Jakiś czas temu mialam olbrzymi problem z łupieżem. Nic nie pomagało. Aż w końcu wpałam na to że to SLS w skladzie kosmetyków może być jednym z winowajców. Wtedy sięgnęłam po szampony Alterry. Nie będe się rozpisywała na temat tej marki, myślę że jest już bardzo znana. Zużyłam już dwie buteleczki i mam swoje zdanie na ich temat.
W sumie piszę tą notkę na żywca i w tym momencie jeszcze nie wiem jak rozegrać to starcie.
Ale zacznijmy:
- KONSYSTENCJA/ZAPACH
1.Łagodny szampon dla wrażliwej i podrażnionej skóry głowy `Migdały i jojoba` (Ł)
Galaretowata ale lejąca. Porównałabym ja do takiej mocno roztopionej galaretki. Zapach nie najgorszy ale nie nazwałabym go ładnym.
2.Szampon nawilżający do włosów suchych i zniszczonych `Granat i aloes`(N)
Bardzo galaretowata co mi się podobało. Zapach przyjemny, bardzo go polubiłam.
W tym punkcie wygrywa szampon nawilżający.
- WYDAJNOŚĆ
2.[N]: Baaardzo wydajny. Ja wprawdzie myje włosy co 4 dni ale szampon starczył mi na ponad miesiąć. Myśle że to zasługa bardzo galaretowatej konsystencji.
W tej kategorii również zwycięża nawilżający.
- PIANA
1.[Ł]: Pieni się bardzo przyjemnie od samego początku. Nie jest to piana jak w szamponach z SLSem ale miła pianka.
2.[N]: Najwieksza zmora tej wersji. Nakładam usiłuje spienić-nic. spłukuje, nakładam pieni się średnio. Spłukuje nakładam malutko szamponu bardzo gęsta i ciężka piana. Dziwne.
Jeśli chodzi o piane zdecydowanie łagodna wersja.
- ZMYWALNOŚĆ OLEJÓW .
2.[N]: Zmywa oleje bez problemów. Rach ciach i wloski czyste. To lubie
Wygrywa nawilżający.
- EFEKTY I WRAŻENIA
2.[N]: Mile, nie powiedziałabym że nawilżone, ale włosy byly miłe. Mięcitkie i sympatyczne.
W tej rundzie ponownie wersja nawilżająca górą.
PODSUMOWUJĄC TEN MÓJ ESEJ KTÓREGO (KTÓRY..
WYNIKIEM 4 DO 1
THE WINNER IS......
TAK WŁASNIE TAK.!
Wersja nawilżająca sprawdziła się u mnie najlepiej i wiem że kupie ją ponownie.:)
ufff napisałam..
bye.!
(Ekheeem... bo zapomniałam. CENA TO 9 ZŁ szapony do kupienia w każdym Rossmanie)
też wolę wersję z aloesem :) z morelą też jest super. ale naczytałam się o sodium coco sulfate i używam go teraz co trzecie mycie, no ale ja myję codziennie,niestety..
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdziły się obydwa, ale chyba lepiej było z granatem ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam dzisiaj wersję z granatem i aloesem, bo nie mogę nigdzie dostać Babydream fur Mama (zawsze tak jest, gdy bardzo chcę coś przetestować...). Miałam wersję z biotyną i kofeiną i była fatalna, mam nadzieję, że ten będzie lepszy.
OdpowiedzUsuń