9.Ulubione akcesoria.
Do moich ulubionych bajerów do włosów zaliczamy:
- szpilki do włosów zwane inaczej kokówkami. Wsuwek nie lubie. Ciągną włosy i wyślizgują się z koczka.
- bajer do robienia koka. Uwielbiam go i nie zamieniałabym na nic innego. Świetnie trzyma włosy a koczek jest śliczny
- zwykła gumka, bez metalowych elementów
- Klamra którą spinam włosy gdy siedzę w domu, bądz gdy są mokre.
- I oczywiście Tangle Teezer którego nie ma na zdjęciu.
10. Najgorszy produkt.
Mój najgorszy produkt?
Serum z avonu. Używałam go gdy jeszcze nie wiedziałam że alkohol ma taki zły wpływ na włosy.
Efekt?
Zamiast ładnych zadbanych końców rozdwojone, brzydkie, popalone brrrrrr.
Możecie zobaczyć je TUTAJ. rok 2010.
-Macie jakieś ulubione akcesoria?
-Jaki produkt był dla was najgorszy?
Pozdrawiam
MUDI
+ Moje włosy nie polubiły maseczki z jogurtu naturalnego + żółtko + olejek rycynowy. :(
Najgorszy dla mnie był produkt z Syossa do termoochrony brrr okopna rzecz.
OdpowiedzUsuńNajlepszy produkt to dla mnie Tangle Teezer :)
Ja nie wyobrażam sobie już życia bez TT
UsuńJa też, zdecydowanie :)
Usuńnajgorsza dla mnie byla woda brzozowa z Barwy. Spowodowała u mnie wysyp łupieżu. O dziwo woda b. z Kulpolu jest rewelacyjna...
OdpowiedzUsuńJa w ogole nie lubie wody brzozowej. Mam z isany i nie wiem jak mam ją zużyć. :(
UsuńJa zawsze gubię wsuwki, mam już którąś parę i wciąż je gubię :))
OdpowiedzUsuńJa też wiecznie gubie :)
Usuńzdradż na czym polega sekret tego czegoś do koka, bo nie umiem sobie wyobrazić, a wygląda...tajemniczo :)
OdpowiedzUsuńPokaże w najbliższym poście jak to działa, bo nie umiem wytłumaczyć słowami haha.
Usuńnajgorszy produkt dla mnie to zdecydowanie szampon Nivea - tak sztywnych i tępych włosów nie miałam nigdy
OdpowiedzUsuńPisałam ostatnio u siebie o rzeczach przydatnych, taki przybornik kosmetoholiczki :)
OdpowiedzUsuńMiałam zamawiać do serum z avon'u dobrze że powiedziałaś że nie jest nic warte! :)
OdpowiedzUsuńNie warto.
UsuńO wiele bardziej polecam serum z Biovaxu
na minus - stare szampony Syoss, masa silikonów za jednym zamachem...
OdpowiedzUsuńa ulubione akcesoria to malutkie gumeczki na koniec warkocza i stara gumka - "aksamitka" ;) i wsuwki, takie normalne :)
tangle teezer mi pomaga jak zapomnę użyć odżywki po umyciu głowy :D
OdpowiedzUsuńkochana, jak poszłam raz do fryzjera i zamiast 2cm babeczka ścieła mi 10cm to też byłam smutna, teraz już mam w miare długie włosy a to ścięcie było zaplanowane, więc smutku nie było, sama moje włosy obcinam, więc byłam nawet całkiem zadowolona, bo sama je cieniuje:), najważniejsze, że są zdrowe i się nie rozdawają ani się nie łamią
OdpowiedzUsuńmoje ulubione akcesoria do włosów to gumki i wsuwki. :P
OdpowiedzUsuńA najgorszego produktu chyba nie mam. :)
Na moim blogu organizuję rozdanie w którym do wygrana jest wybrana przez siebie rzecz ze sklepu odzieżowego. ;) Zapraszam Cię serdecznie, miło mi będzie, jeśli zostaniesz ze mną dłużej. Pozdrawiam!
ja mialam kupowac serum z avonu też, dobrze że się powstrzymałam ..
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
też używałam serum z Avonu dopóki nie przeczytałam o wpływie alkoholu na włosy...
OdpowiedzUsuńavon fe, u mnie szampony z niego wywolaly lupiez, ktorego nigdy nie mialam.
OdpowiedzUsuńZa TT przepłaciłaś i to sporo. :)
OdpowiedzUsuńKupowalam go pare lat temu gdy byl dostepny tylko na stronie producenta i ew nawet drożej na allegro ;]
Usuń