Ja tak bez szału, ale uważam to za najszybszy makijaż jaki moge zrobić i w którym zawsze wyglądam dobrze.
Dlatego też zawsze w swojej kolekcji mam chociażby jeden eyeliner.
Zawsze używałam czarnych eyelinerów TUTAJ pisałam wam o moim ulubionym. Doszłam jednak do wniosku że czarna kreska nie do konca do mnie pasuje, i mój makijaż ostanio opierał się wyłącznie na brązach.
Będąc ostatnio w schleckerze z zamiarem zakupu matowej szminki z BASIC (nie było) Chwyciłam ten eyeliner z miss sporty, zapłaciłam i wyszłam.
Skojarzył mi się z eyelinerem którego kiedyś już miałam (dopiero w domu okazało się że kiedyś miałam fabulous glam)
Kolor który posiadam to 02 dark chocolate i kolor jest totalnie czekoladowy.
Dziwny aplikatorek nie sprawdza sie jednak zbyt dobrze. Zostawia na środku kreski dzwine wgłebienie bez tuszu. Nie wygląda to dobrze.
Kreskę jednak da się namalować i to całkiem zgrabną.
Dlaczego więc uważam go za bubla
Ponieważ po paru godzinach (3-4) zaczyna się rozmazywać, znikać, odbijać na górnej powiece (gdzie na moich powiekach nie odbija się nawet kredka), spływać na dolną, no totalna tragedia i aż strach spojrzeć w lustro.
Gdy zmywałam go z dłoni, zszedł od samej wody, nie musiałam nawet trzeć.
Kosztował z 8 zł (moze 7) i to pieniądze wyrzucone w błoto.
Wystrzegajcie go się! Obchodźcie szerokim łukiem!
+ Jestem w trakcie pisania długiego eseju na temat: Jak moje włosy wyglądały kiedyś, jak je zniszczyłam i dlaczego o nie teraz dbam. Sama jestem zaskoczona jakie moje włosy były długie (i zniszczone)
Pozdrawiam.
MUDI
Dodatkowo zapraszam was na rozdanie u Smyka!
Ja próbuje bo "kto nie gra, ten nie wygrywa" ;)
Mysle że warto!
EDIT: Dzisiaj okropnie piekła mnie powieka podczas jego aplikacji :(
Ooo czekam na post :D
OdpowiedzUsuńPojawi sie na dniach ;) Utknęłam w połowie pisania i zbieram siły na dalszą część.
Usuńtak jak Eve - czekam :D
Usuńto będę omijać z daleka ;]
OdpowiedzUsuńJa widzisz uzywam tego linera bo Pani w drogerii powiedziała ze juz tego z niebieska zakretką nie będzie i wziełam ten, fakt faktem aplikator jest do bani, jednak płyn sam w sobie jest mega:) Mi bynajmniej odpowiada i mam juz kolejny flakonik jego....mimo wszystko wolę ten z niebieską zakrętką:)pozdr
OdpowiedzUsuńJa od niego wyglądam jak panda :( Boje się nawet myśleć co by było jakby mnie dopadł deszcz.
Usuńtez go nie lubie ;/
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńprzydatna recenzja :D
OdpowiedzUsuńja mam bardzo zniszczone włosy od prostowania, wiec czekam na posta, gdzie opiszesz jak je wzmocniłaś :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kreski, tego nie mialam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że oglądałam go ostatnio w Rossmanie, ale dobrze że umieściłaś jego recenzję:)
OdpowiedzUsuńNie wygląda za ciekawie;/
OdpowiedzUsuńdziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam ponownie;)
ja uzywam tylko i wylacznie eyelinera w żelu maybelline :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubie używać eyelinerów w żelu na codzień. Za dużo babrania sie ;D
Usuńnie znoszę linerów z takimi aplikatorami albo w pisaku. Pędzelek musi być :D chociaż mówią, ze aplikatorem łatwiej niby. To ja wolę trudniej najwidoczniej :p
OdpowiedzUsuńojej dzięki za recenzję już nie kupię :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam linery w kałamarzu, niedługo Wam pokaże mój :)
OdpowiedzUsuńa co do bubla...niech pocieszy Cie myśl, że być może uchroniłaś setki kobiet przez jego zakupem :))))