poniedziałek, 13 lutego 2012

Mój sposób na czerwony nos w zimne dni.

Gdy na dworze jest choć trochę chłodniej, po chwili mój nos robi się okropnie czerwony. I nie mówie tutaj o lekkim zaczerwienieniu tylko o naprawde bardzo mocno czerwonym nosie.
Generalnie przyzwyczaiłam się do tego i choć wyglada to okropnie chodziłam sobie z takim czerwonym nochalem czesto chowając go w szalu.

Ostatnio jednak zauważyłam że pewnien kosmetyk niweluje tę czerwoność i to nie delikatnie a do tego stopnia że nos jest tylko delikatnie zaróżowiony.!

Sprawił to Ten oto kosmetyk.



Dość Kontrowersyjny KOBO professional ideal cover make up.
Ja mam w kolorze 402 NUDE BEIGE


Kupiłam go ponieważ potrzebowałam czegoś co zakryje moje blizny na policzku (mam czerwone drobne blizny ca calutkim policzku wiec korektor odpada) Generalnie na codzień te blizny aż tak bardzo mi nie przeszkadzają ale czasem są okazje gdzie chcemy wyglądać idealnie.

Nie mam takiej dobrej sytuacji finansowej żeby sobie z dnia na dzień zakupić vichy dermablend stick (którego używała kiedyś na mnie charakteryzatorka i musze powiedzieć że miałam mega gładką twarz po nim, aczkolwiek ciut maskowatą)

Podkład ten ma dość ciekawą konsystencje. Jest to zbita plastelina. Nie ma co zabierać sie za ten kosmetyk pędzlem, gąbeczką, współgra tylko z ciepłymi dłońmi.

Początkowo nałożony na twarz wygląda ohydnie. Po chwili jednak idealnie stapia się ze skórą i staje się niewidoczny. 
Nie radze nakladać go na całą twarz a na miejsca które potrzebują wiekszego krycia. Ja stosuje na nos, ten biedny policzek i pod oczy zamiast korektora. Następnie nakładam podkład.

Ideal cover make up przedłuża trwałość podkładu. Nie matowi, ale nie zauważyłam żebym jakoś mocniej się świeciła. 

Ważne jest żeby dokładnie go zmywać i oczyszczać skórę. Jest to cięzki podkład który może zapychać. 



Jeśli macie problem z czerwonym nosem- polecam kupić i nakładać go chociażby tylko na nos-pod podkład.


CENA to 17.99. Mysle nad kupnem tego żółtego który powinien jeszcze lepiej gasić czerwień skóry.








3 komentarze:

  1. Przyjrzałam się temu kosmetykowi bliżej i co mogę powiedzieć to, że zdania są bardzo podzielone, jedni go kochają inni nienawidzą. Myślę, że jednak zaryzykuję i przy najbliższej okazji go zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że warto zaryzykować ;) Cena nie jest wygórowana, a polubiła go nawet moja mama i stosuje jako korektor pod oczy.

      Usuń
  2. To on tak dobrze kryje? Nie wiedziałam nawet

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...