niedziela, 19 lutego 2012

gencjana-farbowanie końców włosów na fioletowo.

Heej!

Od dawna z ciekawością przyglądałam się nowemu trendowi.
Są nim kolorowe końce włosów czy ombre hair. 
Spodobało mi się to do tego stopnia że sama zaczęłam myśleć o jakimś kolorku na końcach.

Jestem osoba młodą, aczkolwiek wiem ze to ostatni moment żeby troche zaszaleć z kolorami. Mam 19 lat i tak jak jeszcze teraz takie szaleństwo by przeszło myśle ze za rok czy za dwa lata, albo w wakacje gdy będę pracowało to raczej nie przejdzie..

Wiem że taki intensywny efekt osiągne za pomocą tonerów. Ale to musi niszczyć włosy a ja na punkcie swoich mam małego świra.

Wtedy stwierdziłam.... PRZECIEŻ GENCJANA ZABARWI MI WŁOSY NA FIOLETOWO. i to nietrwale. hmmm cos dla mnie ;D

Użyłam roztworu wodnego gencjany 1%
Do słoika z wodą wlałam wode i do niej na oko gencjany tak by woda zabarwiła sie na mocny fioletowy kolor.


Założyłam rękawiczki-przecież nikt nie chce mieć fioletowych rak. 
Przechylając głowe włożyłam włosy do wody z roztworem. Następnie polewałam końce i odsączyłam w papierowy ręcznik.


Umywalka nie wygladała najlepiej bo tym zabiegu i kolor udalo mi sie zmyć dobiero cillitem.

Taki jest efekt. Musze przyznać że włosy zabarwiły sie na fioletowo.. aczkolwiek słabo.
Kolor strasznie mi sie podoba taki fioletowo-różowy.


Następnym razem doleje więcej gencjany do wody i zobaczymy co z tego wyjdzie. 
Oczywiście podzielę się tym na blogu.

Reakcja mojej rodzicielki?
"Przynajmniej zetniesz te nierówne końce jak nie bedzie chciało zejść" ;D

26 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie wyglądają te czerwone końcówki ;)
    Fajny pomysł !
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://cherrylassie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. wczesniej nie slyszalam o takim sposobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, sama na to wpadłam gdy moja koleżanka dodała za dużo gencjany do płukanki i miała lekko fioletowe włosy :) Aczkolwiek dość szybko sie wymywa ja po 3 myciach mam już tylko lekko fioletowe. Nie chciałam poprawiać bo mam egzamin na prawko ale jutro chłopak bedzie mi barwił końce na nowo. Mam zamiar uzyskać intensywniejszy kolor. Podzielę sie na pewno efektem na blogu :)

      Usuń
  3. świetny efekt :) zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gencjana to jest to :) ja bym chciała niebieskie końcówki jak już zapuszcze włosy :)_

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też marzą się niebieskie ale chyba nie da się uzyskać niebieskiego koloru bez użycia tonerów. A to pewnie niszczy włosy :(

      Usuń
    2. Trzeba dużo rozjaśnić by uzyskać ładny niebieski odcień.Wiem bo sama musiałam rozjaśniać włosy wiele, wiele razy.

      Usuń
  5. ale jestes odwazna!!

    jesli mam byc szczera to efekt BARDZO mi sie podoba jednoczesnie nie odwazylabym sie zrobic tego u siebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim układzie mnie pokochasz.
      Rozjaśniłam włosy 20 razy i zrobiłam sobie tęczę Tonerami ♥

      Usuń
  6. świetne! też chodziły mi po głowie ombre hair ale ze względu na konieczność rozjaśniania żeby toner złapał, szybko zrezygnowałam. ja raczej mam na ciemne końce żeby było widać fiolet z gencjany...

    OdpowiedzUsuń
  7. jak ja Ci dziękuję, że dodałaś opis przebiegu tego farbowania. Bo właśnie teraz biorę pioktaninę (gencjanę) i idę farbować koncówki ;d + efekt wspaniale wygląda na Twoich włosach ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Gencjana+Platyna = piękne ombre

    Patent niejakiej DGA z częstochowy dzięki,której mam przepiękne ombre (ole!)
    (przeklejone)


    ,,Ombre gencjaną? owszem! ja uzyskałam prawie taki sam efekt tylklo intensywniejszy! (http://www.youtube.com/watch?v=j_zyxevaBFU)

    Na włosy koloru platyny zrobiłam na całej długości płukankę (przygotowany roztwór powinien mieć leciutko fioletowy kolor)

    Przygotowałam 3 słoiczki w każdym z nich było inne natężenie roztworu (wedle upodobania)

    Zakładamy rękawiczki i do roboty!
    Bierzemy watkę maczamy w 1 z przygotowanych kolorów (tym najsłabszym) i pasmo po paśmie smarujemy włosy na długości ok 5-6 cm (jeśli mamy długie jak ja) robimy to nierówno i niechlujnie w innym wypadku będziemy mieć włosy pod linijkę (passe)

    Roztwór z 2 słoika (średni) również bierzemy na watkę. Ok 1/2 pasm już pomalowanych wybiórczo na różniej dlugości traktujemy gencjaną.

    3 słoik z intensywnym kolorem nakladamy ostrożnie! wybieramy cieniutkie pasemka! tym razem dobrze by miały jedną długość nałożonego koloru!


    Efekt zależy od tego jak mocne roztwory uzyskacie czyli 'róbta co chceta'
    Ja od razu suszyłam włosy, efekt utrzymał się ok 3-4 myć. Fakt dużo roboty ale ładny efekt ;)
    Pamiętaj,że fiolet się wypłukuję ! przejściowe kolory fiolet-róż-niebieski-srebrny
    Powodzenia!
    DGA '


    Bardzo dobry sposób dla blondynek na ombre bez niszczenia włosów

    pozdrawiam Pamelka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne :) a po jakim czasie Ci się to zmyło? ja mam dość ciemno-brązowe włosy dlatego mam wrażenie że nie bardzo by było coś na nich widać :P ale ogólnie pomysł kolorowych końcówek włosów bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie się strasznie podobają niebieskie końcówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Siema,gdzie kupujesz tą gencjanę? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne, coś czuję, że przy odbiorze skrzypu i pokrzywy z doz.pl jeszcze dzisiaj dorzucę gencjanę do zamówienia;) Mogłabyś napisać po jakim czasie/ilu myciach (mniej-więcej oczywiście) kolor zaczął się wypłukiwać a kiedy zszedł całkowicie? Z góry dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Slyszałam że można też pomieszać gencjanę z odżywką i w takiej postaci nałożyć na włosy. Na pewno wygodniej :) próbowałaś może?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten roztwór niszczy włosy ?

    OdpowiedzUsuń
  15. 'Do słoika z wodą wlałam wode' :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah kocham Cię za to że to zauważyłaś :D

      Usuń
  16. hehe, fajnie wyszły. ja gencjany używałam do czegoś innego. córeczka w wieku 1 miesiąca miała pleśniawki, których nie dało się niczym wyleczyć, więc za namową położnej spróbowałam gencjany. smarowałam małej buźkę w środku, oczywiście była zaraz cała upaćkana! wyglądała jak ofiara przemocy domowej ;)a żeby kuracja przynosiła efekty, ja musiałam sobie fioletem smarować cycki (brodawki - mała ssała mleczko, wszystko co brała do buzi, musiało być odkażone gencjaną) widok był niezły! wielkie cyce z fioletowym środkiem :P ale poskutkowało!! pozdrawiam!
    ps. jestem 32-letnią mamą, ale bzika na punkcie wlosów/kosmetyków/urody mam chyba większego niż niejedna panienka ;)
    Madzia mamata

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo, właśnie marzy mi się taki lekki fiolecik:) Kiedyś wychodził mi delikatny, transparentny fiolet dzięki hennie, ale już nigdzie nie mogę kupić tego koloru, tylko jakieś jego rude namiastki. Ostatnio przebrnęłam nawet przez "emerycką" płukankę - 0% skuteczności. Spróbuję jeszcze tej gencjany i zobaczymy:) Mam naturalne, niemal czarne włosy i nie chcę ich trwale farbować, bo strasznie szybko rosną:( Mam tylko nadzieję, że kolorek mi chwyci, bo są naprawdę ciemne.

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...