Dzisiaj znowu recenzja tuszu do rzęs.. ale ja po prostu uwielbiam uwielbiam je testować!
Ten oto egzemplarz kupiłam przy okazji promocji -40% na tusze w SuperPharm. Czytałam o nim niegdyś często, internetowe recenzje głosiły że daje efekt sztucznych rzęs.
A ja lubię sztuczne rzęsy.
Oczywiście wielka szczoteczka jest dla mnie jak najbardziej minusem, bo ciężko się nią manewruje i takie tam. Jednak chwilę cierpliwości i efet jest..... emejzing!!
Moje rzęsy są takie długie dzięki serum inveo. LINK i LINK2 |
Moja mama po wypróbowaniu tego tuszu wysłała mi tylko krótkiego smsa "Ada, ja mam rzęsy!"
Niestety mimo fantastycznego efektu Essence I love Extreme, tusz ekstremalnie szybko zaczął się osypywać, nie wiem czy kupiłam może felerny otwierany egzemplarz (nic mnie tak bardzo nie irytuje jak baby otwierajace tusze w drogeriach...).
Dlatego nie używam go zbyt często, właśnie dlatego że się osypuje i z powodu kłopotliwej jak dla mnie aplikacji.
Jeżeli Wam się nie osypuję dajcie mi znać! Może faktycznie kupiłam macany..
A może znacie jakiś tusz dający podobny efekt?
Pozdrawiam
MUDI
Zapraszam Was także na:
instagrama: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/
Uwielbiam ten tusz, jednak mi też się osypuje :(
OdpowiedzUsuńJakie ty masz rzęsy! Zazdroszczę ;) Używam aktualnie innego tuszu...
OdpowiedzUsuńMiałam inny tusz Essence, który też dawał u mnie bardzo fajny efekt, ale przez osypywanie się własnie też rzadko go używałam. Niestety jeśli chodzi o tusze to za ceną często idzie jakość. Nie znalazłam nigdy tuszu za 10 zł który by mnie zadowalałam pod względem trwałości, za to np. tusze Max Factor nigdy mnie nie zawodzą :)
OdpowiedzUsuńEfekt rzeczywiście super - to, że się osypuje jest faktycznie mało zachęcające. Nie sądzę, żeby przyczyna leżała w tym, że tusz był otwierany. Pewnie taką ma felerną formułę.
OdpowiedzUsuńAle cudne rzęsy <3 Spróbuj tuszu Essence All eyes on me, na początku był dla mnie za mokry ale po 2 tygodniach znalazł specjalne miejsce w moim sercu :D
OdpowiedzUsuńto moze zuzyj jakos ten, a potem kup tubke uzupelniacza z celii? ale z drugiej strony pytanie czy efekt to kwestia samego tuszu czy moze samej szczoteczki... nie mialam go nigdy, wiec nie wiem. ale jesli to szczoteczka jest fajna to spora szansa, ze ten sposob, o ktorym mowie zadziala:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś to uzułenienie Celii, wcisnęłam do ukochanego MF 2000 calorie i efekt był beznadziejny :(
UsuńWspaniały efekt! Ja na razie jestem wierna tuszowi miyo 3w1, ale i na ten się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa lubie wielkie szczoty chociaz ta jest az za wielka ale jakos sie do niej przyzwyczailam i myslalam ze znalazlam ideal. Myslalam. Jednak zmienilam zdanie gdy po krotkim czasie zaczal sie osypywac i robil sie suchy:(
OdpowiedzUsuńEfekt mi się bardzo podoba, może go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAle jak to essence w super pharmie? Dlaczego u mnie tak nie ma?! :D
OdpowiedzUsuńW moim jest, ale mają mocno okrojoną ofertę.
UsuńPiękne rzęsy i cudny efekt! :) Muszę kiedyś wypróbować tą maskarę.
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz długie rzęsy! :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa używam tuszu z Yver Rosche Sexy Pulp. Tusz ogólnie jest dość drogi, ale ja akurat dostałam go w gratis do zakupów, ponieważ była taka promocja. Uwielbiam go! Długo też szukałam odpowiedniego tuszu dla moich rzęs i ten sprawuje się rewelacyjnie. Jeżeli kiedyś będzie znowu na niego promocja to polecam do przetestowania :) (normalnie za tusz trzeba zapłacić ponad 50 złotych).
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że również używałam serum do rzęs i wydaje mi się, że mając dłuższe rzęsy tusz lepiej się sprawuje niż na krótszych, ponieważ na dłuższych daje po prostu lepszy efekt :)
Woooow, jakie rzęsiory! :D Szkoda, że tusz się osypuje, bo szukam nowego ulubieńca wśród tuszy.
OdpowiedzUsuńWłosy piękne, rzęsy długie... chyba przestanę tu bywać.
Żarcik :P
Pozdrówki, Romcia :)
Pierwsze co po zobaczeniu zdjęcia mi się rzuciło na usta to "wow", efekt jest na prawdę super i szkoda, że się osypuje.
OdpowiedzUsuńO kurna, ale rzęsiska masz!!! Ja tam kocham duże szczoteczki, ale pierwszy z nimi kontakt jest często szokujący ;)
OdpowiedzUsuń