niedziela, 25 sierpnia 2013

Mydło Alepp 40%

Oto w końcu nadchodzę JA, z wpisem o mydle Alep. Ciężko było, ale się zmotywowałam. Mam nadzieje że mnie nic nie odciągnie i dam rade. :D 



Osoby które czytają mnie od jakiegoś czasu wiedzą że oczyszczam moją twarz mydłem tego typu już od ponad roku.

Jestem niestety pokrzywdzona wiecznym trądzikiem z którego się już chyba nigdy nie wyleczę, dlatego alep jest dla mnie idealne. 

Wcześniej miałam mydełko 20% o którym możecie poczytać pod TYM linkiem. Znajdziecie też tam ogólne informacje o produkcie których nie będę tutaj kopiowała. 

Gdy się skończyło przeżyłam osobisty dramat, zaczęłam oczyszczać twarz zwykłym żelem i moja skóra przeżyła armagedon. Przechodziłam w tamtym czasie także na hormony i miałam masę stresu więc może i to spowodowało taki straszny wysyp, ale było tak źle, że nie wychodziłam z domu a odważyłam się pokazać tylko mojej rodzinie, mamie i lekarzowi. Dodatkowo żel do mycia twarzy strasznie mi ją przesuszył a moja skóra reaguję atakiem na cokolwiek nawilżającego. Pierwszy raz w życiu zostały mi także potworne blizny na buzi, które nie zejdą tak łatwo więc chyba muszę pogodzić się z moim parszywym wyglądem do końca życia.
Rozumiecie więc, że sytuacja jest kiepska.



Jak najszybciej chciałam zmówić mydełko z nadzieją że może pomoże mi uratować tą parszywą sytuację. Zakupiłam je na allegro za coś ok 20-30 zł. 





Mydło 40% ma jak dla mnie bardziej intensywny zapach niż to 20%. Jak dla mnie bardzo przyjemy, uwielbiam go wąchać. Zostaje na chwilę na skórze ale totalnie mi to nie przeszkadza.

Jak już pewnie wiecie Alepp z wierzchu jest brązowe, w środku zielone i wygląda cudownie, trochę antycznie, generalnie bardzo mi się podoba, mogłoby być elementem wystroju mojej łazienki.


Kostka jest olbrzymia i przez to niewygodna w użyciu, dlatego uważam że na samym początku należy ją przeciąć.


Ja używam do tego ciepłego noża. Żeby go co chwilę nie nagrzewać po prostu wlewam wrzątek do szklanki, wrzucam nóż, kroję, znowu wkładam na chwilę nóż do szklanki i w taki własnie sposób tnę moje mydełko na parę części, tak by było jak najwygodniejsze w użyciu.





Dla tych ciekawskich- zielony środek.


Mydełko należy trzymać w mydelniczce, takiej w której będzie mogło spokojnie schnąć. Inaczej Alepp zacznie ślimaczyć, co nie jest ani przyjemne dla rąk, ani dobre dla mydła- szybciej się zużyje.

Jeżeli będziemy się z nim dobrze obchodzić odwdzięczy nam się wydajnością. Moje poprzednie starczyło mi na rok!



Jeżeli chodzi o działanie, w sumie ja nie widzę różnicy między 20% a 40%, w jednym i drugim przypadku skóra jest świetnie oczyszczona z makijażu i dziennego brudu.
Nie ma uczucia ściągnięcia, skóra nie jest przesuszona (a nie używam kremów nawilżających mimo kuracji przeciwtrądzikowej).

Moim zdaniem Alepp pomaga w walce z trądzikiem, właśnie dzięki temu że świetnie oczyszcza skórę, pomaga w gojeniu się wyprysków.

Nie widzę sensu rezygnowania z tej metody oczyszczania skóry i myślę że szczególnie osoby walczące z niedoskonałościami powinny wypróbować to mydło.


Jedynym jego minusem jest to, że trzeba bardzo uważać by nie dostało się do oczu. Bo jak się już dostanie to nic tylko umierać taki to jest ból.



Alepp pomogło ratować mi moje lico, nie wiem jaki wpływ na pogorszenie stanu skóry miał fakt przerzucenia się na inny sposób oczyszczania, ale wiem jedno- nie chce nawet próbować ponownie.
 


Są tu osoby które też kochają takie naturalne mydełka?


2 września ponownie odwiedzam moją dermatolog więc jestem ciekawa co mi poradzi na te paskudne blizny. Miałam zacząć stosować izotek, ale aktualnie stan mojej skóry sie polepszył, zostały tylko przebarwienia & wcześniej wspominane blizny więc mam nadzieje że uda mi się tego uniknąć. :)



instagram: @malamudi / http://instagram.com/malamudi/


Zbieram przyjaciół, nie chcecie się przyłączyć? Lajkujcie & obserwujcie by być na bieżąco z moim nieogarnięciem.  

50 komentarzy:

  1. Dla mnie to też rewelacyjne mydło - miałam 16% i 40% Używałam do mycia twarzy z pełną satysfakcja. Świetne jest także do golenia zamiast żelu/pianki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przez chwilę tak goliłam, ale jednak wolę piankę. Za to na wyjazdy zabieram tylko alep i myje nim ciało twarz i włosy i też się sprawdza :D

      Usuń
  2. też mam parszywe lico i również przerzuciłam się wyłącznie na mycie mydłem aleppo;P z tym że ja posiadam 15%, bo jedynie takie dostępne było stacjonarnie a strasznie się napaliłam i nie chciałam czekać na przesyłkę. następne będzie 40%, a nuż jeszcze bardziej zadziała na syfy!!;D
    pzdr, zebra

    OdpowiedzUsuń
  3. to mydelko jest swietne wyglada jak ser plesniowy w srodku :D

    bezxpomyslu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. czy po myciu twarzy tym mydłem używasz czegoś jeszcze? np toniku, czy juz nie trzeba? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też używam Alepp od pół roku. Jest świetne, polecam każdemu! W dodatku takie wydajne, nie trzeba tracić za dużo pieniędzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie. :D Zele do mycia twarzy co miesiąć/dwa kupowałam a teraz raz na rok mydełko i luz :)

      Usuń
  6. Nie mam trądziku, ale jak już coś się pojawi, to zostają po tym właśnie blizny i przebarwienia. Może Twoja cera potrzebuje czasu, jak moja? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera potrzebuje przeszczepu skóry a nie czasu :D Jakby ktoś wymyślił złoty środek na trądzik to bym była pierwsza w kolejce, bo niestety mam przez to -90% do pewności siebie.

      Usuń
  7. Ten zielony środek to świetny efekt :) Kiedyś w końcu kupię to Alepp :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mudi, ja na Twoim miejscu bym sie nie wahała jeśli chodzi o Izotek. Leczyłam się nim 9msc, jest to droga i niezbyt przyjemna kuracja ale efekty są świetne :) teraz jestem 4 miesiąc po kuracji i z raz na msc wyskoczy mi coś małego, głownie przed okresem i później samo się goi :) nie żałuję wydanych pieniędzy bo w końcu przestałam się wstydzić wychodzić z domu :) Jedna rzecz: niestety przez ten lek osłabiły mi się włosy i ciągle się łamią :( wcześniej kiedy byłam "nieuświadomiona" i używałam Pantene etc non stop się łamały, potem kiedy stałam się włosomaniaczką przez pół roku nie było żadnego połamanego wlosa, były piękne i zdrowe :) a następnie zaczęłam kurację i od tej pory się męczę, non stop je obcinam bo po prostu nie widzę sensu zapuszczania połamanych włosów. Zniszczenia są w sumie malo widoczne ale JA je widzę i spędza mi to sen z powiek :P Marzę aby mieć kiedyś tak piękne włosy jak Ty:) W tym momencie ponownie rozważam wizytę u fryzjera, ostatni raz byłam 3 msc temu i poleci chyba z 10cm bo zniszczenia są wysoko :( Poradź mi co zrobić!
    Pozdrawiam,
    Natalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że ja już jestem trochę rozwalona po antybiotykach na trądzik które brałam wcześniej więc wiesz :( Teraz łykałam przez miesiąc i paznokcie mam rozdwojone do połowy bo to tak osłabia organizm a co dopiero taki izotek, boje się że tego nie wytrzymam zdrowotnie. Ale i tak muszę jeszcze przejść badania czy w ogóle będę w stanie brać. Zobaczymy. Teraz jest ok bo zaczęłam brać hormony. Mam nadzieje że jednak mi się uda uniknąć bo nie i nie stać mnie trochę na tak kosztowne leczenie.

      Przyłącz się do olejowania! No i idz podetnij nie ma co płakać nad włosami odrosną. Ja reż muszę iść się umówić do fryzjera w końcu bo sto lat nie byłam.

      Usuń
    2. olejuję codziennie non stop :) ale będę dalej :)
      N

      Usuń
  9. Wygląda fajnie, lubię takie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a jak cenowo wygląda? Sporo bloggerek o nim pisało ale nigdy jakoś mnie tak nie zaciekawiło aż do teraz, kiedy większość drogeryjnych żeli albo mi wysusza buźkę albo zapycha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://allegro.pl/listing/listing.php?string=myd%C5%82o+alepp+40%25 :)

      Usuń
    2. Niestety mi mydło alep nie pomogło a nawet ośmielę się powiedzieć że zaszkodziło mojej twarzy. Cóż to chyba mój pech :/

      Usuń
  11. Mam dokładnie to mydełko - trochę przesusza mi twarz, jak używam zbyt często.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam Cię osobiście, więc nie wiem, w jakim stopniu masz problem z cerą. Zabrzmię teraz jak stara ciotka - serio - ale gdy byłam W TWOIM WIEKU moja gęba wyglądała jak kruszonka na drożdzówce :) Poważnie. Mi wtedy pomagało zwyczajne szare mydło, może gdybym wtedy bardziej internetowała, znalazłabym jakieś info o tym mydełku. Generalnie, szału nie było, pryszcz pryszcza pryszczem gonił, nic nie pomagało (w sumie szare mydło jedynie łagodziło ranki i szybciej mi się goiły). Przełom nastąpił jakoś tak gdy byłam na 2-3 roku studiów. Samo przeszło. Teraz natomiast moja cera lubi różne kremiki nawilżające, ale jakoś specjalnie wymagająca nie jest. Może u Ciebie będzie podobnie? :)

    A tak poza tym, to zaciekawiło mnie to mydło bardzo. Nie tylko działaniem, ale i ceną, bo jeśli Tobie starcza na rok... To w sumie tak drogo nie wychodzi. Trzeba będzie jakoś "wplanować" to w budżet :P

    Romka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja mam już zdiagnozowane że mój trądzik nie jest tym młodzieńczym niestety i mogę się z nim męczyć do końca życia, już nawet moja pani doktor nie robi mi nadziei że to kiedykolwiek zejdzie :( Z jednej strony już sie pogodziłam z tym że nigdy pięknością nie będę, że nawet jeśli kiedyś przestaną wychodzić to i tak będę pomarszczona od blizn i że muszę wcześniej wstać żeby nałożyć tapete, ale z drugiej nie mogę do końca zaakceptować takiej siebie.

      Mydło jest świetne, więc warto wydać te 30 zł :)

      Usuń
  13. Cena jak na razie mi nie odpowiada, mam milion rzeczy do kupienia :( Ale jak nie będę miała na co wydać to na 100% je kupuję *-*
    Na blizny dobry jest Dermabliz Silikon :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecam, mydło aleppo jest super! Używam go do mycia całego ciała, także okolic intymnych i sprawdza się świetnie. Szczególnie pomogło mi po porodzie, wspomogło proces gojenia i wyrównało działanie szalejących hormonów. W dodatku unormowało mi skórę, ciała była bardzo sucha a twarzy tłusta. Teraz wszędzie mam normalną. :)

    Przez jakiś czas porzuciłam aleppo dla mydełek z lawendowej farmy, ale już pokornie do niego wróciłam, bo po kilku tygodniach uzyskane dzięki niemu efekty zaczęły zanikać. Tak więc krótszy skok w bok można zrobić, ale tak na co dzień, to raczej do końca życia już aleppo. Teraz mam 20%.

    Potwierdzam, mydło w oczach wywołuje chęci samobójcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, mi też unormowało skóre w sumie, nie jest już tak tłusta jak kiedyś.

      Usuń
  15. Takiego nie miałam, mam małą wersję z Jaśminem ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam problem z cerą. Blizny mi nie zostają ale mam ciągle jakieś nowe pryszcze, nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam twarz nawet bez jednego pryszcza :( potem zostają odbarwienia i długo to schodzi a w między czasie wychodzą już nowe pryszcze :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie widzę, żebyś miała jakąś tragiczną twarz. Widzę ładną dziewczynę i nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  18. To dziwne.
    Piszesz o tym, że Ciebie Alepp nie wysusza a ja po jego użyciu i zmyciu mam straszny dyskomfort i susz. Muszę wtedy się ratować chociażby kroplą oleju/kremu.
    Poza tym dziwnym trafem zawsze po użyciu Alepp na drugi dzień mam wysyp krost :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie twoja skóra go nie lubi :)

      Usuń
    2. ja myslę ze mozesz sprobowac z 26% albo jeszcze mniejszą ilością ;)
      40 jest polecana przy skórze tłustej :)

      Usuń
  19. Hej Mudi :) Co myślisz o takim składzie serum regenerującego do końcowek?
    aqua, cyclopentasiloxane, cyclomethicone, isopropyl myristate, propylene glycol, dimethiconol, polyquaternium-37, phenyl trimethicone, propylene glycol dicaprylate/dicaprate, polyquaternium-10, ppg-1 trideceth-6, mel extract, hydrolyzed milk protein, panthenol, hydroxyethylcellulose, triethanolamine, disodium edta, parfum, coumarin, dmdm hydantoin, methylchloroisothiazolino le, methylisothiazolinole.

    Pani w sklepie poleciła mi do koncówek, choc nie mam takich zniszczonych, no ale wziełam a teraz mi sie sklad wydaje dosc chemiczny....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Typowo silikonowe, do zabezpieczania ok, ale raczej włosów nie zregeneruje. :) Trzeba pamiętać o szamponie oczyszczającym co jakiś czas.

      Usuń
  20. Swoje mydło Aleppo już dorwałam, nie mogłam się oprzeć pokusie kiedy widziałam wielki napis na witrynie sklepowej 'mydła Aleppo' ;) Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że jest zielone w środku :o
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  21. Mudi... Śledzę od dłuższego czasu Twój blog i jestem z Tobą całym sercem jeśli chodzi o ten okropny trądzik. Co do komentarza 'Ja nie widzę, żebyś miała jakąś tragiczną twarz.' ja też zawsze to słyszałam... 'Co ty mówisz, jakbyś mi nie powiedziała to bym się nie domyśliła, że masz taki problem z cerą." i zastanawiałam się czy mnie tylko pocieszają czy mówią prawdę... Ale faktycznie jak nałoży się na twarz cudownie kryjący podkład z revlonu a dermacolu użyje się jako korektor to jest to do przejścia... Ale codziennie przeżywałam koszmar zmywając makijaż. Ile razy płakałam, że mam taką okropną twarz. Ciągle jakaś zmiana, to blizna, to mnóstwo przebarwień i świecenie się. Pewność siebie minimalna. Na każdej imprezie czy randce myślałam czy aby na pewno podkład trzyma się na twarzy. Zdjęć unikam jak ognia. Zawsze w rozpuszczonych włosach do ludzi wychodziłam, żeby tylko jak najwięcej na twarzy zakryły... Leczyłam się jakieś 5 lat. Maści, antybiotyki, hormony... Zmiana na chwilę a później wszystko wracało i to nie raz ze zdwojoną siłą. Teraz biorę 5 miesiąc izotretynoinę, mimo wszystkich skutków ubocznych wreszcie mogę spojrzeć w lustro, niespodzianek już w sumie nie mam, zostały minimalne przebarwienia, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. Najbardziej cieszę się z tego, że nie wpadam tak często w stany depresyjne, bo jak dobrze wiesz przez to cholerstwo na twarzy człowiekowi aż przykro się robi zwłaszcza, gdy wokół siebie tyle gładkich twarzy. Teraz moim jedynym zmartwieniem jest to, że jeśli pomimo tej kuracji trądzik powróci to już naprawdę stracę wszelką nadzieję... Trzymam kciuki za Twoją buzię, żeby była już tylko i wyłącznie coraz piękniejsza bez zbędnych i niechcianych niespodzianek... I mam nadzieję, że drastyczne momentami izo nie będzie potrzebne. :):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurde mam nadzieje że nie powróci u ciebie.
      Mnie najbardziej denerwuje jak ktoś gładki przeżywa że mu wyszedł syf, czuję wtedy taki mini atak w moją stronę bo jeśli tamta osoba uważa że wygląda strasznie z tym jednym syfem to co myśli o mnie..
      Zobaczymy co moja doktor powie bo hormony trochę pomogły.

      Usuń
    2. Dokładnie! Przeżywają jedną niechcianą niespodziankę, która wyskoczy im raz na rok a człowiek się niemal codziennie zmaga z coraz to nowszymi... Tacy ludzie nigdy nie będą w stanie zrozumieć co oznacza życie z trądzikiem... Oby było jak najlepiej moja droga! W końcu jesteśmy młode, całe życie przed nami i przykro byłoby, gdyby to okropieństwo nam przeszkadzało w czymkolwiek. Daj znać za jakiś czas, przy jakimkolwiek poście jak tam buzia. Pozdrawiam i łączę się w niemal odwiecznym (oby już nie na długo) bólu.

      Usuń
  22. ja też mam blizny niesamowite ;/ kupiłam żel ślimaczy i coś tam smaruję, ale po 2 miesiącach efekty nikłe :( Mudi, koniecznie napisz co przepisała Ci dermatolog! :) A stosowałaś Acnederm albo Skinoren?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, teraz używam Duac, ale używałam już masę innych maści.

      Usuń
  23. jesteś jedną z najbardziej sympatycznych blogerek w kraju :D uwielbiam czytać twoje wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ale mi milo <3

      Usuń
    2. ja tez lubie, jeszcze blondhaircare, anwen i alinarose są takie mile w odbiorze ;)

      Usuń
    3. serio, z twoich postów aż bije szczerością i naturalnością :)

      Usuń
  24. Mam 15 lat i okropny trądzik. Czy to mydło byłoby odpowiednie dla skóry tłustej? Mam jeszcze pytanie: czym maskujesz trądzik i od jak dawna z nim walczysz? masz zaskórniki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz iść do lekarza a nie szukać odpowiedzi w internecie.

      Usuń
    2. Do dobrego lekarza...

      Usuń
  25. Kupiłam niedawno podobne mydło w Starej Mydlarni, jest ono z oliwą oraz olejem z jagód Laurie. Przekonałam się na zakup po podkradaniu mydła siostry tamto dodatkowo zawierało olej arganowy, śmierdziało ale stan mojej skóry się poprawił. Wieczorem natomiast używam oleju rycynowego zmieszanego z oliwką Babydream.

    OdpowiedzUsuń

Usuwam SPAM. SPAM dla mnie to komentarz z adresem Twojego bloga.

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...