promocji 8 zł. Stosunek cena/jakość/pojemność amazing.


Włosy

Jeżeli chodzi o kremowanie włosów. Pokochałam tę metodę! Włosy po takim nakremowaniu są niesamowicie miękkie, sypkie, puszyste. Po prostu idealne, takie jak lubie.

Polubiłam kremowanie dużo bardziej niż olejowanie. Jest to dla mnie dużo wygodniejsze i przyjemniejsze. Szczerze mówiąc dość dawno nie olejowałam włosów, jestem na to za leniwa, a kremik, rach ciach i gotowe.
Kremowanie włosów (jak?)
W suche włosy wmasowuje krem i włosy związuje w koczek. Czasem zostawiam na noc, czasem zmywam po 3 godzinach. Moje włosy ciężko obciążyć, dlatego mogę pozwolić sobie na nocne kremowanie. Krem łatwo zmyć, łatwiej niż olejki. Generalnie jestem na TAK.
Oczywiście po umyciu postępujemy ta jak po olejowaniu. Należy nałożyć chociażby odżywkę. 


Inne produkty do kremowania włosów

Można oczywiście użyć innych kremów. Zasada jest jedna. Krem musi miec dobry skład. Olejki itd, nie parafina, silikony i nie inne gówna tego typu.


Po krótkich poszukiwaniach w googlach, (wyszukiwarka nie gryzie, taka aluzja dla niektórych), znalazłam inne produkty którymi można nakremować włosy:


  • Inne kremy do ciała ISANA, jest chyba jeszcze oliwkowy i z granatem.
  • ISANA oliwkowy krem do rąk
  • OSANA krem do rąk kwiat pomarańczy
  • Aspis z żurawiną 
  • Krem do rąk cien (chociaż ma w skladzie jakiś nieszkodliwy silikon).
  • Eveline gliceryna i bio aloes grem do rąk
  • Anida krem do rąk
  • Można zwrócić uwagę na różne naturalne kremy....

Podsumowanie


To krem który warto mieć. Jeżeli nie sprawdzi się na włosach, powinien sprawdzić się na ciele. W każdym razie polecam, ja nie chce smarować swojego ciała niczym innym!


Miałyście? Kremujecie włosy?


Pozdrawiam



PS: Dziewczyny ostatnio nie mam na nic siły. Całe dnie w łożku, wczoraj jedynie udało mi się spędzić trochę czasu na dworze. 
Mam cały zeszyt tematów na wpisy, nie wiem w co ręce włożyć. Mój B. ma sesje a ja zostałam sama i chyba jakoś przez to nie mogę się ogarnąć (przywykłam że on jest zawsze gdy ja tego chce, samolub ze mnie). Nie umiem być sama :| 


10 (znowu) Pezet w Poznaniu. Będzie ktoś? :D 

42 komentarze:

  1. Też uwielbiam kremowanie włosów Isaną kakaową :)
    Ją i olej kokosowy moje włosy kochają najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, włosów też nie kremowałam, ale chyba czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też go bardzo lubię, ale do kremowania włosów jeszcze nie używalam

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uwielbiam ten kremik, a na moje włosy działa cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie kremowac wlosy. Robilam to od wiekow nie zastanawiajac sie nad tym. Po prostu czasami wtarlam w nie krem do rak lub twarzy. Szybkie i wygldne :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze używałam jakiegoś kremu gdy z moich włosów uciekało nawilżenie, albo sie elektryzowały :D

      Usuń
  6. Miłość od pierwszego użycia, to jest jeden z tych kosmetyków, który każda dziewczyna powinna przetestować :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie kremowalam włosów, bo wydawało mi się to już przesadą, ale może warto...

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten krem jednak nie za bardzo go lubiłam. Po pierwsze zapach mi się nie podobał, poza tym kurcze no zapychał mnie trochę(chyba przez glicerynę..). Moje włosy szczerze nie wiem czy go lubiły :D Dwa razy wyglądały po nim super, a tak to były takie nijakie. Mam teraz wersję z figami i granatem i szału nie ma, ale będę jeszcze kombinować :) Krem do rak Anida też używałam i fajnie nawilża włosy jednak trochę je puszy czego nie lubię, bo moje włosy niestety mają tendencję do puszenia. Chociaż jak tak teraz myślę, to chyba nigdy po kremowaniu włosów nie nakładałam odżywki więc może w tym tkwi problem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze to szkoda :) Ja muszę wypróbować to z granatem :D

      Usuń
    2. Dzisiaj znów wypróbowałam kremowanie + po umyciu włosów szamponem nałożyłam na chwilę odżywkę. Teraz czekam aż włosy wyschną mam nadzieję, że efekty będą lepsze niż zwykle :D Poza tym parę dni temu zaczęłam oglądać PLL i faktycznie jesteś podobna do tej Spacer :D

      Usuń
    3. Padnę ze śmiechu jak pójdę na studia i ktoś mi powie że wyglądam jak Spencer :D

      Usuń
  9. kremowanie już dawno za mną ;D ja akurat użyłam kremu z Garniera i nawet byłam zadowolona ^^

    wspominałam Ci już że byłoby fajnie jakbyś nagrywała na yt? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee. Ale chyba nie mam odwagi na nagrywanie na yt :) Bałabym się tej fali bezsensownej krytyki typu "jesteś obleśna, jak mówisz to masz krzywe usta:" czy coś w tym stylu. Może jakbym znalazła jakąś koleżankę do pary to bym się odważyła nagrywać bo wtedy nie byłabym sama. Ale ja nie mam koleżanek (a jak mam to z innego miasta), więc słabo :)

      Usuń
    2. szkoda :<
      haters gonna hate xd
      szukaj tej koleżanki to będę pierwszą widzką :D

      Usuń
  10. Uwielbiam to masełko zarówno do ciała jak i do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę więc spróbować kremować włosy skoro to takie efekty daje :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę się zastanowić nad tym kremowaniem:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też niedawno testowałam to masło i je uwielbiam, jesli chodzi o włosy. Jednak do ciała jest beznadziejne ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam siostrzaną wersję tego kremu - tą z granatem. I dla mnie szału nie robi, ale ja mam ekstremalnie suchą skórę i dla mnie takie nawilżenie nie wystarcza, za to nie przeszkadza mi obecnosć parafiny w składzie, a nawet jest wskazana - to dziwne, ale tak jest ;) do włosów go nie używałam jeszcze, ale chyba spróbuję, bo jakoś trzeba to wielkie opakowanie zużyć :P pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ja bardzo nie lubie parafiny, jak mam balsam z parafiną to po myciu nie jestem już nawilżona :D

      Usuń
  15. Zgadzam się co do kremowania włosów :) Jak nie chce mi się bawić z olejem, to po prostu odkręcam krem z Isany, nakładam na włosy i narka :D. A efekty są widoczne już po pierwszym kremowaniu, nie trzeba czekać kilka miesięcy na pierwsze rezultaty, tak jak to było w moim przypadku z olejowaniem. Jednak do ciała go nie lubię, bo w moim mniemaniu jest trochę kleisty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja smaruje się wieczorem więc nawet nie odczuwam tej kleistości. Wcześniej nawilżałam się olejem, więc to dopiero było kleiste :D
      Krem jest milion razy wygodniejszy od oleju :) Zarówno na włosy jak i na ciało.

      Usuń
  16. Zakupiłam ostatnio to masło i też jestem zadowolona jak działa na skórę. A teraz postanowiłam wykorzystać go do włosów, zobaczymy:) zachęciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Też kremuje nim włosy :3 niemal codziennie przez co sa nawilżone i wygładzone :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ja jestem zbyt leniwa nawet na codzienne kremowanie :D

      Usuń
  18. Wszystkie recenzje tego produktu, które czytałam, dotyczą działania na włosy, a na ciało praktycznie nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomniałam w poście o działaniu na ciało :)

      Usuń
  19. W skalp też wciera się krem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować, ale ja bym się bała :D Generalnie może nawilżyć skalp, ale nie wpłynie to na inne aspekty.

      Usuń
  20. kremowanie włosów jakoś do mnie nie przemawia...

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam te masełko, ale w wersji o zapachu granatu. Z całą pewnością użyję go na włosy, bo bardzo mnie zaciekawiłaś tą metodą:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwszy raz czytam o kremowaniu włosów :o Chyba kupię ten krem, skoro taki fajny. No i trzeba wypróbować kremowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam do Ciebie MEGA wielką prośbę. A konkretnie mogłabyś się wypowiedzieć co na temat składu kremu Avon Naturals, Red Rose & Peach http://4.bp.blogspot.com/-7tJze2MD0gg/T7trUeAoGmI/AAAAAAAAGB0/r27QonGVga0/s1600/0924-mus+do+cia%C5%82a+avon.JPG. Nie znam się na tym praktycznie w ogóle a zaciekawiła mnie metoda kremowania włosów. Nadaję się taki krem raczej nie bardzo?
    Gorąco pozdrawiam i będę wdzięczna za pomoc :)

    OdpowiedzUsuń
  24. jak kremowanie to tylko Isaną do rąk z mocznikiem < 3

    OdpowiedzUsuń
  25. Kupiłam sobie ten krem i naprawdę jest bardzo fajny i ten zapach ^^ pachnę jak budyń ^^ A widziałam, że są ten inne, np.oliwkowe itd. też są ok?

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak pozużywam to co mi zalega na półkach to chętnie się skuszę bo wygląda naprawdę interesująco :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja właśnie w tej chwili kremuję sobie emulsją z Ziaji (nie mylić z balsamem) W tygodniu będę brała się za opisywanie efektów kremowania. Jak chcesz to możesz zajrzeć

    OdpowiedzUsuń
  28. Wczoraj kupiłam ten krem z myślą o kremowaniu i chyba trafiłam w 10 :). Lubię kremowanie, kiedy chcę mieć włosy miękkie i puszyste, a olejuję kiedy chcę mieć włosy gładkie i lśniące :D

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...