Szybka recenzja olejku łopianowego z olejkami drzewa herbacianego i rozmarynu z GREEN PHARMANCY

HEEEJ!

 Recenzja będzie szybka, ponieważ nie za bardzo chce mi się nawet myśleć o tym olejku a tak po za tym to piekę Sylwestrowe ciasto :)

OPAKOWANIE: 

Ładne, proste, plastikowe.

Niestety niepraktyczne. Otwór przez który wydobywa się olejek jest wielki, taki jak np. w olejku kujawskim, przez co wylewa się zbyt wiele produktu.

ZAPACH:

Podoba mi się, ziołowy, przyjemny.

KONSYSTENCJA:

Bardzo lejący się olejek. 

DZIAŁANIE:

I tutaj jestem MEGA ZAWIEDZIONA. Wzięłam tę wersję ze względu na to że mam ŁZS, i boję się nakładać na skalp różne dziwadła. 

Olejek te może i koił trochę ŁZS, ale za to powoduje u mnie suchy łupież, którego raczej nie miewam. 

Ponadto olejek u mnie wzmagał wypadanie włosów! Próbowałam nakładać go w różnych kombinacjach i za każdym razem przy myciu głowy włosów wypadało tak wiele że zatykały wylew wanny..

Nie zauważyłam u siebie żadnych babyhair, za to pozbawiłam się centymetru z obwodu kucyka....

Nie mam już odwagi dłużej testować tego produktu, bo boję się że od niego wyłysieje. Jestem pewna że to ten olejek powoduje u mnie nadmierne wypadanie włosów, bo gdy odstawiłam go wszystko wróciło do normy...

Oczywiście każda skóra głowy jest inna, i u nie jednej osoby olejek ten może działać ja jednak się poddaje.

Nie wiem czy sięgnę po inne olejki z tej serii, trochę się boje powtórki... 

Dobrze że ten olejek był tani bo kosztował mnie 5, 50zł, i pewnie zużyje go na długość włosów.

Jantar powoduje u mnie zaognienie ŁZS, liczyłam że może ten olejek zastąpi mi Jantar.

PODSUMOWUJĄC:

Wszystko fajnie tylko gdyby nie powodował nadmiernego wypadania włosów.

Wierzę jednak że u innych może on się sprawdzić, dlatego sądzę że za tą cene warto go wypróbować.

MIAŁYŚCIE?

CO O NIM SĄDZICIE?

Pozdrawiam.

MUDI